Ojciec Honorat wierzył, że Polska prędzej czy później odzyska niepodległość, lecz do tego należy się przygotować. Zgromadzenia były doskonałym środkiem do przygotowywania Polski, aby była dojrzała do przyjęcia niepodległości – mówi o. Grzegorz Filipiuk OFMCap.
W wojsku też miały miejsce stalinowskie represje, zapadały wyroki śmierci - przypominają autorzy wystawy pt. „Zbrodnie komunistyczne w Marynarce Wojennej w okresie stalinowskim”. Oficerowie byli oskarżani przede wszystkim o dywersję i szpiegostwo - powiedział Daniel Sieczkowski z gdańskiego Oddziału IPN.
Z osadzeniem Wacława Koźmińskiego w Cytadeli związany jest moment jego nawrócenia. Co prawda nie wiemy dokładnie co w więzieniu się wydarzyło, jednak skutkiem tego był powrót do wiary w Boga – powiedział PAP Br. Szymon Janowski z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.
Chciał prowadzić surowe życie związane z wiarą. To niesamowite, że chłopak, który wiarę traci w młodości i po kilku latach błąkania się i buntu przeciwko Bogu postanawia zrobić coś, aby jego życie nabrało sensu – powiedział PAP o. Grzegorz Filipiuk z Zakonu Braci Mniejszych Kapucynów.
Ponad 150 oryginalnych eksponatów, m.in. złotą i srebrną biżuterię, pokryte polichromią naczynia ceramiczne, znalazło się na pierwszej w Polsce ekspozycji zabytków preinkaskich. Wystawę można zobaczyć od piątku w Muzeum Etnograficznym w Warszawie.
To skandal, że w Polsce istnieje Komunistyczna Partia Polski - powiedział PAP rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie dr Jerzy Bukowski. "To partia, która odwołuje się do ideologii komunistycznej, która na swojej stronie internetowej pokazuje sierp i młot" - dodał.
Liczyliśmy się z tym, że może to będzie jakaś interwencja z zewnątrz, mniej przypuszczaliśmy, że to będzie uderzenie wewnętrzne – powiedział PAP działacz opozycji antykomunistycznej w PRL Kornel Morawiecki o wprowadzeniu stanu wojennego. Polskimi rękami zduszono polską nadzieję - dodał.
Funkcjonariusze służb PRL mieli 24-godzinne dyżury, żeby namierzyć Radio "Solidarność"; do Warszawy przyjechali nawet spece ze Stasi i GRU, którzy mieli znaleźć sposób na zlokalizowanie nadajnika - powiedział PAP Andrzej Gelberg, w drugiej połowie lat 80. kierujący Programem III Radia "S".
Wzdłuż ulicy na wysokości budynku zarządu regionalnego NSZZ "Solidarność" stoi kilkadziesiąt milicyjnych samochodów. Z budynku związku wynoszono rzeczy i ładowano je na ciężarówki. Sytuacja wyglądała jak w jakimś koszmarnym śnie - tak 13 grudnia 1981 r wspominał b. wiceszef łódzkiej Solidarności Jerzy Kropiwnicki.
Kościół bardzo zaangażował się we współpracę z Solidarnością – powiedział ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W stanie wojennym - jak podkreślił - to zaangażowanie było szczególnie widoczne. Kościół prowadził wówczas konkretne działania polegające na ochronie ludzi.