Modlitwami, złożeniem kwiatów przy wzgórzu Krzyży upamiętniono w niedzielę w Gibach 76. rocznicę obławy augustowskiej, zbrodniczej akcji NKWD wymierzonej w działaczy podziemia niepodległościowego. Uroczystości zorganizowała gmina Giby wspólnie z IPN i z lokalną parafią.
Obława augustowska to – jak podkreślają historycy – największa po II wojnie światowej niewyjaśniona zbrodnia dokonana na Polakach. Oddziały NKWD i Smierszu 12 lipca 1945 r. rozpoczęły na Suwalszczyźnie operację, w której zginęło co najmniej 592 działaczy podziemia niepodległościowego. Do dziś nie wiadomo, co się z nimi stało, gdzie są ich groby. Wzgórze Krzyży w Gibach jest traktowane jako symboliczny grób ofiar obławy.
Niedzielna uroczystość zakończyła trzydniowe obchody zorganizowane przez gminę i Instytut Pamięci Narodowej. Była między innymi wieczornica i sobotni rajd rowerowy śladami obławy.
Jan Józef Kasprzyk napisał, że celem obławy była "likwidacja niepodległościowego podziemia na terenie północno-wschodniej Polski". "Do dziś los blisko sześciuset aresztowanych wówczas osób pozostaje nieznany. Wróg bowiem, często zacierał ślady swych zbrodni, za nic mając uczucia tych, którzy daremnie oczekiwali na powrót uwięzionych" – napisał.
Wójt Gib Robert Bagiński powiedział PAP, że w niedzielnych uroczystościach wzięli udział mieszkańcy gminy, regionu i goście z kraju. Byli radni sejmiku woj. podlaskiego, samorządowcy z okolicznych gmin, strażacy i przedstawiciele szkół. Dodał, że nie było oficjalnych przemówień.
List na uroczystości nadesłał prezes Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych (nie był odczytany, będzie zamieszony na stronie gminy).
W udostępnionej PAP przez gminę treści listu prezes Jan Józef Kasprzyk napisał, że celem obławy była "likwidacja niepodległościowego podziemia na terenie północno-wschodniej Polski". "Do dziś los blisko sześciuset aresztowanych wówczas osób pozostaje nieznany. Wróg bowiem, często zacierał ślady swych zbrodni, za nic mając uczucia tych, którzy daremnie oczekiwali na powrót uwięzionych"– wskazał.
Przez ostatnie 30 lat uroczystości w Gibach organizowano zawsze w trzecią niedzielę lipca. Wójt Gib powiedział PAP, że gmina będzie kontynuować tę tradycję.
Dodał, że dla wielu uczestników uroczystości, rodzin ofiar, obchody mają wyjątkowo przejmujący wymiar. "Pamięć o ofiarach poniesionych w walce o niepodległość ojczyzny jest naszym moralnym obowiązkiem" – podkreślił Kasprzyk.
Dzień Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej jest decyzją Sejmu RP obchodzony 12 lipca.
Przed tygodniem w Gibach rocznicowe obchody zorganizował Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej wspólnie ze specjalnym komitetem, któremu przewodniczył poseł PiS Jarosław Zieliński. Poseł zapowiedział, że uroczystości będą w Gibach organizowane w niedzielę zawsze najbliżej daty 12 lipca.
Przez ostatnie 30 lat uroczystości w Gibach organizowano zawsze w trzecią niedzielę lipca. Wójt Gib powiedział PAP, że gmina będzie kontynuować tę tradycję.
Białostocki oddział IPN od lat prowadzi śledztwo w sprawie obławy. Dotyczy ono zbrodni komunistycznej przeciwko ludzkości. Przyjęto w nim, że w lipcu 1945 r., w nieustalonym dotychczas miejscu, zginęło około 600 osób zatrzymanych w powiatach augustowskim, suwalskim i sokólskim. Zatrzymali ich żołnierze sowieckiego Kontrwywiadu Wojskowego Smiersz III Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej przy współudziale funkcjonariuszy polskich organów Bezpieczeństwa Publicznego, MO i żołnierzy I Armii Wojska Polskiego.
Ofiar obławy może być znacznie więcej, na co mogą wskazywać np. dokumenty odkryte kilka lat temu na internetowym portalu z materiałami z archiwów ministerstwa obrony Rosji.
Nie wiadomo, gdzie są groby ofiar. W ramach śledztwa IPN biegli z zakresu kartografii, którzy analizowali powojenne zdjęcia lotnicze, wskazali ponad 60 miejsc na Białorusi – większość w okolicach miejscowości Kalety, które mogą być jamami grobowymi. Białoruś odmówiła pomocy prawnej w tej sprawie. Prace sondażowe we wskazanych miejscach po polskiej stronie granicy nie przyniosły jednoznacznego rezultatu. Znaleziono pojedyncze szczątki ludzkie, ale nie wiadomo, czy mają one związek z obławą.
Ofiar obławy może być znacznie więcej, na co mogą wskazywać np. dokumenty odkryte kilka lat temu na internetowym portalu z materiałami z archiwów ministerstwa obrony Rosji.
Od kilkudziesięciu lat o wyjaśnienie zbrodni zabiegają również Obywatelski Komitet Poszukiwań Ofiar Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 r. i Związek Pamięci Ofiar Obławy Augustowskiej, a także wielu historyków.
Obchody rocznicy obławy w niedzielę zaplanowano też w Sokółce.(PAP)
Autor: Izabela Próchnicka
kow/ bur/ joz/