100 lat temu, 29 kwietnia 1919 r., Sejm Ustawodawczy uznał rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja za święto narodowe odrodzonego państwa. Historia uroczystych obchodów tego dnia ma jednak znacznie dłuższą tradycję, sięgającą roku 1792.
„Dzień trzeci maja, jako rocznicę Konstytucji 1791 r. ustanawia się w całej Rzeczypospolitej Polskiej jako uroczyste święto po wieczne czasy” – pisano w jednomyślnie przyjętej ustawie oficjalnie wprowadzającej pierwsze w polskiej historii święto narodowe. Niemal dokładnie 71 lat później, 28 kwietnia 1990 r., weszła w życie uchwalona przez Sejm RP ustawa, na której mocy oficjalnie przywrócono zwalczane przez niemal cały okres PRL święto upamiętniające pierwszą polską konstytucję.
Najwcześniejsze lata
Czas oświecenia to okres kształtowania się nowoczesnej pamięci historycznej. W Rzeczypospolitej pamięć o najwspanialszych epizodach dziejów wzmacniał mecenat króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. 14 września 1788 r. w Łazienkach król odsłonił pomnik konny Jana III Sobieskiego. Był to pierwszy od czasów Władysława IV, który wzniósł kolumnę Zygmunta III, monument upamiętniający polskiego władcę. Już w pierwszych latach panowania Poniatowski zlecił nadwornemu malarzowi Marcello Bacciarellemu namalowanie serii portretów przedstawiających swoich poprzedników. Również mecenatowi ostatniego władcy Rzeczypospolitej zawdzięczamy dzieła upamiętniające takie wydarzenia jak ustanowienie Unii Lubelskiej.
Uchwalenie Konstytucji 3 maja zostało uznane przez jej zwolenników za moment kluczowy w realizowanym od początku panowania Stanisława Augusta Poniatowskiego programie reform. W przeciwieństwie do wcześniej wprowadzanych projektów modernizacyjnych, takich jak reformy wojskowe i edukacyjne, Ustawa Rządowa z 3 maja 1791 r. oznaczała zerwanie z dominacją rosyjską, która nie pozwalała na istotne wzmocnienie siły państwa. Dlatego już niemal od razu pojawiły się pierwsze inicjatywy jej upamiętnienia. 5 maja 1791 r., dwa dni po uchwaleniu Konstytucji, Sejm Czteroletni podjął uchwałę o wzniesieniu Świątyni Najwyższej Opatrzności jako wyrazu dziękczynienia za uchwalenie Ustawy Rządowej. „Aby zaś potomne wieki tym silniej czuć mogły, iż dzieło tak pożądane powinno największe trudności i przeszkody za pomocą najwyższego losami narodów rządcy do skutku przywodząc, nie utraciliśmy tej szczęśliwej dla ocalenia narodu pory, uchwalamy, aby na tę pamiątkę kościół ex voto wszystkich stanów był wystawiony i najwyższej Opatrzności poświęcony” – czytamy w uchwale.
15 marca 1792 r., podczas obrad sejmu, marszałek Stanisław Małachowski ogłosił projekt upamiętnienia pierwszej rocznicy uchwalenia Konstytucji. Jego najważniejszym elementem miało być złożenie Opatrzności podziękowań „za wydobycie Polski spod przemocy obcej i nieładu domowego”. Marszałek Małachowski uznał, że ustanawiane przez posłów święto będzie obchodzone 8 maja, czyli w dniu imienin króla i święta patrona Polski, św. Stanisława. Podczas obrad zgłoszono jednak wniosek o zwrócenie się do Stolicy Apostolskiej o przeniesienie tego święta na 3 maja.
