Rękopis pamiętnika Tadeusza Zawadzkiego "Zośki", tablicę zdjętą z pomnika Mikołaja Kopernika przez Aleksego Dawidowskiego „Alka” i fałszywą kennkartę przygotowaną dla Jana Bytnara "Rudego" można zobaczyć na wystawie "Kamyk na szańcu" w stołecznym Muzeum Niepodległości. O bohaterach ekspozycji i autorze poświęconej im książki Aleksandrze Kamińskim opowiada twórczyni wystawy, autorka licznych publikacji książek o harcerzach Polski Podziemnej Barbara Wachowicz.
Dniami otwartymi 20-21 kwietnia, w 70 rocznicę powstania w getcie warszawskim, rozpoczęło działalność kulturalną i edukacyjną Muzeum Historii Żydów Polskich w Warszawie. O progamie wydarzeń opowiada Piotr Kossobudzki, rzecznik muzeum
Prof. Jacek Leociak: „+Okropne warunki, ciasnota, głód, ale przetrwamy, tak jak to wielokrotnie bywało w historii+ – zapewne myśleli ci ludzie; to był ich błąd, ale błąd niezawiniony, gdyż takie myślenie było uprawnione. Przebieg akcji likwidacyjnej getta pokazał jednak wszystkim, że oprawcom nie chodziło o udręczenie Żydów, ale ich fizyczne zlikwidowanie. Bez doświadczenia akcji likwidacyjnej nie byłoby woli walki w getcie. Trzeba było utracić wszelką nadzieję, aby rozpocząć zbrojne powstanie przeciw Niemcom". (PAP)
W czasach getta na ul. Leszno 13 (al. Solidarności 93) funkcjonowała okryta złą sławą siedziba żydowskiej agentury Gestapo, którą kierował Abraham Gancwajch, nazywana „Trzynastką”. Formalnie stał on na czele Urzędu do Walki z Lichwą i Spekulacją, który kontrolował handel w getcie. W praktyce struktura działania tego urzędu przypominała mafię.
W czasie okupacji na ul. Waliców 11 mieścił się wybudowany w XIX stuleciu browar Hermanna Junga. Niemcy oddzielili budynek od znajdujących się po drugiej stronie ulicy żydowskich kamienic. Środkiem ul. Waliców biegła granica getta – jej funkcję pełniła m.in. ceglana ściana wspomnianego browaru. „Tych cegieł z pewnością dotykali mieszkańcy getta” – mówi prof. Leociak.
W czasach getta, w pokarmelitańskim kościele Narodzenia Najświętszej Marii Panny (al. Solidarności 80, a przed wojną Leszno 32/34) odprawiano msze i organizowano życie wspólnoty katolickiej. W 1962 r. mury świątyni cofnięto o 21 m, co było związane z pracami w celu poszerzenia ulicy.
W zrujnowanej kamienicy pod adresem Waliców 14 mieszkał podczas okupacji żydowski poeta Władysław Szlengel, który występował m.in. w popularnej kawiarni „Sztuka” na ul. Leszno 2. „Był poetyckim kronikarzem getta, zostawił po sobie zbiór wierszy +Co czytałem zmarłym+, w których opisuje życie codzienne w getcie” – wskazuje na literacki dorobek Szlengla prof. Leociak.