Dotychczasowy dorobek historiograficzny mówi o 300 tys. Polaków, którzy w jakiś sposób pomogli prześladowanym Żydom podczas II wojny światowej i niemieckiej okupacji - powiedział PAP historyk dr Marcin Urynowicz z Instytutu Pamięci Narodowej.
Mamy taki bardzo ambitny plan (...), by w całej Polsce, we wszystkich oddziałach IPN-u gruntownie przebadać zakres pomocy Polaków na rzecz ludności żydowskiej - powiedział PAP Adam Hlebowicz, p.o. dyrektora Biura Edukacji Narodowej IPN, zachęcając do dzielenia się wiedzą i dokumentami na temat tej pomocy z historykami Instytutu.
Gdy świat staje się nieludzki, tylko pozostając człowiekiem można ocalić innych - głosi nowy spot, który IPN zaprezentował w piątek w Warszawie z okazji przypadającego w sobotę Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką.
"Nasze ziemie miały być na zawsze niemieckie, a społeczeństwo miały zostać usunięte po to, żeby Niemcy mogli stworzyć swoją przestrzeń życiową. Na początku myśmy byli dla nich takim laboratorium doświadczalnym, jak to będzie można robić w większej skali, gdy wygrają wojnę ze Związkiem Radzieckim. (...) Ta cała największa, nacjonalistyczna nienawiść spotkała społeczeństwo polskie" - powiedział PAP historyk dr Marcin Urynowicz z Instytutu Pamięci Narodowej.
Przyszła do nas przyjaciółka matki. (…) „Niemcy łapią! Nie bardzo jesteś podobny do Żyda, w miarę możliwości mówisz poprawnie po polsku, idź w nieznane” – opowiadał PAP Henryk Prajs, ocalony przez Polaków podczas II wojny światowej.
Niemcy wielokrotnie wydawali zarządzenia przypominające o tym, że za jakąkolwiek pomoc udzieloną przez Polaków ludności żydowskiej obowiązuje kara śmierci; co więcej, niektóre z tych zarządzeń mówią, że nawet czyn planowany będzie karany jak dokonany - powiedział PAP historyk dr Marcin Urynowicz z Instytutu Pamięci Narodowej.
Niemcy wchodzą - Gestapo. (...) On mnie się pyta, co ja tu robię - bo to był Ślązak, mówił dobrze po polsku. Ja mówię: mama moja. On się do niej zwraca: kto to jest? Syn! - odpowiedziała. Ile odwagi tej osoby! Stoi czworo dzieci, małych dzieci - nie zadrżała. Czy to nie jest wiara, czy to nie jest cud? – opowiadał PAP Henryk Prajs, ocalony przez Polaków podczas II wojny światowej.
Aktor, dyrektor Teatru Polskiego w Warszawie Andrzej Seweryn, wspomina swój udział w wydarzeniach w 1968 roku związanych ze zdjęciem „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym, protesty w dniu ostatniego przedstawienia i zatrzymanie go przez SB oraz wiec studencki na dziedzińcu UW z 8 marca 1968 r., brutalnie rozpędzony przez milicję i tzw. aktyw robotniczy.