Nie dość przypominać przy takich okazjach, że Niemcy ponoszą pełną odpowiedzialność za zniszczenie Polski i śmierć prawie 6 mln jej obywateli, w tym 3 mln polskich Żydów – powiedział w czwartek wiceminister kultury Jarosław Sellin podczas wernisażu wystawy „Pamięć 1943” w stołecznej Kordegardzie.
"Pamięć o niemieckich zbrodniach popełnionych na terenie naszego kraju na polskich obywatelach to nie tylko obowiązek, ale element naszej tożsamości. Holokaust jest wciąż krwawiącą raną i niewyobrażalnie potworną zbrodnią, której nie zapomnimy" - zapewnił dr Jarosław Sellin.
"Powstanie w getcie, podobnie jak rok później Powstanie Warszawskie, było rozpaczliwą, heroiczną, tragiczną walką mieszkańców okupowanego miasta, stolicy Polski o wolność i godność. Przypominamy tę bolesną historię nie tylko, by oddać hołd niewinnie zamordowanym, ale również jako przestrogę przed skutkami narodowej nienawiści i okrucieństwem wojny" - mówił wiceminister kultury.
"Powstanie w getcie, podobnie jak rok później Powstanie Warszawskie, było rozpaczliwą, heroiczną, tragiczną walką mieszkańców okupowanego miasta, stolicy Polski o wolność i godność. Przypominamy tę bolesną historię nie tylko, by oddać hołd niewinnie zamordowanym, ale również jako przestrogę przed skutkami narodowej nienawiści i okrucieństwem wojny" - mówił. "Taka przestroga powinna szczególnie brzmieć silnie w obecnym czasie, gdy wojna znowu zapukała do naszych bram w skutek okrucieństwa i imperialnej polityki Rosji" - podkreślił wiceminister kultury.
Przypomniał, że "Polska prowadzi szereg działań upamiętniających ofiary Holokaustu, m.in. tworzy i finansuje muzea oraz instytucje dbające o dziedzictwo wielokulturowego narodu polskiego i narodów współżyjących z nami". "Wśród nich nowo powstające właśnie Muzeum Getta Warszawskiego, które już istnieje kilka lat, buduje dopiero swoją docelową siedzibę, ale też przecież od wielu lat dba o pamięć w takich miejscach tragicznych, jak Auschwitz-Birkenau, Treblinka, Majdanek, Sobibór, Bełżec (...) Dbamy o prawo i sprzeciwiamy się fałszowaniu historii" - zaznaczył Sellin.
Zwrócił uwagę, że "otwierając wystawę +Pamięć 1943+ (...) pochylamy się nad historią ukrytą w bunkrach". "Z artefaktów wydobytych z popiołów warszawskiego getta odczytujemy opowieść o żydowskiej Warszawie. Czynimy to wbrew suchemu zdaniu zapisanemu w raporcie niemieckiego dowódcy Jürgena Stroopa, który pisał w meldunku z dnia 16 maja 1943 r.: +była żydowska dzielnica mieszkaniowa w Warszawie przestała istnieć+" - podkreślił wiceminister kultury.
Sellin przypomniał, że w 2022 r. "grupa archeologów prowadziła badania zachowanych szczątków kamienic w obszarze między ulicami Muranowską 39 i 41 a Miłą 18 i 20, w okolicach bunkra przy ul. Miłej 18 - miejsca, skąd oddziałami Żydowskiej Organizacji Bojowej dowodził Mordechaj Anielewicz". "W czasie tych prac archeologicznych znaleziono np. popiół z hebrajskojęzycznej literatury religijnej, tefilin z cytatami z Tory, świecznik, kubek do rytualnego obmywania rąk" - powiedział.
Yacov Livne przypomniał, że kilka miesięcy temu rozpoczęły się wykopaliska archeologiczne i odkryto bunkier Anielewicza. "To wydarzenie było ważne zarówno dla ludzi w Polsce, jak i w Izraelu oraz dla wielu na całym świecie. To było ważne, ponieważ powstanie w getcie warszawskim stało się symbolem dla ludzi i symbolem ludzi, którzy walczyli nie tylko o swoje życie, ale także o swój honor" - wyjaśnił.
"Każdy z tych wydobytych przedmiotów to fragment pamięci - to sama żywa pamięć. Pamięć świata, który wedle zamysłów niemieckich morderców miała już nigdy nie powrócić" - mówił. "A jednak powraca i zajmuje należne mu miejsce w historii" - podkreślił Jarosław Sellin, dodając, że wydobyte artefakty będą w przyszłości eksponatami na wystawie stałej w Muzeum Getta Warszawskiego.
"Można by powiedzieć tak wiele o wydarzeniach, o pamięci, o upamiętnieniu tej 80. rocznicy i tych wydarzeń, które miały miejsce 80 lat temu - powstaniu w getcie warszawskim. Wystarczy rozpocząć od miejsca, w którym się znajdujemy - od Warszawy, która została odbudowana po II wojnie światowej dzięki niesamowitym wysiłkom. Miasto, które powstało z popiołów" - powiedział podczas wernisażu ekspozycji ambasador Izraela w Polsce, Yacov Livne. Zwrócił uwagę, że "kiedy staramy się wyobrazić sobie, co działo się tutaj w Warszawie, co miało miejsce w Europie w owych czasach, tak naprawdę nie da się tego sobie wyobrazić".
