„To druzgocząca i daleka od obiektywnego oglądu historycznego konkluzja, ponieważ z pewnością bez +Solidarności+, świętego papieża Polaka Jana Pawła II nie moglibyśmy mieć wolnej Europy Środkowo-Wschodniej – mówił w Radiu Gdańsk prezes IPN Karol Nawrocki na temat odroczenia decyzji ws. wpisu stoczni na listę UNESCO.
Gościem Radia Gdańsk w poniedziałek był prezes IPN Karol Nawrocki, który wypowiadał się m.in. na temat odroczenia decyzji w sprawie wpisu Stoczni Gdańskiej na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
"To druzgocząca i daleka od obiektywnego oglądu historycznego konkluzja, ponieważ z pewnością bez +Solidarności+, świętego papieża Polaka Jana Pawła II nie moglibyśmy mieć wolnej Europy Środkowo-Wschodniej. Stocznia jest kolebką ruchu, któremu zawdzięczamy wolną nie tylko Polskę. Powstanie +Solidarności+ to był kamień milowy w drodze Europejczyków i Polaków do wolności" - mówił na antenie Radia Gdańsk Nawrocki.
Dodał, że nie rozumie skąd taka decyzja. Przyznał, że rzeczywiście upadek muru berlińskiego jest powszechnej świadomości końcem systemu komunistycznego.
"Trochę mówię to z żalem, bo oczywiście powstanie +Solidarności+ powinno być tym z najważniejszych symboli, ale bez tego co wydarzyło się w +Sierpniu'80+ nie byłoby wolnej Europy" - podkreślił Nawrocki.
Prezes IPN był też pytany o jego priorytety w pracy Instytutu.
"Najbliżej jest mi do edukacji, ale oczywiście nauka i publikowanie tych konstatacji jest najważniejszą misją Instytutu Pamięci Narodowej. Bardzo ważne są także badania ekshumacyjne. Te wszystkie rzeczy zarysowane ustawowo będą dla mnie równie ważne" - tłumaczył Nawrocki.
Nowy prezes IPN, jako urodzony w latach osiemdziesiątych, swoją misję postrzega także jako próbę znalezienia narzędzi i pola do komunikacji z młodszym pokoleniem, tym urodzonym w latach dziewięćdziesiątych XX wieku. Podkreślił, że już pracując w Muzeum II Wojny Światowej przygotowywał wiele nowoczesnych technik komunikacji z młodszym pokoleniem - np. wirtualne rzeczywistość, czy spacer wirtualne.
"Nowoczesne technologie nie poprowadzą pełnego kursu edukacyjnego, ale zainteresują młode pokolenie historią" - powiedział Karol Nawrocki. - "Z młodymi chciałbym nawiązać dialog i przenieść wiedzę historyczną w kolejne pokolenia, co nie oznacza, że inne ustawowe zadania są mniej ważne" - zaznaczył.
Zwrócił także uwagę, że IPN ma wielki zasób projektów edukacyjnych i naukowych, ale wciąż czeka na rozwój nowoczesnych technologii.
Nowy prezes IPN pytany był również, czy zbrodniarze komunistyczni powinni spoczywać na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
"Służyli oni swoimi decyzjami i życiem zawodowym obcemu mocarstwu, więc nie zasłużyli na to, aby znajdować się w przestrzeni publicznej ulic i miast oraz mieć swoje pomniki. Nigdy nie składałem kwiatów takim osobom i nawoływałem do tego, żeby nie czynić honorów zbrodniarzom komunistycznym, natomiast w mojej chrześcijańskiej emocjonalności nie mieści się meblowanie cmentarzy. Jestem głęboko przekonany, że cisza, pustka i brak biało-czerwonych wieńców na tych grobach jest wystarczającym sygnałem do społecznej oceny sytuacji i osób, które są już przed obliczem Pana Boga - powiedział Nawrocki w Radiu Gdańsk. (PAP)
Autor: Krzysztof Wójcik
kszy/ dki/