Władze Białegostoku uczciły w piątek pamięć ofiar likwidacji miejscowego getta. 5 lutego 1943 r. Niemcy zaczęli wyłapywać osoby wytypowane do wywózki do obozu zagłady w Treblince. W 78. rocznicę tych wydarzeń przy pomniku bohaterów powstania w getcie prezydent miasta złożył kwiaty.
Data 5 lutego 1943 roku upamiętniana jest w Białymstoku dopiero od kilku lat; zaakcentowano ją w 2018 roku, gdy miasto pod hasłem "Białystok pamięta" przygotowało obchody 75. rocznicy zarówno początku likwidacji, jak i powstania w getcie, które wybuchło 16 sierpnia 1943 roku.
Według historyków, od 5 lutego 1943 roku w ciągu ośmiu dni Niemcy wywieźli z białostockiego getta do obozów zagłady ok. 10-12 tys. osób, a 2 tys. Żydów zamordowali na miejscu - działania były brutalne, akcję przeprowadzono w środku zimy w przeludnionym getcie, w którym brakowało żywności i opału.
W związku z 78. rocznicą rozpoczęcia akcji likwidacji getta, prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski uczcił ofiary tych wydarzeń składając kwiaty pod pomnikiem bohaterów powstania w getcie. "Pamiętamy o tych strasznych wydarzeniach i będziemy pamiętać zawsze. To historia naszego miasta, naszych dawnych mieszkańców, którym należy się nasz hołd. Dziś w sposób szczególny uświadamiamy sobie, że nigdy nie wolno być obojętnym" - powiedział prezydent, cytowany w komunikacie magistratu.
Działania hitlerowców zmobilizowały część pozostałych w getcie Żydów do obrony - pół roku później, gdy Niemcy przystąpili do ostatecznej likwidacji getta, wybuchło tam kilkudniowe powstanie.
Za trzy dni przypada kolejna rocznica związana z likwidacją getta. Chodzi o egzekucję Icchoka Malmeda, który 8 lutego 1943 roku został powieszony za to, że oblał kwasem solnym dwóch funkcjonariuszy gestapo, usiłujących wejść do mieszkania przy ul. Kupieckiej 29 (obecnie jest to ulica Malmeda, nazwa została zmieniona uchwałą Miejskiej Rady Narodowej w 1946 roku).
Strzelając na oślep, jeden z Niemców zabił drugiego, a Malmed zdołał uciec. W odwecie hitlerowcy rozstrzelali stu mieszkańców okolicznych domów, wyznaczyli też nagrodę pieniężną za ujęcie sprawcy ataku. Według jednej wersji zdarzeń, Malmed sam zgłosił się do gestapo, według innej - został wydany. Skatowany przez Niemców, został powieszony 8 lutego 1943 roku w budynku przy ul. Kupieckiej 29 (obecnie Malmeda 10).
W 1948 roku na ścianie tego budynku odsłonięto tablicę z inskrypcją po hebrajsku i po polsku, mówiącą, że w tym miejscu zginął "bohater bojownik getta białostockiego".
Przed wojną w Białymstoku było około 50 tys. Żydów, a miasto było znaczącym ośrodkiem kultury i religii żydowskiej. Z tej społeczności, po wywózkach do obozów i powstaniu, ocalało zaledwie kilkaset osób.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ pat/