75 lat temu w Harcie (Podkarpackie) NKWD aresztowało, a niedługo potem deportowano do łagrów na Syberii dziewięciu mieszkańców tej wsi. W niedzielę na budynku miejscowej szkoły odsłonięto tablicę pamiątkową; znalazły się na niej nazwiska deportowanych.
"Ci młodzi ludzie, część z nich była związana z Armią Krajową, zostali zesłani na Syberię, a konkretnie do łagru Bajdajewka koło Nowokuźniecka w obwodzie kemerowskim" – powiedział PAP dr Piotr Szopa z rzeszowskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej.
Przypomniał, że "po aresztowaniu zostali zabrani do Sanoka". "Tam było intensywne śledztwo, a po nim wywózka do Związku Sowieckiego" – mówił.
Zwrócił uwagę, że w gminie Dynów, na której terenie leży Harta, takich przypadków było więcej.
Jak zaznaczył dr Szopa, wraz z wejściem Armii Czerwonej na teren dzisiejszego Podkarpacia rozpoczęły się aresztowania żołnierzy AK. Historycy szacują, że od listopada 1944 do połowy 1945, a w niektórych przypadkach nawet w latach późniejszych, z tego regionu do obozów w Związku Sowieckim wywieziono nawet 1,5 tys. osób.
"Przypominamy lokalną, mało znaną historię, ale jest ona ważna dla tej miejscowości. Jeżeli teraz nie uwiecznimy w kamieniu tych historii, to istnieje obawa, że one mogą zaginąć" – podkreślił dr Szopa.
Dodał, że ważną rolę w powstaniu tablicy miał Związek Sybiraków.
W niedzielę po mszy św. w intencji deportowanych kilkaset osób przeszło z kościoła pod budynek szkoły podstawowej. Tam odsłonięto tablicę, która znajduje się na frontonie szkoły.(PAP)
Autor: Alfred Kyc
kyc/ dki/