
Zamiast pomnika hańby i fałszywej pamięci będziemy mieli pomnik zgody – powiedział w piątek w Malborku wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda. Do grudnia w miejsce tzw. sowieckiego obiektu propagandowego IPN postawi pomnik upamiętniający ofiary nazizmu i komunizmu.
Pomnik przy ul. Sikorskiego w Malborku z tablicą "Bohaterom Armii Czerwonej poległym o wyzwolenie Malborka – Społeczeństwo miasta Malborka, 1945 r." został usunięty 9 sierpnia 2022 r. Przed likwidacją wykreślono go z pomorskiej ewidencji zabytków po decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków w Gdańsku.
"To nie był pomnik tylko sowiecki obiekt propagandowy, bo miał rosyjską czerwoną gwiazdę, czyli symbol systemu totalitarnego – komunizmu. On pogardzał ofiarami, a oddawał trybut sprawcom. Za tym symbolem kryje się około 100 milionów ofiar na całym świecie, bo Józef Stalin mordował przed rokiem 1939 oraz po roku 1945. Na szczęście tego pomnika już nie ma" – powiedział w Malborku prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.
"To nie był pomnik tylko sowiecki obiekt propagandowy, bo miał rosyjską czerwoną gwiazdę, czyli symbol systemu totalitarnego – komunizmu. On pogardzał ofiarami, a oddawał trybut sprawcom. Za tym symbolem kryje się około 100 milionów ofiar na całym świecie, bo Józef Stalin mordował przed rokiem 1939 oraz po roku 1945. Na szczęście tego pomnika już nie ma" – powiedział w Malborku prezes Instytutu Pamięci Narodowej Karol Nawrocki.
Szef IPN podziękował obecnemu na wydarzeniu i urodzonemu w Malborku podsekretarzowi stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Karolowi Rabendzie za to, że przyczynił się do usunięcia pomnika.
"Dziękuję mu jednak nie jako ministrowi, ale jako społecznikowi sprzed lat, który razem z Patrykiem Pawłowskim i innymi osobami walczył o to, aby w Malborku oraz innych miejscach na Pomorzu, także w moim rodzinnym Gdańsku, nie było symboli systemu komunistycznego" – wyjaśnił.
Rabenda podkreślił, że pomnik budził wiele kontrowersji i był hańbą dla miasta.
"Był to pomnik fałszywej pamięci, a my przywracamy prawdę pamięci historycznej. Ogłaszamy powstanie pomnika, który będzie mówił, jak było i jak naprawdę wyglądała historia. Pomników radzieckich jest coraz mniej, ale jeszcze funkcjonują w przestrzeni publicznej. Musimy zrobić wszystko, aby je eliminować, bo one nie są zgodne z polską racją stanu. Nowy pomnik będzie miejscem zgody, a składać kwiaty i oddawać hołd poległym oraz ofiarom totalitaryzmu będzie można w wiele różnego rodzaju rocznic" – zauważył wiceminister.
"Był to pomnik fałszywej pamięci, a my przywracamy prawdę pamięci historycznej. Ogłaszamy powstanie pomnika, który będzie mówił, jak było i jak naprawdę wyglądała historia. Pomników radzieckich jest coraz mniej, ale jeszcze funkcjonują w przestrzeni publicznej. Musimy zrobić wszystko, aby je eliminować, bo one nie są zgodne z polską racją stanu. Nowy pomnik będzie miejscem zgody, a składać kwiaty i oddawać hołd poległym oraz ofiarom totalitaryzmu będzie można w wiele różnego rodzaju rocznic" – zauważył wiceminister.
IPN i miasto Malbork zawarły porozumienie, na mocy którego w miejsce usuniętego obiektu propagandowego powstanie pomnik upamiętniający ofiary zbrodniczych ideologii: niemieckiego nazizmu i sowieckiego komunizmu. Monument zostanie ufundowany przez instytut.
"Dzisiaj możemy powiedzieć, że koniec wieńczy dzieło. To pomnik oczekiwany przez mieszkańców Malborka, który będzie cieszył się szacunkiem wszystkich. Będzie też miejscem, gdzie mogą przychodzić ci, którzy czują potrzebę złożenia hołdu tym, którzy kiedyś oddali swe życie za sprawą totalitaryzmów. Pomnik powstanie do końca tego roku – jest już gotowy projekt oraz wszelkie pozwolenia na budowę" – zapewnił zastępca burmistrza miasta Jan Tadeusz Wilk.
Nawrocki powiedział, że nowy pomnik przybierze klasyczną formę postumentu.
"Nie zawiera artystycznej ekwilibrystyki, bo ma to być miejsce pełne refleksji oraz zgody. Nie pozostawimy mieszkańców Malborka, a to miasto było bardzo przychylne dla tej inicjatywy, bez upamiętnienia prawdy historycznej. Jasno jest sprecyzowane, kto był ofiarą i komu chcemy oddać cześć, a kto był sprawcą" – stwierdził.
W marcu 2022 r. prezes IPN zaapelował do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia oraz daty symbolizujące komunizm. Dodał, że jego instytucja realizuje ustawę z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego.
W marcu 2022 r. prezes IPN zaapelował do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia oraz daty symbolizujące komunizm. Dodał, że jego instytucja realizuje ustawę z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego.
"W Polsce nie ma przestrzeni dla niemieckich swastyk ani czerwonych komunistycznych gwiazd. Na naszej wciąż otwartej liście jest 60 takich miejsc. W ciągu 16 miesięcy usunęliśmy 38 obiektów propagandowych w kraju, a pięć w województwie pomorskim. Większość samorządów jest otwarta na współpracę, ale są też niechętni. Najgorszym przykładem jest Olsztyn, którego prezydent do upadłego, w kolejnych instancjach sądowych, broni sowieckiego obiektu propagandowego" – podsumował Nawrocki.(PAP)
Autor: Marcin Domański
md/ joz/