Z okazji 76. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w sobotę przedstawiciele władz Gdańska, Gdyni i Sopotu złożyli wiązanki kwiatów pod lokalnymi pomnikami Armii Krajowej. W gdańskim Muzeum II Wojny Światowej miał z kolei miejsce okazjonalny program artystyczny.
Gdańskie uroczystości z honorową asystą wojskową odbyły się w sobotnie popołudnie pod pomnikiem Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej na Targu Rakowym. Kwiaty złożył tam wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
Przypomniał, że powstanie było "największym zrywem i największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie".
"Powstanie było nie tylko odpowiedzią na pięcioletnią krwawą okupację, było również rozpaczliwą próbą wywalczenia suwerenności w niezwykle trudnej sytuacji politycznej" – mówił, przypominając, że powstańcy, z których tylko co dziesiąty był uzbrojony, stanęli do walki z "regularnymi formacjami wojska, SS, policji, żandarmerii i oddziałów pomocniczych wspomaganych przez ciężką artylerię i lotnictwo".
"Gdyby nie odporność i patriotyzm ludności cywilnej, powstanie nie mogłoby utrzymać się tak długo" – mówił, dodając, że "powstańcza Warszawa stanowiła w tamtym momencie kawałek wolnej Polski".
"Realizowano tam ideały demokratycznej, wolnej Rzeczypospolitej. Jej cechą była obywatelska troska i tolerancja, również wobec przeciwników politycznych" – podkreślił.
"Dziś, czcząc pamięć powstańców Warszawy, posłuchajmy apelu o jedność nadanego przez cywilną radiostację Polskiego Radia w dniu 3 października 1944 roku. +Sierpniowe Powstanie Warszawskie niech stanie się cementem stapiającym naród nasz w jedną bryłę. Zespolenie się żołnierzy, robotników, chłopów i inteligencji; braterstwo lasu i barykady w walce przeciwko wspólnemu wrogowi; wspaniała dojrzałość i determinacja ludzi prostych niech przypieczętuje wewnętrzną zwartość i moc narodu naszego. Niech nas zjednoczy na przyszłość tak, abyśmy mogli sprostać trudnym zadaniom, jakie stawia przed nami twarda rzeczywistość+" – mówił.
"Jedność tamtego warszawskiego sierpnia stała się fundamentem gdańskiego Sierpnia 40 lat temu. I niech będzie również fundamentem jedności współczesnej Polski" – zakończył swoje przemówienie Grzelak.
Gościem gdańskiej uroczystości był prof. Jerzy Grzywacz – uczestnik powstania i prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
"Mimo upływu tylu lat, kiedy słyszę syreny oznajmiające godzinę +W+, przeżywam to bardzo mocno. Mam głębokie poczucie, że ta ofiara (…), mimo tej olbrzymiej tragedii, nie poszła na marne" – mówił.
"Myślę także, że pamięć o tej tragedii sprawiła, że Solidarność była zdecydowana walczyć o zmianę reżimu, doprowadzenie do tego, żeby w naszym kraju była demokracja w taki sposób, aby nie było ofiar, bo pamiętała, jaką wielką była ta hekatomba Powstania Warszawskiego" – mówił.
"Sądzę, że jeszcze długo będzie trwała dyskusja na ten temat, czy powstanie było konieczne, czy należało je wywołać. Dla mnie jest to pytanie czysto akademickie, bo formułujemy je dzisiaj – z perspektywy tego, co już wiemy, co się wydarzyło i po Powstaniu Warszawskim i po zakończeniu II wojny światowej. Powinniśmy, myśląc o powstaniu, myśleć w tamtych kategoriach – w kategoriach ludzi poniżonych, ludzi gnębionych, ludzi niszczonych. Przecież to było 5 lat okrutnej okupacji Niemiec hitlerowskich i dla nas wszystkim była to bezwzględna potrzeba, żeby zdobyć wolność, żeby zrzucić to jarzmo wtedy tylko, kiedy taka okazja się nadarzyła" – powiedział.
"Pamiętam, jak w dniu 1 sierpnia jeden z żołnierzy Armii Krajowej wspiął się na latarnię i zawiesił tam biało-czerwoną, których tyle widzimy tutaj. Nie wiem, czy z takim wzruszeniem, z takim poczuciem ważności tych dwóch kolorów – białego i czerwonego – dzisiaj przeżywamy, patrząc na te flagi, ale wówczas był to entuzjazm niesłychany i to charakteryzuje to poczucie człowieka, który był przez 5 lat upokarzany, a teraz stał się znowuż wolnym człowiekiem" – podkreślił.
Uroczystości na Targu Rakowym zakończyły wspólna modlitwa, apel pamięci i salwa honorowa ku czci powstańców.
W ramach obchodów rocznicy wybuchu powstania w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku odbyły się w sobotę specjalne projekcje filmowe i zajęcia edukacyjne. O g. 17.00 odbył się tam okazjonalny koncert złożony z powstańczych piosenek.
Poza Gdańskiem także w Gdyni i w Sopocie odbyły się uroczystości rocznicowe. W Gdyni w południe pod pomnikiem Armii Krajowej na skwerze Kościuszki kwiaty złożyli uczestnicy powstania, samorządowcy, politycy, przedstawiciele Marynarki Wojennej i mieszkańcy.
Z kolei w Sopocie w sobotę rano, w asyście honorowej Marynarki Wojennej, złożono kwiaty pod pomnikiem Armii Krajowej w parku im. Sanitariuszki Inki. W godzinie "W" prezydent kurortu Jacek Karnowski złożył kwiaty pod pomnikiem uczestnika Powstania Warszawskiego, honorowego obywatela Sopotu Władysława Bartoszewskiego.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną podziemia w okupowanej przez Niemców Europie. Do walki w stolicy 1 sierpnia 1944 r. przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych. Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły ok. 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy, ok. 500 tys., wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie spalone i zburzone. (PAP)
Autor: Anna Kisicka
aks/ joz/