IPN przedstawił w Warszawie publikację „Jeńcy 1920” opisującą sowiecko-rosyjską manipulację ws. losów żołnierzy Armii Czerwonej, którzy po wojnie 1920 r. trafili do polskiej niewoli. Książka – w języku polskim i rosyjskim – dostępna jest na stronie internetowej Instytutu.
"To jest historia pewnego przedsięwzięcia, które miało zostać wykorzystane politycznie; przedsięwzięcia zbudowanego na kłamstwie. To przedsięwzięcie się nie udało dzięki rzetelnym badaniom naukowym polskich historyków. Gdy w 1990 roku Związek Sowiecki przyznał się, iż to Rosja sowiecka odpowiada za zbrodnię katyńską, kilka miesięcy później ówczesny I sekretarz partii komunistycznej Michaił Gorbaczow podjął decyzję, żeby w relacjach polsko-rosyjskich znaleźć jakiś moment historii, który można by wykorzystać w razie potrzeby, który mógłby przykryć tą odpowiedzialność za Katyń 1940 roku" - powiedział prezes IPN Jarosław Szarek.
Prezes IPN Jarosław Szarek przypomina, że propaganda rosyjska od lat twierdzi, iż II Rzeczypospolita odpowiada za śmierć dziesiątek tysięcy sowieckich jeńców.
"Tą historią miał być los jeńców bolszewickich w niewoli polskiej, którzy trafili do niej w wyniku wojny roku 1920" - dodał, przypominając, że propaganda rosyjska od lat twierdzi, iż II Rzeczypospolita odpowiada za śmierć dziesiątek tysięcy sowieckich jeńców.
Książkę "Jeńcy 1920" tworzą artykuły dr. Macieja Korkucia ("+Wykorzystać – jeżeli to się okaże niezbędne+. Jeńcy 1920 i Anty-Katyń"), prof. Waldemara Rezmera ("Jeńcy polscy w niewoli sowieckiej") i dr. hab. Zbigniewa Karpusa ("Jeńcy sowieccy w niewoli w Polsce w latach 1919–1921"). Publikację tę wydano w ubiegłym roku.
Sprawa tzw. anty-Katynia znana jest już od wielu lat i była wielokrotnie omawiana w publikacjach poświęconych zbrodni katyńskiej.
Po upadku komunizmu Rosjanie sformułowali fałszywe oskarżenie mówiące, że w obozach dla sowieckich jeńców wziętych do niewoli podczas wojny polsko-bolszewickiej pozbawiono życia dziesiątki tysięcy Rosjan. Propagandowa teza brzmiała: co prawda Stalin i jego najbliższe otoczenie ponoszą odpowiedzialność za zbrodnię katyńską, ale była ona swoistą odpowiedzią na przestępstwa dokonane na jeńcach rosyjskich w Polsce. Z upływem lat liczba jeńców, którzy ponieśli śmierć w Polsce rosła. Początkowo było to kilkanaście tysięcy, potem mówiono już o 50 tys., a nawet o 80 tys. żołnierzy.
Poza publikacją „Jeńcy 1920” prezes IPN przedstawił także książkę „Rok 1920 w literaturze polskiej. Zarys monograficzny” i zaprosił na otwieraną wkrótce w Warszawie wystawę „Gorzki pokój” m.in. o znaczeniu traktatu ryskiego.
Kwestię tę poruszano również w publikacjach naukowych poświęconych wyłącznie losom jeńców sowieckich w polskich obozach.
Np. w 2004 r. ukazała się na ten temat polsko-rosyjska publikacja "Czerwonoarmiści w niewoli polskiej w 1919–1922". To zestaw 338 dokumentów źródłowych z archiwów polskich i rosyjskich, związanych z problematyką losów sowieckich jeńców od chwili wzięcia ich do niewoli, poprzez pobyt w polskich obozach jenieckich, aż do powrotu do sowieckiej Rosji. Autorzy opracowania, historycy Giennadij Matwiejew, Waldemar Rezmer i Zbigniew Karpus ocenili w nim, że liczba zmarłych jeńców rosyjskich przetrzymywanych w polskich obozach wyniosła - według polskich historyków 16–17 tys., natomiast według Matwiejewa ok. 20 tys.
Publikacja odrzuca także tezę o masowych rozstrzeliwaniach Rosjan. Przyczyną ich śmierci były choroby lub epidemie (tyfus, cholera, dyzenteria, grypa), które "w zniszczonym wojnami kraju zbierały obfite żniwo nie tylko w obozach jenieckich, lecz także wśród walczących żołnierzy i ludności cywilnej".
Poza publikacją "Jeńcy 1920" prezes IPN, któremu towarzyszył dyrektor Biura Badań Historycznych IPN prof. Marek Wierzbicki, przedstawił także książkę "Rok 1920 w literaturze polskiej. Zarys monograficzny" i zaprosił na otwieraną wkrótce w Warszawie wystawę "Gorzki pokój" m.in. o znaczeniu traktatu ryskiego. (PAP)
nno/ pat/