Między 1944 a 1945 rokiem Niemcy wypędzili z Warszawy ok. 650 tys. osób, wielu z nich nie wróciło już do swojego miasta. Niektórzy trafili do Breslau i po wojnie postanowili tam pozostać. W poniedziałek odsłonięto poświęcony im pomnik.
Odsłonięty na osiedlu Rakowiec pomnik upamiętnia mieszkańców Warszawy, którzy po Powstaniu Warszawskim znaleźli się w Breslau. Spora część trafiła do znajdujących się na terenie miasta obozów pracy.
"Ten pomnik upamiętnia też tych, dla których Breslau był tylko przystankiem na drodze dalej, wgłąb Trzeciej Rzeszy, bo niektórzy tutaj, w Breslau, byli poddawani brutalnej selekcji i wysyłani byli dalej. Ten pomnik upamiętnia wreszcie tych, którzy trafili tutaj do Breslau jako warszawiacy, nie z własnej woli, ale już po wojnie, z własnej nieprzymuszonej woli postanowili tu pozostać i stali się wrocławianiami" - powiedziała Kamilla Jasińska z Instytutu Pamięci Narodowej.
Między 1944 a 1945 rokiem Niemcy wypędzili z Warszawy ok. 650 tys. mieszkańców. Ci, którzy trafili do Breslau, pracowali w przemyśle zbrojeniowym, czy przy budowaniu barykad. Przetrzymywano ich w różnych miejscach, obozy powstały m.in. na osiedlu Rakowiec.
"Były one zorganizowane w dwóch dużych lokalach rozrywkowych, tzw. etablissement, wówczas bardzo modnych" - powiedział dyrektor wrocławskiego oddziału IPN dr hab. Kamil Dworaczek.
Podczas uroczystości głos zabrał m.in. konsul RFN we Wrocławiu Martin Kremer. Podkreślił on, że pomnik jest nie tylko wyrazem hołdu dla ofiar, ale także symbolem ich niezłomności, cierpienia i nadziei. "My, Niemcy nigdy nie zapomnimy o okrucieństwach, jakich na powstańcach warszawskich oraz ludności cywilnej Warszawy i okolic dokonali nasi przodkowie" - powiedział Martin Kremer.
Pomnik znajduje się na rogu ul. Na Niskich Łąkach i ul. Rakowieckiej. Największym elementem pomnika jest głaz narzutowy sprowadzony z Warszawy.(PAP)
autor: Michał Torz
mt/ aszw/