Początkowo obchody 3 maja planowano wzorować na podobnych świętach obchodzonych od dwóch lat w rewolucyjnej Francji. Miejscem głównych uroczystości miało być pole elekcyjne na Woli. Tam król miał przyjmować delegacje sejmików, które jednoznacznie poparły zapisy Konstytucji. Elementem obchodów miały być również zabawy ludowe oraz parada wojskowa. Mobilizacja znaczących sił rozbudowywanej armii wywołała niepokój wśród ambasadorów sąsiednich mocarstw. W raportach wysyłanych do swoich władców ostrzegali przed przygotowywanym przez zwolenników Konstytucji i króla zamachem stanu. Mówiło się także o abdykacji króla i wyborze nowego władcy z rodziny Poniatowskich. Doniesienia ambasadorów nie były pozbawione podstaw. W środowisku zwolenników refom postulowano zwołanie tego dnia obrad sejmu i przeprowadzenie uchwały o powierzeniu królowi pełni władzy wykonawczej. Niepokój podsycały plotki o planach rosyjskiej interwencji oraz działania przeciwników reform. Retoryka tych ostatnich sprowadzała się do oskarżeń o plany „pogwałcenia wolności”.
Tuż przed 3 maja w Warszawie mówiono wiele o zamachu obmyślanym przez Rosjan. Jego ofiarą mieli być król i posłowie zgromadzeni na uroczystej sesji w Kościele Świętego Krzyża. Najbardziej fantastyczne plotki mówiły o wybuchu przygotowywanym przez francuskich jakobinów. Ich celem miało być zamordowanie „tyrana” oraz zastąpienie monarchii konstytucyjnej radykalnym ustrojem republikańskim. W obliczu tych wszystkich plotek i informacji zdecydowano się na ograniczenie obchodów (zrezygnowano z przyjęcia delegacji sejmikowych na Woli) oraz przyjęcie uchwały, że tego dnia obrady nie będą dotyczyły jakichkolwiek zmian w prawie.
Rano 3 maja 1792 r. wojsko zajęło trasę przejazdu króla z Zamku do kościoła św. Krzyża. Mieszkańcom nakazano pozamykać okna. Do świątyni wstęp mieli tylko posiadacze przygotowanych na tę okazję siedmiu tysięcy biletów. Rozdano je posłom, senatorom, urzędnikom państwowym, delegatom sejmików, duchowieństwu, przedstawicielom mieszczaństwa. Puste pozostały miejsca przeznaczone dla przeciwników reform oraz ambasadora Rosji. Wbrew pierwotnym planom drogę do świątyni król przebył w karecie, a nie konno. Zdaniem świadków było po nim widać strach przed zamachem.
Uroczystą sesję rozpoczął swoim przemówieniem marszałek Stanisław Małachowski. Jego słowa były pełne nawiązań do polskiej historii i dziedzictwa starożytności.
„Z chlubą niegdyś dla siebie ubiegali się Ateńczykowie oddawać cześć i uszanowanie Trazybulowi [zwolennik ustroju demokratycznego w starożytnych Atenach – przyp. red.] za zerwanie więzów sąsiedzkiej przemocy. To samo Naród nasz dziś czyni, przewyższając ich czułość, winną Tobie, Najjaśniejszy Panie, wdzięcznością za wydźwignięcie go z uciążliwej podległości, która wolność krępowała, moc berłu odejmowała, a sławę Narodu niszczyła. […] Obchód dzisiejszy dwoistą zostaje zaszczycony pamiątką, raz będąc obrządkiem Kościoła, drugi raz stając się sławną epoką odrodzenia Polski” – podkreślił polityk.
Po Małachowskim głos zabrał marszałek wielki koronny Michał Jerzy Wandalin Mniszech, późniejszy zwolennik Targowicy.
„Wspomnę tylko, Najjaśniejszy Panie, że jeżeli Kazimierz Wielki kraj obcym otworzył, ty otworzyłeś im ojczyznę, że jeżeli Ludwik nadał wolność, Ty oswobodziłeś [tą] wolność, że jeżeli Jagiełły naukę wszczepiły, Ty szeroko posunąłeś ich granicę. Że jeżeli Batory sądy ustanowił, Ty ustanowiłeś sprawiedliwość, że jeżeli rycerze zwycięskie kupili roty, Ty gotowe ustaliłeś wojska” – mówił, nawiązując do czasów kształtowania się ustroju Rzeczypospolitej.
