Dzisiejsze uroczystości przypominają, o tych, którzy przez kilkadziesiąt lat leżeli w bezimiennych mogiłach – powiedziała marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek po wtorkowych uroczystościach w murach więzienia na Rakowieckiej. 1 marca jest Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Poranne uroczystości w Narodowym Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych odbyły się na terenie dawnego śledczego Warszawa-Mokotów, który od lutego 2016 r. jest siedzibą powstającego Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. „W murach tego aresztu zamordowano lub zamęczono w czasie tortur około trzech tysięcy osób. Dzięki nim możemy dziś żyć w wolnym i demokratycznym kraju. Musimy jednak pamiętać o tym, co dzieje się na Wschodzie, bo nasi bohaterowie także walczyli ze zbrodniarzami rosyjskimi i sowieckimi. Również walczyli o wolną Ojczyznę” – powiedział dyrektor Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL Jacek Pawłowicz.
Po uroczystości zapalenia zniczy, złożenia wieńców i kwiatów, w wypowiedzi dla mediów marszałek Elżbieta Witek powiedziała, że „dzisiejsze uroczystości przypominają, o tych, którzy przez kilkadziesiąt lat leżeli w bezimiennych mogiłach, zapomniani i dziś pamięć o nich wraca, czcimy ich pamięć w Narodowym Dniu Żołnierzy Niezłomnych”. Marszałek Sejmu przyznała, że dzisiejsze uroczystości nasuwają skojarzenia z walką toczoną dziś przez Ukrainę. „Dziś cała ludność cywilna i wojska obrony terytorialnej Ukrainy walczą nie tylko o swoją Ojczyznę, ale również Europę. Dziś wszyscy wiedzą, kim jest Putin i jego Rosja oraz, że jeśli nie powstrzyma się go teraz to jest to człowiek zdolny do wszystkiego. Tym bardziej pamiętajmy także o naszych bohaterach” – powiedziała marszałek Witek.
Wicepremier Zbigniew Ziobro powiedział, że ten dzień przypomina, że historia powinna być nauczycielką życia. „Niestety, dla Rosji imperialnej nie jest. Putin robi to, co jego poprzednicy, czyli realizuje politykę imperialną. Wydaje się jednak, że świat Zachodu tę lekcję obronił. Żołnierze Niezłomni zostali pozostawieni na pastwę sowieckich zbrodni. Dziś cały świat patrzy na Ukrainę i wspiera ją” – powiedział. Dodał, że właśnie ze względu na przyszłość, tak istotne są takie miejsca jak Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL. „Gdyby politycy zachodni przywiązywali większą wagę do nauk z przeszłości, to nie budowaliby potęgi Putina dzięki sprzedaży ropy i gazu i nie traktowali jako poważnego polityka” – stwierdził w wypowiedzi dla mediów minister sprawiedliwości.
Wśród bohaterów polskiej historii, których na terenie więzienia mokotowskiego zamordowała komunistyczna bezpieka, byli m.in. rtm. Witold Pilecki, gen. August Emil Fieldorf „Nil”, mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”, mjr Hieronim Dekutowski „Zapora”. Po pokazowym procesie 1 marca 1951 r. zostało tam rozstrzelanych również siedmiu członków niepodległościowego IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" na czele z płk. Łukaszem Cieplińskim „Pługiem”. Specjalistom Instytutu udało się odnaleźć szczątki m.in. Szendzielarza i Dekutowskiego; szczątki pozostałych wciąż są poszukiwane.
Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych jest obchodzony z inicjatywy prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego od 1 marca od 2011 roku. Święto zostało przez Sejm 3 lutego 2011 roku. Data ta została wybrana jako upamiętnienie faktu, że 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu przy ul. Rakowieckiej, z polecenia władz komunistycznych, strzałem w tył głowy zamordowali przywódców IV Zarządu Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość” – Łukasza Cieplińskiego i jego towarzyszy walki. Tworzyli oni ostatnie kierownictwo ogólnopolskiej konspiracji kontynuującej od 1945 r. dzieło Armii Krajowej.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ dki/