Stworzone podczas internowania i więzienia rysunki, malowidła na chustach, czy znaczki opozycyjnej poczty z lat 80. można zobaczyć na wystawie „Zza krat”, otwartej we wtorek w Śląskim Centrum Wolności i Solidarności (ŚCWiS) przy katowickiej kopalni „Wujek”.
W ramach wystawy można zobaczyć rekonstrukcję celi więziennej – z odtworzonymi malunkami na ścianach - oraz fotografie i inne pamiątki powstałe w ośrodkach internowania oraz zakładach karnych.
Otwarciu ekspozycji, w którym brali udział działacze solidarnościowej opozycji, towarzyszyło spotkanie ze Stanisławem Płatkiem, przywódcą strajku w kopalni „Wujek” w 1981 r., internowanym, aresztowanym i skazanym w stanie wojennym. Po otwarciu wystawy zaprezentowano film „Internowane” w reżyserii Pawła Przybylskiego.
Wystawa w pierwotnym założeniu miała mieć charakter typowo religijny. Z okazji 100. rocznicy pierwszego objawienia fatimskiego miały się na nią składać wykonane przez uwięzionych w latach 80. wizerunki Matki Bożej.
„Okazało się, że materiałów jest tak dużo, że poświęciliśmy ją generalnie twórczości w warunkach więziennych i obozów internowania. Jest na niej to, co nasi koledzy tworzyli podczas odbywania kary więzienia czy internowania, dając upust swoim możliwościom artystycznym” - powiedział Płatek.
„Myślę, że w większości są to małe arcydzieła, tym bardziej, że wykonywane w takich warunkach, metodami naprawdę prymitywnymi (…) Trzeba sobie wyobrazić, że byli tacy, którzy potrafili pieczątki z napisem +Poczta internowanych+ zmieścić na gumce znajdującej się na ołówku” - dodał.
Płatek przypomniał, że pozbawieni wolności działacze opozycji np. rzeźbili w drewnie czy tworzyli linoryty w gumolicie wyrwanym z więziennej posadzki. Robiono z nich później pieczątki. Kiedy sam odbywał karę więzienia - został skazany za strajk w Wujku – nie miał takich możliwości, jakie były podczas internowania. Jak wyjaśnił, nawet jeśli udało się coś zrobić w więzieniu - trudno było to potem wynieść na zewnątrz.
Płatek doświadczył tego, kiedy w szpitalu więziennym w Bytomiu wyszył orła - z koroną. „Nie spodobało się to naczelnikowi więzienia, że zostałem ukarany przeniesieniem do innego aresztu, pozbawiony prawa do tzw. wypiski, widzenia, praktycznie wszystkiego” - wspominał.
Dyrektor ŚCWiS Robert Ciupa powiedział, że na wystawie zgromadzono kilkadziesiąt prac. Większość eksponatów to zbiory własne Centrum, pozostałe zostały udostępnione przez prywatnych właścicieli – działaczy opozycji z czasów PRL.
Wystawa „Zza kraty. Twórczość represjonowanych w latach 80.” będzie otwarta do końca czerwca.(PAP)
kon/ itm/