Później głos zabrał sam władca.
„Cały Naród jednomyślnością swoją świadczy [...] ku utrzymaniu tej oto Ustawy Rządowej, a której dobroć uznaną wspierać, bronić i uwieńczyć wszyscy milionowi mieszkańcy królestwa są determinowani. Utrzymać ją, podać ją potomnym pokoleniom chcą, dlaczego? Bo pamiętają, że nie gwałt, nie przymus ją im przypisał, lecz własna chęć, z tego przekonanie, że prawdziwy i jedyny cel tworzenia tej nowej formy rządu nie był inny, tylko żeby wszyscy Narodu Polskiego współziomkowie równie byli uczestnikami udziału wolności i ubezpieczenia własności swojej” – zaznaczył król.
Kończąc pierwszą część obchodów, marszałek Małachowski stwierdził: „[…] najsilniejsza nawet potęga obca choć i zbrojna, nie dokona nam sprawić tyle nieszczęść, ile zdoła rzucone między nami ziarno nieufności”. Jego słowa nawiązywały do przybierającej coraz bardziej realne kształty interwencji zbrojnej Rosji wspieranej przez przeciwników Konstytucji.
Wszystkie wygłoszone tego dnia mowy zostały niemal natychmiast wydane drukiem. Obszernie cytowały je też wydawane w Warszawie gazety. Najwięcej uwagi mieszkańców miasta przyciągnęła jednak kolejna część obchodów rocznicowych. Po południu król dokonał symbolicznego wmurowania kamienia węgielnego pod kościół Opatrzności, którego budowa rozpoczęła się kilka tygodni wcześniej. Plany te pokrzyżowała wojna z Rosją, która wybuchła w czerwcu.
Obchody zakończyły uroczyste obiady wydawane przez króla i prymasa. Wieczorem w Teatrze Narodowym wystawiono sztukę Juliana Ursyna Niemcewicza „Kazimierz Wielki”. Po zakończeniu przedstawienia mieszkańcy obserwowali spektakularną iluminację. Komentatorzy obchodów z 3 maja 1792 r. zauważali, że był to ostatni pełen entuzjazmu moment w historii miasta jako stolicy Rzeczypospolitej.
II RP
Przez niemal cały wiek XIX obchodzenie rocznicy Konstytucji było zakazane przez zaborców. Wyjątkiem był okres Księstwa Warszawskiego, czterdziesta rocznica w maju 1831 r. oraz czasy autonomii galicyjskiej. Tam rocznice uświetniały takie wydarzenia jak prezentacja obrazu Jana Matejki „Konstytucja 3 maja”. W Warszawie mimo represji co roku potajemnie składano wiązanki kwiatów na fundamentach wznoszonej w maju 1792 r. Świątyni Opatrzności.
Przełomem były w miarę swobodne obchody 125. rocznicy Konstytucji w 1916 r. Początkowo władze okupacyjne państw centralnych niechętnie patrzyły na polskie plany zorganizowania wielkich obchodów. Ostatecznie jednak Niemcy i Austriacy zgodzili się na uroczyste przemarsze, ponieważ uznali je za antyrosyjskie i mogące sprzyjać słabej w Królestwie Polskim orientacji proniemieckiej. Część środowisk niechętnych władzom okupacyjnym wzywała do bojkotu uroczystości, na które „łaskawą zgodę” wyrazili przedstawiciele Wiednia i Berlina, a więc mocarstw zaborczych.
