O odzyskaniu niepodległości przez Polskę po 123 latach niewoli w 1918 r. piszą we francuskim dzienniku „L’Opinion” dr Jarosław Szarek, Jan Rokita, Eryk Mistewicz oraz prof. Wojciech Roszkowski.
„Po 123 latach rozerwania Polski i Polaków pomiędzy trzech zaborców: imperium Niemców, imperium Rosjan i imperium Austriaków znów wróciliśmy na mapy Europy. Znów, 11 listopada 1918 roku jako samodzielne państwo wzlecieliśmy” – rozpoczyna dodatek na temat Polski w „L’Opinion”, szef Instytutu Nowych Mediów, Eryk Mistewicz.
„Umiłowanie wolności jest w Polsce szczególnie silne, jeśli zważyć, jak długo tej wolności Polakom brakowało w ostatnich dwóch stuleciach” – pisze prof. Wojciech Roszkowski, opisując historię Polski i Europy Wschodniej po kongresie wiedeńskim w 1815 r. przez sytuację po I oraz II wojnie światowej aż do czasów „Solidarności”.
„Polska wciąż i wciąż odradzała się. Trwała niepokonana, rozwijała oświatę i naukę, gospodarcze innowacje, tworzyła sztukę. I budziła się do lotu” – pisze dr. Jarosław Szarek w tekście zatytułowanym: „Niespożyty duch polski”, przybliżając Francuzom skomplikowaną historię Polski oraz to, w jakiś sposób mimo braku własnego państwa Polakom udało się zachować narodową tożsamość m.in. dzięki literaturze, poezji i muzyce Fryderyka Chopina.
„Bez własnego państwa zbudowaliśmy w XIX wieku nie tylko narodową kulturę, naukę i gospodarkę, ale stworzyliśmy stan ducha pozwalający kilku pokoleniom urodzonym w niewoli wciąż myśleć o niepodległej Polsce” - podkreśla dr Szarek.
Dodatek we francuskim dzienniku jest również okazją do przybliżenia francuskiemu czytelnikowi obecnej sytuacji w Polsce i działań polskich władz.
„Historia jest dla Polaków nauczycielką życia. Uczymy się, że możemy liczyć przede wszystkim na siebie, co nie oznacza egoizmu. To dzięki Polakom dwa miliony Ukraińców może chronić się w Polsce przed wojną w ich kraju (największa liczba imigrantów nie dociera do Europy z południa, ale właśnie ze wschodu). Dzielimy się z innymi nawet, jeśli sami nie mamy dużo. To w Polsce znajdują swoje miejsce do życia prześladowani Białorusini uciekający przed demonicznym wspieranym przez Rosję satrapą Łukaszenką. Dom Białoruski w Warszawie i pomoc dla represjonowanych to pomoc właśnie od Polaków i polskiego rządu.” – pisze Eryk Mistewicz
Jan Rokita podkreśla natomiast rolę Amerykanów w zwycięstwie nad Niemcami w I wojnie światowej, tłumacząc również późniejsze przywiązanie Polaków do sojuszu z USA.
„Tamto zwycięstwo, o czym wie każde dziecko w Polsce, było możliwe tylko dzięki temu, że po raz pierwszy w dziejach do Europy wkroczyli Amerykanie. Jeśli wkrótce potem z niej wyszli, zdegustowani jakością polityki europejskiej, to tragedia musiała się powtórzyć. Druga wojna światowa stała się tego najoczywistszym dowodem. I tak to przekonanie o niemal „magicznej” mocy obecności Amerykanów w Europie zostało również wkodowane w polityczny DNA, kształtujący tożsamość Polaków.” - pisze Rokita.
Teksty opublikowano również w polski miesięczniku opinii „Wszystko Co Najważniejsze” w ramach projektu realizowanego z Instytutem Pamięci Narodowej.(PAP)
Z Paryża Katarzyna Stańko
ksta/ jar/