Zmianą wart, apelem pamięci i złożeniem wieńców na Grobie Nieznanego Żołnierza uczczono we wtorek 80. rocznicę powstania NSZ. „Żołnierzom NSZ jesteśmy winni niezatartą pamięć i szacunek” – podkreśliła w liście do uczestników uroczystości marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek.
Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypomniał, że Narodowe Siły Zbrojne były formacją zbrojną, która na równi traktowała walkę z dwoma okupantami. Podkreślił, że żołnierze podziemia narodowego najlepiej odczytali zagrożenie, które płynęło ze wschodu i zachodu, a także zwalczali polskojęzyczne organizacje komunistyczne dążące do podporządkowania Polski Związkowi Sowieckiemu. „Nie rozróżniali, który z okupantów jest lepszy lub gorszy. Nie podchodzili do sprawy tak jak wielu ówczesnych, którzy myśleli, że sojusznik naszych sojuszników jest naszym przyjacielem. Od początku wiedzieli, że sowiecka Rosja i jej ekspozytura w okupowanym kraju są tak samo groźne jak niemiecka III Rzesza. Walczyli więc z jednymi i drugimi” – powiedział Kasprzyk.
Dodał, że niezłomność żołnierzy NSZ sprawiała, że pod okupacją sowiecką byli poddawani szczególnym represjom, a przez wiele dziesięcioleci pamięć o nich była spychana na margines. „Po dziś zdarzają się w przestrzeni publicznej głosy odsądzające żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych od czci i wiary. Przypisywane im są niepopełnione czyny. Ci, którzy tak oceniają Narodowe Siły Zbrojne nie widzieli zagrożenia, które płynęło ze wschodu. Wy, żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych traktowaliście komunizm na równi z narodowym socjalizmem. Historia przyznała wam rację” – powiedział Kasprzyk. Przypomniał także słowa gen. Stanisława Maczka, który na spotkaniu z żołnierzami Brygady Świętokrzyskiej NSZ, powiedział, że dla wielu będą wrogami na zawsze, bo chcieli „obronić Polskę przed czerwoną zarazą”.
List do zgromadzonych wystosowała marszałek Sejmu RP Elżbieta Witek. Podkreśliła, że bohaterowie NSZ wciąż nie zostali wystarczająco upamiętnieni i zapisani w pamięci historycznej Polaków. „Dzisiaj w wolnej Ojczyźnie musimy przywrócić dobre imię tym, którzy walczyli o wolną Polskę” – napisała. Dodała, że ich postawę charakteryzowała niezgoda na jakąkolwiek zależność Polski od wpływów obcych. „Żołnierzom NSZ jesteśmy winni niezatartą pamięć i szacunek. Chciałabym zwrócić się do tych z państwa, którzy upowszechniają wiedzę o historii i bohaterach walki o niepodległość” – przypomniała w liście odczytanym przez wicemarszałek Sejmu RP Małgorzatę Gosiewską.
Podczas uroczystości uhonorowano zasłużonych weteranów NSZ. Medalem Stulecia Odzyskanej Niepodległości uhonorowano za zasługi dla niepodległości Polski mjr. Leopolda Dmochowskiego „Sęka” – żołnierza Narodowego Zjednoczenia Wojskowego, aresztowanego i torturowanego przez komunistyczną bezpiekę. Medalami Pro Bono Poloniae uhonorowano urodzonego w 1924 r. mjr Maksymiliana Kowalewskiego „Junaka” dowódcę plutonu w II Okręgu Mazowsze Północ NSZ, więźnia komunistycznej bezpieki oraz ppor. Józefa Gutowskiego „Szpaka”, żołnierza powojennego podziemia, łącznika oddziału NSZ z Kolna na Podlasiu.
Podczas uroczystości duchowni katolickich, prawosławnych i ewangelickich ordynariatów i duszpasterstw polowych odmówili modlitwy za poległych i zmarłych żołnierzy NSZ. W kończącym uroczystość Apelu Pamięci przypomniano najważniejszych dowódców NSZ i żołnierzy wszystkich oddziałów partyzanckich związanych z podziemiem narodowym w czasie II wojny światowej oraz pod okupacją sowiecką.
Działająca w konspiracji, w okresie II wojny i po jej zakończeniu, formacja wojskowa obozu narodowego – Narodowe Siły Zbrojne powstała 20 września 1942 r. na mocy rozkazu płk Ignacego Oziewicza „Czesława”, pierwszego komendanta głównego formacji. Jej oddziały prowadziły równoległą walkę z dwoma okupantami. Ostatni żołnierze NSZ kontynuowali walkę o niepodległość do połowy lat pięćdziesiątych.(PAP)
Autor: Michał Szukała
szuk/ pat/