Ponad 40 tys. osób – głównie były to kobiety – przeszło 30 lipca 1981 r. ulicą Piotrkowską, protestując przeciw brakowi w sklepach podstawowych towarów i ich reglamentacji. O 41. rocznicy marszu głodowego przypomnieli w sobotę łódzcy społecznicy i radni.
Latem 1981 r., w rok po powstaniu NSZZ "Solidarność", pogłębiający się kryzys gospodarczy doprowadził do narastającego niezadowolenia społecznego. W sklepach brakowało podstawowych produktów spożywczych czy artykułów higienicznych. Na niektóre z nich – jak mięso, cukier, papierosy – wprowadzono reglamentację, co jednak nie rozwiązało problemu z zaopatrzeniem.
W lipcu przez cały kraj przetoczyła się fala ulicznych protestów, a największym z nich był Marsz Głodowy, który przeszedł ul. Piotrkowską w Łodzi i zgromadził – według historyków – ponad 40 tys. osób.
W lipcu przez cały kraj przetoczyła się fala ulicznych protestów, a największym z nich był Marsz Głodowy, który przeszedł ul. Piotrkowską w Łodzi i zgromadził – według historyków – ponad 40 tys. osób. Łódzki marsz tym wyróżniał się na tle innych, że ponad 80 proc. idących w nim osób stanowiły kobiety, włókniarki i przedstawicielki innych zakładów pracy.
"Ten protest przez długie lata pozostawał zapomniany, podobnie jak jego liderka Janina Kończak. Dopiero od niedawna inicjatywy społeczne i władze Łodzi przypominają o roli kobiet w Marszu Głodowym. Było to wydarzenie bez precedensu, pokazujące siłę, odwagę i determinację kobiet" – podkreśliła prezeska Łódzkiego Szlaku Kobiet Ewa Kamińska-Bużałek, która w sobotę poprowadziła spacer śladami zasłużonych łodzianek.
Z okazji 41. rocznicy wydarzenia Muzeum Miasta Łodzi przypomni postać jednej z liderek marszu – w latach 80. przewodniczącej komisji zakładowej Solidarności w zakładach Stomil i członkini zarządu regionalnego Solidarności Janiny Kończak. Za swoje zaangażowanie poniosła wraz z rodziną wysoką cenę – po wprowadzeniu stanu wojennego została internowana, a jej dzieci trafiły do domu dziecka. W 1982 r. pod wpływem nacisków władz wyemigrowała do Francji, gdzie angażowała się w działania pomocowe dla Polski.
Nawet po transformacji ustrojowej postać Janiny Kończak była przez długie lata zupełnie zapomniana. W czasie prelekcji w Muzeum Miasta Łodzi będzie można posłuchać m.in. jej przemówienia z 1981 r. i wziąć udział w debacie na temat pomijania roli kobiet w opozycji demokratycznej w okresie PRL.
Nawet po transformacji ustrojowej postać Janiny Kończak była przez długie lata zupełnie zapomniana. W czasie prelekcji w Muzeum Miasta Łodzi będzie można posłuchać m.in. jej przemówienia z 1981 r. i wziąć udział w debacie na temat pomijania roli kobiet w opozycji demokratycznej w okresie PRL.
"Ja także uczestniczyłem w marszu jako mały chłopiec wraz z moją mamą, która protestowała na ulicach. Te kobiety miały odwagę żądać godności dla siebie i swoich dzieci. Skandowano różne hasła, na przykład: +Żądamy jeść, bo możemy władzę znieść+ lub +Chleba i wolności+. Było to niezwykle odważne zachowanie jak na tamte czasy. Łodzianki wykrzyczały władzy swoje żądania. Musimy o tym pamiętać, ponieważ jest to element naszej tożsamości" – zaznaczył przewodniczący Rady Miasta Łodzi Marcin Gołaszewski.
Marsz Głodowy z 1981 r. upamiętnia odsłonięta w ubiegłym roku tablica ufundowana przez łódzki oddział Instytutu Pamięci Narodowej, która zawisła na budynku dawnej siedziby zarządu regionalnego NSZZ "Solidarność" przy ul. Piotrkowskiej 258/260.
Na tablicy przypominającej dawną kartkę żywnościową umieszczono napis: "30 lipca 1981 r. ulicą Piotrkowską przeszedł Marsz Głodowy – największa antyrządowa manifestacja w Łodzi w okresie PRL, zorganizowana przez Zarząd Regionalny NSZZ +Solidarność+ Ziemi Łódzkiej. Kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców miasta i okolic, głównie kobiet z dziećmi, protestowało w obronie godności i życia codziennego".
Według materiałów operacyjnych SB w łódzkim Marszu Głodowym uczestniczyło ponad 20 tys. osób, ale zdaniem historyków dane te są zaniżone. Przyjmuje się, że ulicą Piotrkowską przeszło nawet 40 tys. protestujących.(PAP)
Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ joz/