Około 100 zdjęć z Księżyca, portrety astronautów i fotografie dokumentujące przygotowania do misji kosmicznych znalazły się na wystawie „Zdobyć Księżyc” w stołecznym Domu Spotkań z Historią. Towarzyszą im fragmenty wypowiedzi i wspomnień astronautów.
Kuratorka wystawy Joanna Kinowska przyznała w rozmowie z PAP, że pasjonuje się tą tematyką od dawna. "Wielu z nas wydaje się, że podczas pierwszego lądowania człowieka na Księżycu powstało tylko kilka, powszechnie znanych zdjęć. Kiedy dowiedziałam się, że jest ich o wiele więcej okazało się, że są naprawdę wyjątkowe, niesamowicie widać fakturę Księżyca, astronautów, światło. Zainspirowało mnie to, żeby dowiedzieć się więcej na ten temat, bo powszechna wiedza o tych sprawach nie jest zbyt duża" - opowiadała.
"Chciałam zrobić wystawę, by podzielić się tymi zdjęciami. Miałam nadzieję, że coś co mnie fascynuje może również zafascynować widzów. Chciałam, żeby odbiorcy zobaczyli, że tych fotografii z Księżyca było zdecydowanie więcej i jakie to fenomenalne kadry. A okazja 50-lecia lądowania na Księżycu wydała mi się idealna, by te zdjęcia pokazać" - zaakcentowała Kinowska.
Na wystawie można zobaczyć trochę ponad 100 zdjęć. "Dwie trzecie z nich, ta główna część ekspozycji to fotografie, które zrobili astronauci z misji przede wszystkim Apollo, ale także z Gemini i chyba jedno zdjęcie z Mercurego. To zdjęcia, które wykonali wewnątrz statków kosmicznych, na orbicie ziemskiej, na orbicie Księżyca i na jego powierzchni. Nikt ich nie uczył fotografować, mieli tylko podręcznik do obsługi wykonanego specjalnie dla ich potrzeb aparatu. Druga, mniejsza część wystawy to zdjęcia z przygotowań, treningów, pojazdów, które im służyły jako symulatory, są też zdjęcia promocyjne kilku misji np. Gemini" - relacjonowała.
Zdjęciom towarzyszą cytaty ze wspomnień astronautów i ich biografii, książek, które opowiadały o kulisach tych misji. "Zależało mi, by nie opowiadać chronologicznie, jak to było. Dlatego mamy np. zdjęcie powierzchni Księżyca, a obok jest fragment wypowiedzi o tym, jak zapamiętał to jeden z astronautów. Widzimy na zdjęciach ślady kroków, ale nie wyglądają tak jak na Ziemi - ewidentnie są po takim +kicaniu+ i obok jest informacja, jak się poruszać na Księżycu. Oczywiście na wystawie znalazły się zdjęcia najbardziej znane, jak to odcisku buta albo ukazujące Buzza Aldrina stojącego przed lądownikiem. Fotografię wykonał Neil Armstrong, który zresztą odbija się w hełmie Buzza. To zdjęcie posłużyło za pierwszy logotyp dla MTV" - mówiła kuratorka.
"Jest też zdjęcie Buzza Aldrin wychodzącego na powierzchnię Księżyca. Z oczywistych powodów nikt nie mógł zrobić zdjęcia, jak pierwszy człowiek stawia stopę na Księżycu, ale ten drugi już ma zdjęcie. Jest też bardzo dużo fotografii, na których widzimy tylko cień astronauty. Okazało się, że te cienie powstały podczas wykonywania przez nich panoramy Księżyca, którą robili okręcając się co kilka stopni i fotografując. Wybraliśmy kilkanaście takich zdjęć. Oprócz cienia astronauty widać na nich powierzchnię Księżyca albo łazik księżycowy w tle" - powiedziała.
Ekspozycji towarzyszy ścieżka dźwiękowa. "Jarek Grzesica z Fundacji Sztuka i Technologia, z Warsaw Electronic Festival zrobili płytę na 40-lecie lądowania na Księżycu. Był to swoisty hołd dla dźwięków, które można było usłyszeć w trakcie kontroli lotów, słynne zdania +Orzeł wylądował+ czy +To jest mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości+ uzupełnione muzyką elektroniczną. I zaprosiłam Jarka, żeby przygotował ścieżkę dźwiękową na wystawę, wspomógł to poczucie bycia gdzieś w statku kosmicznym czy na powierzchni Księżyca w skafandrze. Kiedy patrzymy na zdjęcia dochodzą nas dźwięki muzyki elektronicznej, z którymi co jakiś czas przeplatają odgłosy jak z kontroli lotów" - podkreśliła Kinowska.
"Na wystawie pokazujemy więc fenomenalne zdjęcia astronautów, troszeczkę historii. Mam nadzieję, że to będzie taki wabik, by tę opowieść zgłębiać na własną rękę. Bo to zaledwie ułamek zdjęć z programu Apollo. NASA udostępniła je w internecie. Wystawie towarzyszą oczywiście znane wszystkim cytaty, które już weszły do popkultury, takie jak +Houston mamy problem+, któremu towarzyszy wyjaśnienie, o co chodziło. Zależało nam, żeby ta historia była jak najbardziej pełna. Ukazujemy fascynację astronautów znalezieniem się na Księżycu, ale też kłopoty techniczne, ryzyko, jakiefo doświadczali, niepowodzenia, reakcje rodzin, a także cały wydźwięk polityczno-historyczny, czyli wyścig kosmiczny. Na wystawie znalazło się także kalendarium przybliżające, co się działo w ZSRR, a co w USA, jak niewiele brakowało, by to Amerykanin był pierwszym człowiekiem w kosmosie. Mam nadzieję, że ta ekspozycja będzie ciekawa zarówno dla tych, którzy niewiele o kosmosie wiedzą, jak i tych bardzo +siedzących+ w temacie" - dodała.
Ekspozycja "Zdobyć Księżyc" będzie czynna do 6 października. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ wj/