Rano 3 maja w kościołach wszystkich wyznań odbyły się msze za ojczyznę. Specjalne obchody zorganizowano na odrodzonym Uniwersytecie Warszawskim. W pobliskim kościele św. Krzyża wmurowano tablicę pamiątkową upamiętniającą obchody z 3 maja 1792 r. Na stokach Cytadeli celebrowano msze świętą za dusze przywódców i żołnierzy Powstania Styczniowego. W niemal każdym mieście organizowano odczyty popularyzujące wiedzę o Konstytucji. Mimo ograniczeń spowodowanych reglamentacją opublikowano tysiące broszur i ulotek poświęconych Ustawie.
Około południa w największych miastach Królestwa Polskiego rozpoczęły się uroczyste pochody. Największy zorganizowano w Warszawie.
„Na czele kroczyły szkoły oraz wyższe uczelnie, następnie organizacje naukowe, duchowieństwo wszelkich wyznań, cały Magistrat z księciem Lubomirskim na czele, związki polityczne, społeczne i gospodarcze, cechy i liczne stowarzyszenia, wreszcie nieprzejrzane tłumy publiczności” – wspominał jeden z uczestników.
Według różnych szacunków w pochodzie wzięło udział 200–300 tys. osób. W tym czasie Warszawa liczyła niespełna 900 tys. mieszkańców.
We wszystkich relacjach podkreślano, że najważniejszymi uczestnikami pochodu byli weterani Powstania Styczniowego. W Łodzi i Warszawie zwracano uwagę na masowy udział środowisk żydowskich. Kronikarze tamtych wydarzeń zwracali uwagę na widoczne konsekwencje wojennego niedostatku. „Dzieciaki były wynędzniałe, część szła bez obuwia, źle odziana, widać było, że są wygłodniałe. Cienkimi głosikami śpiewały pieśni narodowe, częstokroć fałszywie i nieharmonijnie, ale z wielkim zapałem” – pisał obserwator obchodów w Łodzi.
„We wszystkich słowach ustawy z dn. 3-go maja widać odczucie konieczności stworzenia siły, tego, do czego wszystkie jasne i głębokie umysły w Polsce przez lat kilkaset tęskniły, a wybuchy żywiołowej mocy uwalniały ją od wszystkich wojsk najezdniczych” – zaznaczał jeden z autorów broszury poświęconej reformom wojskowym Sejmu Wielkiego. W przemówieniach okolicznościowych najczęściej uwypuklano znaczenie zgody narodowej, która wytyczyła drogę do uchwalenia ustawy z 3 maja, a jej późniejszy brak przyczynił się do upadku Rzeczypospolitej. Kilka miesięcy później tłumaczono znaczenie obchodów. Zdaniem wielu publicystów masowe manifestowanie uczuć patriotycznych przyczyniło się do decyzji mocarstw okupacyjnych o powstaniu uzależnionego od nich Królestwa Polskiego.
Od 1919 r. obchody rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja zostały uzupełnione o udział wojska. Już wieczorem 2 maja w siedzibach garnizonów organizowano uroczyste capstrzyki. Defilady odbywały się w Warszawie na trasie od Cytadeli do Alei Ujazdowskich. W końcu lat trzydziestych przeniesiono je na Pole Mokotowskie.
W 1925 r. rangę religijnych obchodów zwiększyło ustanowienie tego dnia Świętem Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski. Tego dnia tradycyjnie organizowano zapoczątkowane przez Henryka Sienkiewicza w 1907 r. zbiórki na rzecz polskiej oświaty. Szczególnie uroczyście obchodzono 3 maja na Śląsku, ponieważ tego dnia czczono rocznicę III Powstania Śląskiego.
Święto 3 maja było obchodzone pod okupacją niemiecką. Potajemnie składano kwiaty na grobach żołnierzy, wywieszano flagi narodowe i malowano symbole narodowe. 3 maja 1943 r. do jednego z niemieckich megafonów-szczekaczek na warszawskim placu Wilsona Armia Krajowa podłączyła własne zaimprowizowane studio radiowe. Przez piętnaście minut nadawano trzy zwrotki hymnu i „Rotę”.
