Zastanawiamy się nad tym, kto ma przygotować obchody, a nie nad tymi, którym powinniśmy oddać hołd. Westerplatte jest przecież symbolem, który powinien łączyć wszystkich Polaków wokół pamięci o najstraszliwszym konflikcie w historii cywilizacji - powiedział w środę w Radiu Gdańsk dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki.
Gościem Radia Gdańsk w środę był dyrektor Muzeum II Wojny Światowej Karol Nawrocki, który wypowiadał się m.in. ws. sporu wokół obchodów na Westerplatte.
"Ze smutkiem przyglądam się tej całej sytuacji. (...) Zastanawiamy się nad tym, kto ma przygotować obchody, a nie nad tymi, którym powinniśmy oddać hołd. Westerplatte jest przecież symbolem, który powinien łączyć wszystkich Polaków wokół pamięci o najstraszliwszym konflikcie w historii cywilizacji, a my myślimy kto akademię i uroczystości przygotuje. To mi się nie podoba. Jestem trochę zaskoczony reakcją pani prezydent miasta Gdańska Aleksandry Dulkiewicz" - podkreślił Karol Nawrocki.
Dyrektor MIIWŚ dodał, że minister obrony narodowej wykonuje swoje obowiązki. "Przypomnę, że to polski żołnierz jest gospodarzem na Westerplatte od roku 1926, a więc jest to powrót do głębokiej tradycji z okresu międzywojennego, krew żołnierza polskiego wsiąkła w ziemię na Westerplatte, nie widzę nic kontrowersyjnego w reakcji ministra. To jest tak naturalne, a w związku z rozwiązaniami legislacyjnymi z zeszłego roku - również naturalne formalnie i prawnie, że oczekiwałbym od prezydenta naszego miasta więcej ciszy nad miejscem Westerplatte, więcej refleksji i zrozumienia dla tego ogromnego symbolu, a nie szukania konfliktów politycznych" - tłumaczył Nawrocki.
Nawrocki tłumaczył, że po deklaracji szefa MON i decyzji wojewody jest szansa że uroczystości będzie przygotowywało państwo polskie, co podniesie prestiż wydarzenia. Jego zdaniem poszukiwanie konfliktu politycznego przez gdańskich samorządowców nie jest rzeczą nową. "Widzimy, że w środowisku pani prezydent Aleksandry Dulkiewicz jest deficyt doradców historycznych, bo co wielka rocznica historyczna, co wydarzenie to jest pewien problem, często wynikający z nieporozumienia" - ocenił Gość Dnia Radia Gdańsk.
Nawrocki podkreślił, że widzi, iż w środowisku gdańskich samorządowców nie ma historyków, czy ludzi którzy rozumieją kwestie świadomości historycznej, czy pamięci i mogliby doradzić pani prezydent w takich kwestiach jak "że Westerplatte powinno być objęte linią demarkacyjną w sporze politycznym. Że polski żołnierz jest gospodarzem na Westerplatte, a nie gościem, a Państwo Polskie powinno przygotowywać uroczystości. To są rzeczy naturalne i mam nadzieję, ze gdański samorząd w końcu to zrozumie" - tłumaczył Nawrocki.
Według Nawrockiego, sytuacja prawna Westerplatte wynika wprost z zapisów specjalnej ustawy dotyczącej Westerplatte. Dodał, że Muzeum II Wojny Światowej napisało pierwszy wniosek wobec działki nr 68, która obejmuje też teren Pomnika Obrońców Wybrzeża.
"Czekamy na decyzję wojewody pomorskiego. Jeśli taką decyzję podejmie z rygorem natychmiastowej wykonalności, to w pierwszej połowie sierpnia MIIWŚ w Gdańsku stanie się właścicielem tej działki, więc wszystko w rękach pana wojewody" - powiedział w RG Nawrocki.
Dyrektor MIIWŚ dodał, że obecnie Westerplatte nie wygląda na zadbane miejsce pamięci o najważniejszym konflikcie w historii cywilizacji. "Tam wybudujemy prawdziwe muzeum. Jest cała koncepcja, założenia programowe przyszłego muzeum, które zostały wypracowane w gronie fachowców" - powiedział gość Radia Gdańsk.
Nawrocki powołał się na badania dotyczące świadomości Polaków ws. Westerplatte. "Badania mówią, że Polacy mają wyobrażenie, że na Westerplatte zdarzyło się coś ważnego, ale nie potrafią często umotywować dlaczego. Około 50 proc. Polaków nie jest w stanie wskazać dowódcy obrony Westerplatte, czy dni trwania oporu we Wrześniu 1939" - stwierdził Nawrocki na antenie RG. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/aszw/