19 odcinek cyklu "Nie tylko Ulmowie" przybliża historię pięciu polskich chłopskich rodzin: Kowalskich, Obuchiewiczów, Skoczylasów i dwóch rodzin Kosiorów i z Ciepielowa Starego i Rekówki. Film "Najmłodszy miał roczek" jest dostępny na kanale IPNtv.
Na południe od Radomia, przy trasie biegnącej w kierunku Rzeszowa, rozpościera się duży kompleks leśny, nazywany Puszczą Iłżecką lub też Lasami Starachowickimi. Jak zaznaczył dr hab. Sebastian Piątkowski w artykule "Najmłodszy miał roczek", "otaczają go liczne miejscowości, których historię przez stulecia współtworzyli Żydzi – Iłża, Ciepielów, Kazanów, Solec nad Wisłą, Lipsko, Skaryszew, czy też Tarłów".
W okresie okupacji w większości z nich Niemcy utworzyli getta. Sytuacja ich mieszkańców pogarszała się z miesiąca na miesiąc w związku z powszechnym głodem, chorobami zakaźnymi i terrorem ze strony okupantów. Latem 1942 r. Niemcy rozpoczęli likwidację gett w okolicach Radomia, deportując ich mieszkańców do obozu zagłady w Treblince. Niektórzy Żydzi zdecydowali się wówczas na ucieczkę, szukając schronienia w Puszczy Iłżeckiej. "Zbudowali w niej kilka obozowisk, korzystając z pomocy polskich leśników i rolników z okolicznych wsi. Wraz z nadejściem jesieni, a później zimy, dalsze mieszkanie w lesie było już niemożliwe. Uciekinierzy zaczęli coraz częściej przychodzić do polskich gospodarstw, prosząc nie tylko o żywność i odzież, ale także stałe, lub choćby czasowe ukrycie" - napisał Piątkowski.
W początkach grudnia 1942 r. specjalny oddział niemiecki przeszukał Puszczę Iłżecką. Obozowiska żydowskie zostały rozbite, a większość ich mieszkańców zginęła. Schwytani przez Niemców Żydzi zostali poddani przesłuchaniom. Pod wpływem tortur, połączonych z obietnicami ocalenia życia, niektórzy z nich ujawnili Niemcom nazwiska Polaków, od których otrzymali pomoc.
Z artykułu dowiadujemy się, że rankiem 6 grudnia 1942 r. niemieccy żandarmi otoczyli trzy gospodarstwa we wsi Ciepielów Stary. "Pierwsze z nich należało do Adama i Bronisławy Kowalskich, wychowujących sześcioro dzieci. Właścicielami drugiego byli Piotr i Helena Obuchiewiczowie, mający czworo dzieci, natomiast trzeciego Władysław i Karolina Kosiorowie, wychowujący sześcioro córek i synów. Gdy wszystkie zastane w domach osoby znalazły się pod strażą, Niemcy rozpoczęli rewizję gospodarstw. W jej trakcie odkryto dwóch Żydów ukrywających się prawdopodobnie w podziemnym schronie, a także dowody świadczące o tym, że Kowalscy, Obuchiewiczowie i Kosiorowie pomagali uciekinierom z gett. Los uwięzionych dopełnił się w kilka godzin później – po wprowadzeniu do wybranych budynków, żandarmi strzelali do nich z broni maszynowej, zabijając część osób, a niektóre tylko raniąc. Następnie budynki podpalono. Część ofiar spłonęła żywcem, a niektóre dzieci zginęły zastrzelone, gdy próbowały uciec z morza płomieni" - czytamy.
Naukowcy oceniają, że Niemcy w czasie II wojny światowej zamordowali za pomoc Żydom około tysiąca Polaków. Dzięki heroicznej działalności wielu mieszkańców Polski udało się uratować kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli pochodzenia żydowskiego.
W tym samym czasie drugi oddział niemiecki przeprowadzał taką samą akcję w pobliskiej wsi Rekówka. Żandarmi otoczyli tam gospodarstwo zamieszkiwane wspólnie przez dwie spokrewnione ze sobą rodziny – Stanisława i Zofię Skoczylasów (mieli oni czworo dzieci) oraz Piotra Kosiora i jego bliskich. Również tam większość zatrzymanych osób zginęła od kul i ognia.
6 grudnia 1942 r. we wsiach Ciepielów Stary i Rekówka Niemcy zamordowali 31 Polaków – osób pomagających Żydom oraz ich bliskich. Najmłodsza ofiara zbrodni miała niespełna rok, a najstarsza liczyła ponad 70 lat. Warto podkreślić, że celem sprawców było unicestwienie całych rodzin, a także zniszczenie ich dobytku, który w części został spalony, a w części zrabowany przez żandarmów. Miało to być zapowiedzią losu każdego polskiego rolnika, który złamie nakazy okupacyjnych władz i zechce przyjąć pod swój dach uciekinierów z gett, lub też udzielić im innej, nawet najdrobniejszej pomocy.
Mordy na mieszkańcach gminy Ciepielów wspierających Żydów zakończyły się dopiero w pierwszej dekadzie stycznia 1943 r. "Ich ofiarami padli rolnicy ze wsi Boiska, Świesielice, Zajączków, a także innych miejscowości. Chociaż nie przybrały one tak masowej i zarazem brutalnej skali jak w Ciepielowie Starym i Rekówce, wpisały się w pasmo zbrodni, w których życie stracili ludzie starający się ocalić inne, ludzkie istnienia" - napisał Sebastian Piątkowski.
Ostatni, dwudziesty odcinek będzie miał premierę 7 czerwca o godz. 10. Będzie poświęcony m.in. wdowie wychowującej siedmioro dzieci, która dwa razy oddała życie, za ukrywanych Żydów i za swoje dzieci.
Dotychczas opublikowano m.in. filmy: "Czerwone korale" o rodzinach Gądków, Kucharskich, Książków i Nowaków z Wolicy i Wierzbicy k. Miechowa, "Ukrywani uciekli, gospodarze zabici" o rodzinie Balawendrów z Zalesia k. Lubaczowa, "Bunkier pod łóżkiem" o rodzinie Kobylców z Michałkowic k. Katowic oraz "Ukryli osiemnastu Żydów" o rodzinie Andrzejczyków, "Ocaliła 200 Żydów" o Zofii Klemens, a także "Anna i Sara" o Annie Bogdanowicz i "…bo dawał Żydom chleb" o Tadeuszu Nowaku oraz "Ukrywał Żyda na parafii" o ks. Edwardzie Tabaczkowskim.
Naukowcy oceniają, że Niemcy w czasie II wojny światowej zamordowali za pomoc Żydom około tysiąca Polaków. Dzięki heroicznej działalności wielu mieszkańców Polski udało się uratować kilkadziesiąt tysięcy polskich obywateli pochodzenia żydowskiego.(PAP)
Autorka: Anna Kruszyńska
akr/ dki/