Obchody organizowano także na emigracji. Szczególnie uroczysty wymiar miały te w 150. rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja w 1941 r. Radiowe przemówienia wygłosili tego dnia premierzy Władysław Sikorski i Winston Churchill.
W PRL
Już w 1943 r. wśród polskojęzycznych komunistów w ZSRS i tworzącej się tam armii Berlinga rozważano strategię wobec święta 3 maja. W ciągu kolejnych trzech lat dążono do zmiany jego wymowy. Retorykę patriotyczną zastępowały hasła podkreślające „postępowość” Konstytucji, która miała być orężem walki z „reakcyjnymi dążeniami kleru i arystokracji”. Równolegle dążono do stopniowego zastępowania obchodów święta obchodami 1 maja.
„Niewątpliwie zmierzamy do tego, żeby 3 Maja zlikwidować, dążymy do tego, by święto narodowe związane było z nowym aktem państwowym, który wyruguje 3 Maja” – stwierdził czołowy ideolog PPR Jakub Berman podczas jednej z narad partyjnych w 1945 r. W tym samym roku opublikowano wytyczne do obchodów święta w oddziałach WP. „Jedynym spadkobiercą tradycji Konstytucji 3-go maja jest demokratyczny front narodowy, blok stronnictw demokratycznych, KRN i Rząd Tymczasowy” – zaznaczano w instrukcji. Dla podkreślenia tego przesłania 3 maja 1945 r. w Teatrze Roma odbyło się pierwsze warszawskie posiedzenie Krajowej Rady Narodowej.
W 1946 r. w dniu święta 3 Maja doszło do protestów skierowanych przeciw nowej władzy. Wyjątkowo dramatyczny przebieg miały wydarzenia w Krakowie. 3 maja 1946 r. milicja i wojsko zaatakowały ludzi, którzy po mszy w kościele Mariackim wyszli na ulicę, by zamanifestować swoje przywiązanie do tradycji. Była to pierwsza duża akcja sił porządkowych nowego reżimu wymierzona w demonstrantów. Do rozpędzenia protestujących użyto broni palnej. Potem zaczęły się rewizje w akademikach i aresztowania. Zatrzymano kilkaset osób.
Następnego dnia strajk objął wszystkie krakowskie uczelnie. Protestowali także licealiści. W innych ośrodkach akademickich podjęto akcje solidarnościowe z Krakowem. Fala protestów ogarnęła dwanaście największych ośrodków. Demonstracje studenckie w Poznaniu zostały spacyfikowane w równie brutalny sposób, jak w Krakowie. Aresztowano setki młodych ludzi. W całym kraju w wyniku tłumienia protestów studenckich zginęło kilka osób. Dokładne dane nie są znane. Uczestnicy demonstracji byli za karę wyrzucani z uczelni.
Ostatecznie święto władze komunistyczne zniosły w roku 1951. Rok później, 3 maja 1952 r., w Monachium rozpoczęła nadawanie Rozgłośnia Polska Radia Wolna Europa.
3 maja 1957 r. Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński zapowiedział na Jasnej Górze Wielką Nowennę przed obchodami Tysiąclecia Chrztu Polski. Dziewięć lat później dzień ten stał się kulminacyjnym momentem obchodów milenium chrztu. Tego dnia na Jasnej Górze miał gościć papież Paweł VI, ale władze PRL nie wyraziły zgody na jego przyjazd. W tym czasie władze organizowały wyjątkowo okazałe obchody rocznicy III Powstania Śląskiego, zawody sportowe, pokazy zachodnich filmów i festyny. Wszystkie te działania miały odwrócić uwagę od uroczystości milenijnych.
