Sytuacja przebywającego w białoruskim więzieniu działacza Związku Polaków na Białorusi Andrzeja Poczobuta nie poprawia się, choć w ostatnim czasie prezes tej organizacji Andżelice Borys udało się odwiedzić Poczobuta w więzieniu - poinformowano w czwartek w Białymstoku podczas comiesięcznej akcji solidarności z Poczobutem.
W marcu minęły trzy lata od aresztowania Poczobuta, który przebywa w więzieniu.
W lutym 2023 r. w procesie politycznym Andrzej Poczobut został skazany na osiem lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za "wzniecanie, podżeganie do nienawiści", "wzywanie do działań na szkodę Białorusi".
Białoruska prokuratura oskarżała go o "rehabilitację nazizmu", a potem także o wzywanie do sankcji i działań na szkodę Białorusi. W październiku 2022 r. Poczobut został przez białoruski reżim wpisany na białoruską listę "osób zaangażowanych w działalność terrorystyczną". Obrońcy praw człowieka podkreślają od początku, że zarzuty wobec Andrzeja Poczobuta są absurdalne i nieuzasadnione, a jego sprawa ma charakter polityczny, Poczobut zaś jest symbolem bezprecedensowych represji za walkę o prawa do kultywowania polskich tradycji, nauki języka ojczystego i ochrony miejsc pamięci narodowej.
O Andrzeju Poczobucie przypominają co miesiąc osoby, które przychodzą pod pomnik ks. bł. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku. Są wśród nich osoby, które musiały uciekać z Białorusi przed prześladowaniami. Przynoszą wizerunki Poczobuta, polskie flagi, flagi niepodległej Białorusi, domagają się wypuszczenia na wolność wszystkich więźniów politycznych, którzy siedzą w więzieniach na Białorusi. W czwartek skandowano: "Niech żyje Polska", "Żywie Biełaruś".
"No niestety sytuacja się nie polepsza. Jest nadal bardzo trudna. Trudna z Andrzejem, trudna z resztą więźniów politycznych, których niestety nie staje się mniej na Białorusi" - powiedział wiceprezes nieuznawanego przez białoruskie władze Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski. Dodał, że trzy tygodnie temu Andżelika Borys dostała zgodę białoruskich władz na spotkanie z Andrzejem Poczobutem i do tego spotkania doszło w kolonii karnej w Nowopołocku, gdzie Poczobut odsiaduje wyrok.
Zaniewski dodał, że Andżelika Borys poinformowała Poczobuta o organizowanych akcjach solidarności z nim, o wsparciu i pamięci.
"Andrzej o wszystkim tym wie, bardzo dziękuje, bardzo to go wzruszyło, że tyle ludzi pamięta, że tyle ludzi jakby walczy o jego uwolnienie, o uwolnienie reszty więźniów politycznych. Ale niestety sytuacja jest bardzo trudna, a Andrzej od lutego jest w karcerze, nadal przedłużają mu tę karę. To już po prostu jest nie do wytrzymania, ale nie zważając na to, bardzo dzielnie się trzyma. Wszystkich pozdrawia, wszystkim dziękuje" - powiedział Zaniewski. Ocenił, że pamięć o Poczobucie musi być ciągle żywa i obecna, jego sprawa nagłaśniana, inaczej szans na uwolnienie go nie będzie.
Barbara Olech z podlaskiego oddziału Stowarzyszenia Wspólnota Polska powiedziała, że akcja solidarności jest ważna dla wszystkich Polaków na Białorusi, którzy tam są, kultywują pamięć, kulturę i polskie wartości. "Za tę polską tożsamość, od tylu miesięcy, od trzech lat, płaci najwyższą cenę Andrzej Poczobut. Jeśli my o nim nie będziemy pamiętać, to właściwie nie mamy prawa mówić o sobie, że jesteśmy Polakami, że jesteśmy ludźmi honoru. Pamiętajmy, że tylko solidarność, tylko nacisk na rządzących mogą sprawić, że społeczeństwo zareaguje, że zareaguje świat międzynarodowy" - dodała Olech.
Obecna w czwartek na akcji solidarności Alina Koushyk reprezentująca Zjednoczony Gabinet Przejściowy Białorusi, opozycji demokratycznej Białorusi powiedziała, że Andrzej Poczobut to Polak, ale także białoruski bohater, który jest przykładem moralności, patriotyzmu, niezłomności. Dodała, że wolność dla Andrzeja Poczobuta jest też ważną sprawą dla sił demokratycznych Białorusi.
"Bardzo ważne, aby uwolnić wszystkich więźniów politycznych" - mówiła Koushyk. Podkreślała, że reżimowi białoruskiemu zależy o tym, aby nie mówić o tym co się dzieje w więzieniach w tym kraju, dlatego trzeba o tym głośno mówić. "My powinniśmy być głosem tych ludzi, którzy znajdują się za kratami" - dodała Koushyk.(PAP)
autorka: Izabela Próchnicka
kow/ mrr/