Yacov Livne przypomniał, że kilka miesięcy temu rozpoczęły się wykopaliska archeologiczne i odkryto bunkier Anielewicza. "To wydarzenie było ważne zarówno dla ludzi w Polsce, jak i w Izraelu oraz dla wielu na całym świecie. To było ważne, ponieważ powstanie w getcie warszawskim stało się symbolem dla ludzi i symbolem ludzi, którzy walczyli nie tylko o swoje życie, ale także o swój honor" - wyjaśnił. "Jest to symbol, który pokazuje, że nie było to jedyne miejsce, w którym Żydzi w czasie II wojny światowej walczyli przeciwko nazizmowi, przeciwko Niemcom, a także przeciwko losowi" - podkreślił ambasador Izraela w Polsce.
Wystawa "Pamięć 1943" składa się z dwóch części. Wewnątrz galerii Kordegarda prezentowany jest dokument opisujący tragedię Getta Warszawskiego w formie tekstu i liczb, ilustrowany licznymi zdjęciami z okresu powstania. "Raport Stroopa, bo o nim mowa, to świadectwo historii ukazujące perspektywę niemieckich zbrodniarzy. Konfrontujemy go z przedmiotami codziennego użytku wydobytymi w trakcie badań archeologicznych w 2022 r. z piwnic zniszczonych kamienic przy ul. Miłej 18 i Miłej 20" - czytamy w przesłanej PAP w informacji o wystawie.
Jak wyjaśniono, "raport, przygotowany przez dowodzącego niemieckimi siłami likwidującymi getto, Jürgena Stroopa dla Heinricha Himmlera, zawiera opis działań i dzienne meldunki, statystyki oraz 52 czarno-białe fotografie, które przez lata kształtowały pamięć wizualną o powstaniu, stając się również świadectwem zbrodni". "Przeciwstawione raportowi obiekty: zniszczone naczynia, potłuczone talerze, elementy sprzętów czy domowych urządzeń, przedmioty życia religijnego (kubek do obmywania rąk), guziki, łyżki, fragmenty dziecięcego wózka stają się transferem pamięci o dawnych mieszkańcach getta. Z wydobytych ponad dwóch tysięcy rzeczy na wystawie pokazujemy ponad trzydzieści grup obiektów, które przeszły już proces zachowawczy, konserwatorski" - wyjaśnili organizatorzy wystawy.
Drugą, plenerową część ekspozycji, która 3 kwietnia pojawi się przed galerią Kordegarda na Krakowskim Przedmieściu 15/17, tworzyć będą plakaty z infografikami Kuby Mazurkiewicza. "Opowiadają one o otoczeniu murem całej dzielnicy i utworzeniu getta; o tym, co w nim się działo w latach 1940–43. Liczby i lakoniczne informacje na plakatach unaoczniają tragedię jego mieszkańców. Pojawi się też dramatyczny cytat z pożegnalnego listu Szmula Zygielbojma, napisanego przed samobójczą śmiercią, w Londynie, w maju 1943 r." - czytamy w informacji.
Zaznaczono, że "współczesnym odniesieniem do sprawozdania Stroopa są rysunki wybitnej polskiej artystki Zofii Lipeckiej, powstałe na podstawie zdjęć z raportu i fotografie architektoniczne Marcina Czechowicza". "Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość łączy głos Zofii Majewskiej – córki Henryka i Racheli Kroszczorów, której dzieciństwo i młodość związane były ze Szpitalem Bersohnów i Baumanów – przyszłą siedzibą Muzeum Getta Warszawskiego" - napisano.
Drugą, plenerową część ekspozycji, która 3 kwietnia pojawi się przed galerią Kordegarda na Krakowskim Przedmieściu 15/17, tworzyć będą plakaty z infografikami Kuby Mazurkiewicza. "Opowiadają one o otoczeniu murem całej dzielnicy i utworzeniu getta; o tym, co w nim się działo w latach 1940–43. Liczby i lakoniczne informacje na plakatach unaoczniają tragedię jego mieszkańców. Pojawi się też dramatyczny cytat z pożegnalnego listu Szmula Zygielbojma, napisanego przed samobójczą śmiercią, w Londynie, w maju 1943 r." - czytamy w informacji.
Wyjaśniono, że na plakatach zostaną umieszczone kody QR, które będą odsyłać zwiedzających do bardziej szczegółowych informacji na stronie internetowej Muzeum Getta Warszawskiego.
Wystawa "Pamięć 1943" jest elementem obchodów 80. rocznicy Powstania w Getcie Warszawskim. Jej kuratorami są dr Jacek Konik i Hanna Wróblewska.
Organizatorami czynnej do 7 maja wystawy są Muzeum Getta Warszawskiego oraz Narodowe Centrum Kultury. Dofinansowano ją ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach zadania "80. rocznica Powstania w Getcie Warszawskim".(PAP)
autor: Grzegorz Janikowski
gj/ aszw/