Czeski rząd w czasie środowego posiedzenia postanowił uczcić pamięć Jana Palacha - studenta, który 16 stycznia 1969 roku podpalił się w centrum Pragi w proteście przeciw inwazji Układu Warszawskiego na Czechosłowację - i ustanowić jego święto.
Rząd przychylił się do propozycji deputowanych centroprawicowej koalicji, którzy argumentowali, że „ustanowienie symbolicznego dnia pamięci będzie wyrazem szacunku dla heroicznego czynu młodego studenta, który zaprotestował przeciw reżimowi totalitarnemu i pogwałceniu suwerenności narodowej”. Sygnatariusze wniosku przypomnieli, że pogrzeb Jana Palacha przełamał powszechną apatię czeskiego społeczeństwa, "stając się jednym z największych protestów społecznych przeciw politycznym realiom po zdławieniu praskiej wiosny i wprowadzeniu procesu normalizacji".
Wniosek czeskiego rządu musi jeszcze zatwierdzić Izba Poselska. Jeśli to uczyni, co roku 16 stycznia, Dzień Jana Palacha, będzie dziewiątym, symbolicznym świętem w kalendarzu Republiki Czeskiej. Zacznie obowiązywać 11 sierpnia 2013 roku – co jest również symbolem: dniem urodzin Palacha.
20-letni Jan Palach 16 stycznia 1969 roku dokonał aktu samospalenia przed Muzeum Narodowym na placu Wacława w Pradze. Zmarł trzy dni później w wyniku poparzeń całego ciała. Student rzeźby Olbram Zoubek zdjął potajemnie jego maskę pośmiertną, której odlew zaniesiono później na miejsce protestu.
25 stycznia procesja pogrzebowa podążająca na praski Cmentarz Olszański przerodziła się w protest przeciw okupacji Czechosłowacji przez wojska Układu Warszawskiego, a jej uczestnicy byli potem prześladowani przez tajną policję StB. W październiku 1973 roku szczątki Palacha ekshumowano, skremowano i przeniesiono na cmentarz w rodzinnym mieście Vszetaty (na północ od Pragi). Po "aksamitnej rewolucji", w miejscu gdzie Palach dokonał aktu samospalenia, osadzono brązowy krzyż. W 1990 jego szczątki wróciły na Cmentarz Olszański. W 1991 Palach został pośmiertnie odznaczony najwyższym czeskim odznaczeniem, orderem prezydenta Tomasza G. Masaryka.
8 września 1968 roku – a więc pół roku przed samospaleniem Jana Palacha - podobną formę protestu wybrał podczas ogólnopolskich dożynek na warszawskim Stadionie Dziesięciolecia Polak Ryszard Siwiec. Palach nie wiedział jednak o jego śmierci, ponieważ protest Siwca został zatajony przez władze polskie.
Andrzej Niewiadowski (PAP)
adn/ zab/