Od drugiej połowy lat siedemdziesiątych opozycja organizowała nielegalne obchody 3 maja. W 1980 r. w Gdańsku Ruch Młodej Polski i Wolne Związki Zawodowe Wybrzeża patronowały uroczystej mszy i kilkutysięcznemu wiecowi pod pomnikiem króla Jana III Sobieskiego. Główni organizatorzy wiecu zostali skazani na karę trzech miesięcy aresztu. Po zakończeniu uroczystości funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa pobili kilka osób.
Rok później w podobnych uroczystościach wzięło udział ok. 100 tys. osób. We wszystkich ważniejszych miastach powstawały Komitety Uczczenia 190. Rocznicy Konstytucji 3 Maja. We wszystkich honorowe miejsca zajmowali weterani AK i działacze opozycji antykomunistycznej. Już 2 maja w Filharmonii Narodowej odbyła się uroczysta akademia, a po niej niewielki pochód przed Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie złożono wieniec i odśpiewano hymn narodowy. Główne uroczystości odbyły się dzień później. Główną częścią obchodów była msza w katedrze św. Jana, a następnie wielotysięczny pochód Krakowskim Przedmieściem.
Przełom, jakim było powstanie „Solidarności”, sprawił, że 3 maja 1981 r. odbyły się również państwowe obchody święta zniesionego w 1951 r. W uroczystościach na odbudowywanym Zamku Królewskim wzięli udział przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński i premier PRL Wojciech Jaruzelski. Tego dnia w Lublinie odsłonięto poddany renowacji pomnik Konstytucji 3 maja, wzniesiony w 1916 r. Ta i inne uroczystości odbywały się pod patronatem satelickiego Stronnictwa Demokratycznego, którego działacze próbowali w ten sposób podkreślić swoją odrębność od PRL.
Rok później w Warszawie doszło do jednego z największych w okresie stanu wojennego starć z milicją.
„Bogu ducha winne płyty chodnikowe latały w powietrzu, paliły się flagi, budowały się barykady […] Miały miejsce potyczki na Moście Śląsko-Dąbrowskim, na stacji i w innych nie mniej ciekawych miejscach, jak np. koło Zamku, Sejmu i Domku Baby Jagi, czyli KC PZPR” – opisywała wydarzenia w stolicy opozycjonistka Danuta Suchorowska-Śliwińska w swych zapiskach z okresu stanu wojennego. Walki uliczne objęły także okolice Stadionu Dziesięciolecia. Efektem wielogodzinnych starć było aresztowanie ok. 300 manifestantów. Ponad dwudziestu zostało rannych. Oficjalne meldunki milicji mówią też o 51 rannych funkcjonariuszach. W trakcie wydarzeń z 3 maja 1982 r. zmarł jeden z manifestantów, który zasłabł w trakcie demonstracji.
Wielkie manifestacje odbyły się również w innych miastach. Wszystkie były rozbijane przez milicję. 191. rocznicę uchwalenia Konstytucji obchodzono także w więzieniach i ośrodkach internowania. Dokumenty bezpieki wspominają o wznoszeniu „wrogich haseł” i śpiewaniu pieśni patriotycznych.
Wolna Polska
6 kwietnia 1990 r. Sejm na wniosek Senatu przywrócił święto narodowe 3 maja. Tego samego dnia wbrew protestom prezydenta Jaruzelskiego zniósł Narodowe Święto Odrodzenia Polski, obchodzone w rocznicę oficjalnego ogłoszenia tzw. manifestu PKWN.
3 maja 1990 r. w Warszawie odbyły się pierwsze po roku 1939 uroczyste obchody tego święta. Wzięli w nich udział przedstawiciele najwyższych władz. Uroczystości odbyły się przed Zamkiem Królewskim i na placu Zwycięstwa, któremu wkrótce przywrócono przedwojenną nazwę. W Archikatedrze Świętego Jana mszę świętą odprawił prymas Józef Glemp. Od roku 2007 święto Konstytucji 3 maja obchodzone jest również na Litwie.
Michał Szukała (PAP)
szuk/ skp/