Grupa niemieckich historyków w liście do SPD krytykuje tę partię i kanclerza Olafa Scholza za podejście do wojny w Ukrainie. Zarzucają im niekonsekwentne zaangażowanie we wsparcie Kijowa i słabą koordynację z sojusznikami. Wszelkie różnice zdań Putin potraktuje jako zachętę - ostrzegają eksperci.
O liście napisano 27 marca na portalu dziennika "Sueddeutsche Zeitung", który poznał jego treść.
Sygnatariusze listu, w tym uznawany za jednego z najważniejszych historyków w Niemczech Heinrich August Winkler, napisali, że "z rosnącym zaniepokojeniem obserwują stanowisko SPD w sprawie rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie".
Kilka dni po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę Scholz oświadczył, że Ukraina nie może przegrać wojny i mówił w tym kontekście o "punkcie zwrotnym" (Zeitenwende) w niemieckiej polityce, ale "ostatnim wypowiedziom jego samego i kierownictwa partii brakuje niezbędnej jasności i jednoznacznej solidarności, które powinny wynikać (z tamtej deklaracji - PAP)" - oceniają historycy.
Apelują do kierownictwa socjaldemokratów o "wyjaśnienie stanowiska" partii, zaznaczając, że chodzi o kluczową dla przyszłości Niemiec i Europy kwestię polityki bezpieczeństwa, a mianowicie o to, jak radzić sobie z neoimperialną Rosją.
"Komunikaty płynące od kanclerza, liderów partii i frakcji parlamentarnej (SPD) w sprawach dostaw broni (dla Ukrainy) jest słusznie ostro krytykowana przez opinię publiczną" - czytamy w liście. Przedstawiane w tej kwestii argumenty i uzasadnienia są "arbitralne, niekonsekwentne i nierzadko sprzeczne z faktami".
Za "fatalne" uznano zwłaszcza wypowiedzi przewodniczącego frakcji parlamentarnej SPD Rolfa Muetzenicha, który w Bundestagu mówił o "zamrożeniu" wojny na Ukrainie. "W praktyce oznaczałoby to zakończenie (wojny) na korzyść agresora" - zauważa się w liście.
"Ponadto koordynacja działań z sojusznikami jest niewystarczająca" - oceniają historycy. "To powinno być jasne: Putin będzie postrzegał wszelkie różnice zdań jedynie jako zachętę" - podkreślają.
W ocenie historyków "w SPD brakuje szczerego przepracowania błędów popełnionych w ostatniej dekadzie w polityce wobec Rosji" i nie wyjaśniono "ani powiązań różnych członków partii z przedstawicielami interesów Rosji, ani błędnie poprowadzonej polityki w sferze energetyki". Kwestie te - podkreślono - sprawiły, że Niemcy "popadły w fatalną zależność od Moskwy".
Historycy przypominają, że Rosja od lat prowadzi wojnę hybrydową przeciwko Europie i chce całkowicie zniszczyć Ukrainę. "(...) musimy zdać sobie sprawę, że Putinowi będzie zależało na zakończeniu tej wojny tylko wtedy, gdy przeciwstawi mu się niezbędną siłę" - dodają, oceniając jednocześnie, że ta świadomość nie przyjęła się w SPD.
"Uważamy to zaprzeczanie rzeczywistości za bardzo niebezpieczne" - podkreślają eksperci, apelując do SPD o wyznaczenie "jasnej strategii zwycięstwa dla Ukrainy, w połączeniu z równie jasnym stwierdzeniem, że nie chodzi o atakowanie i niszczenie Rosji, ale o przywrócenie niepodległości Ukrainy, którą uznana również Rosja w 1991 roku".
Wśród sygnatariuszy listu oprócz Winklera, który od lat należy do SPD, znaleźli się: Jan Claas Behrends z Uniwersytetu Europejskiego Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, Gabriele Lingelbach i Martina Winkler z Christian-Albrechts-Universitaet w Kilonii oraz Dirk Schumann z Georg-August-Universitaet w Getyndze.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ akl/