Życie codzienne Bennichów - przybyłych z Saksonii tkaczy, którzy osiedlili się w Łodzi w XIX w. - będzie tematem wystawy, która powstaje w Skansenie Łódzkiej Architektury Drewnianej Muzeum Włókiennictwa - w dawnym domu tej rodziny, przeniesionym z ul. Wólczańskiej 68.
"Poprzez tę wystawę postanowiliśmy wrócić do korzeni i pokazać historię rodziny Bennichów widzianą oczami kobiet. Jednak zanim wszystkie wątki i okruchy informacji złożymy w pewną całość, czeka nas mnóstwo żmudnej pracy. Przed nami godziny spędzone w archiwach na wertowaniu dokumentów i poszukiwaniu śladów członków rodu, a także próby odnalezienia potomków Bennichów. Posiadane przez nich informacje czy wspomnienia mogłyby okazać się dla nas bezcenne i znacząco wzbogacić wystawę" – podkreśliła kustosz Anna Dąbrowicz z Centralnego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi.
Do tej pory pracownicy Muzeum zgromadzili sporo informacji na temat Florentyny (z domu Wagner) i Augusta Bennichów, którzy z Saksonii przybyli do Łodzi w XIX wieku. Byli skromnymi tkaczami i mieli czworo dzieci. August osierocił je dość wcześnie - zmarł, gdy jego najstarszy syn Karol miał zaledwie 11 lat. Mimo to młodemu Bennichowi udało się zrobić karierę - już w wieku 22 lat założył Tkalnię Ręczną i Przędzalnię Wyrobów Wełnianych, gdzie produkowano wełniane chustki i serwety. W pobliżu fabryki Karola znajdował się drewniany dom, który w latach 70. XIX nabył dla rodziny. Obecnie - po odnowieniu - budynek można oglądać w łódzkim skansenie.
Zgodnie z planami muzealników, w domu odtworzone zostanie mieszkanie Florentyny Bennichowej w roku 1895, który był jednocześnie ostatnim rokiem jej życia. Będzie można zajrzeć do jej pokoju, kuchni i niewielkiego warsztatu krawieckiego służącej. W zrekonstruowanych wnętrzach opowiedziane zostaną historie o autentycznych mieszkańcach XIX-wiecznej Łodzi.
Wśród postaci, które zostaną przywołane, znajdzie się m.in. 19-letnia wnuczka Florentyny Helenka, którą kobieta uczy haftować na tamborku, snując jednocześnie rodzinne opowieści oraz kilkuletnie prawnuczki Florentyny – Lucja i Małgorzata Schweikertówny. O ich obecności zaświadczą ustawione w korytarzu domu zabawki z przeszłości - konik na biegunach, drewniane kaczuszki na kiju, kółka i kijki do gry w serso.
Podczas przenosin domu Bennichów do skansenu, zachowano pierwotny dwutraktowy symetryczny podział pomieszczeń z przechodnią sienią w centrum. W drugiej części budynku znajdzie się ekspozycja poświęcona innemu słynnemu łódzkiemu przemysłowcowi - Ludwikowi Geyerowi, twórcy Białej Fabryki, w której obecnie działa Muzeum Włókiennictwa. Dokładniej zaś będzie ona opowiadać o pasji fabrykanta, jaką było barwierstwo oraz drukowanie.
W pomieszczeniach z tyłu domu będzie można natomiast zapoznać się z pierwszym przewodnikiem po Łodzi, którego autorem był XIX-wieczny dziennikarz i krajoznawca Oskar Flatt. Prezentacja książki pozwoli zwiedzającym zobaczyć, jak wyglądało miasto i jego mieszkańcy w 1853 roku.
Wystawa w dawnym domu Bennichów powstaje w ramach większej inwestycji, obejmującej m.in. kompleksowy remont Muzeum i tworzenie nowych ekspozycji stałych, ktora ma zakończyć się do 2020 roku. Całkowita wartość projektu wynosi ponad 13 mln zł, przy czym ofinansowanie ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego wynosi 8,9 mln zł.(PAP)
autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska
agm/ agz/