1 września w Wieluniu prezydenci Polski Andrzej Duda i Niemiec Frank-Walter Steinmeier wezmą udział w obchodach 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Wieluń to pierwsze miasto zbombardowane o świcie przez Niemców we wrześniu 1939 r. W wyniku ataku Luftwaffe mogło zginąć ok. 1,2 tys. osób.
W tym roku uroczyste obchody rocznicowe w Wieluniu odbędą się na placu Legionów, a nie jak dotychczas przed wieluńskim II Liceum Ogólnokształcącym, czyli w miejscu gdzie znajdował się niegdyś szpital Wszystkich Świętych, na który spadły pierwsze bomby. Główne uroczystości rozpoczną się w niedzielę o godz. 4.40 (według części historyków, o tej właśnie godzinie Luftwaffe zaczęło bombardowanie). W mieście zawyją syreny przypominające o ataku na pogrążony we śnie Wieluń.
Podczas uroczystości zaplanowano wystąpienia Dudy i Steinmeiera. Później prezydenci złożą wieńce przy kamieniu upamiętniającym zbombardowanie wieluńskiej Fary. Następnie przejdą z przedstawicielami młodzieży polskiej i niemieckiej po trasie niszczonych w trakcie bombardowania obiektów. Złożą znicze przy pomniku upamiętniającym zbombardowaną synagogę i kwiaty przy tablicy upamiętniającej ofiary zbombardowanego szpitala Wszystkich Świętych.
W planach jest też wizyta prezydentów Dudy i Steinmeiera w Muzeum Ziemi Wieluńskiej oraz śniadanie z uczestnikami wydarzeń z 1 września 1939 r.
Burmistrz Wielunia Paweł Okrasa podkreśla, że miasto jest symbolem tragedii osób cywilnych, które we śnie albo gdy szli do pracy, zostały "ugodzone przez bomby". W jego ocenie, szczególnie tragiczne było to, że Wieluń był miastem bezbronnym, nieuzbrojonym, w którym nie było żadnych jednostek wojskowych ani zakładów zbrojeniowych.
Okrasa wierzy, że tegoroczne obchody będą kolejnym krokiem na drodze pojednania między Polską a Niemcami, a wizyta głów państw w tym mieście przyczyni się do tego, ponieważ - jak mówi - Wieluń jest miastem "pokoju i pojednania".
Wieluńskie obchody rozpoczęły się w piątek od otwarcia wystawy "Świadkowie mówią … 1 września 1939" w miejscowym muzeum. Odbyła się też międzynarodowa konferencja: "Ludność cywilna a dramat wojny". Zaplanowano również maraton filmów wojennych.
W sobotę będzie można m.in. posłuchać koncertu "Serce dziecka" i wziąć udział w wieczornej uroczystej mszy odprawianej przez biskupów polskich i niemieckich w wieluńskiej kolegiacie. Tego samego dnia w Polskiej Nowej Wsi koło Opola, z której niemieckie samoloty wyruszyły do ataku na Wieluń, zostanie zapalony Znicz Pamięci i Pojednania. Ogień zostanie przeniesiony przez uczestników sztafetowego Biegu Pamięci, którzy przebiegną 110 km, aby dostarczyć go na główne uroczystości.
Główne uroczystości rozpoczną się w niedzielę o świcie. W samo południe, na murach wieluńskiej Fary odbędzie się msza w intencji ofiar poległych w wojnie pod przewodnictwem abpa metropolity częstochowskiego Wacława Depo. W programie niedzielnych obchodów są też: premiera filmu "Autobiografia Jana Tyszlera, świadka bombardowania Wielunia" i koncert w wykonaniu Orkiestry Wielkich Bębnów na placu Legionów.
Przed wybuchem II wojny światowej Wieluń był 16-tysięcznym miasteczkiem położonym 21 km od granicy III Rzeszy. W chwili ataku niemieckiego nie stacjonowały w nim żadne jednostki Wojska Polskiego, nie było tam również stanowisk obrony przeciwlotniczej. Nie tylko z punktu widzenia militarnego, ale również gospodarczego nie stanowiło ono żadnego istotnego celu dla Luftwaffe.
Kilka lat temu historycy ustalili, że na Wieluń miały spaść pierwsze bomby II wojny światowej - o godz. 4.40, a więc kilka minut wcześniej niż na Westerplatte. jednak dr Grzegorz Bębnik z katowickiego oddziału IPN twierdzi, że bombardowanie Wielunia rozpoczęło się godzinę później, czyli o godz. 5.40. Według niego, różnica wynika z błędnego przyjęcia, że w Niemczech obowiązywał tzw. czas letni, z godziną przesuniętą do przodu w stosunku do stosowanego w Polsce czasu środkowoeuropejskiego.
Wieluń został zaatakowany przez jednostki Luftwaffe podlegające dowódcy lotnictwa do zadań specjalnych gen. Wolframowi von Richthofenowi. Na miasto spadło 380 bomb o łącznej wadze 46 ton. Atak trwał do godziny 14. Zdaniem historyków, miasto zbombardowano, by przetestować sprzęt i zastraszyć ludność cywilną.
Łódzki IPN wznowił kilka lat temu umorzone wcześniej przez prokuratury niemieckie śledztwa ws. zbrodni wojennej popełnionej na mieszkańcach Wielunia. Zdaniem śledczych, nie było możliwe jednoznaczne ustalenie liczby ofiar; nie została bowiem sporządzona - zarówno podczas wojny jak i po jej zakończeniu - żadna dokumentacja dotycząca zabitych wskutek nalotów. Różne źródła podają, że w ataku zginęło od kilkuset do ponad 1200 osób,
Śledztwo IPN w sprawie nalotów na Wieluń zostało umorzone; wojskowi odpowiedzialni za ataki lotnicze na miasto zmarli jeszcze w latach 40. XX wieku. (PAP)
autor: Jacek Walczak
jaw/ par/