Pamięć ofiar jednej z największych masowych egzekucji II wojny światowej, dokonanej w hitlerowskim obozie zagłady na Majdanku uczczono w środę w Lublinie. 3 listopada 1943 r. Niemcy zastrzelili tu ponad 18 tys. Żydów, a potem 24 tys. w innych obozach.
W 67. rocznicę tej zbrodni członkowie Towarzystwa Opieki nad Majdankiem, przedstawiciele społeczności żydowskiej, władz samorządowych oraz pracownicy Muzeum na Majdanku złożyli kwiaty i zapalili znicze pod tablicą upamiętniającą ofiary mordu oraz przy rowach egzekucyjnych, w których hitlerowcy zasypali ciała ofiar.
Modlitwę za zmarłych odmówił przedstawiciel filii warszawskiej gminy żydowskiej w Lublinie Roman Litman. "Ja nie wiem, gdzie leżą prochy moich krewnych, ale odkąd pamiętam, zawsze tu przychodzę w rocznicę 3 listopada. Oby się nigdy więcej taka zbrodnia nie powtórzyła" - powiedział dziennikarzom Litman.
Po uroczystości, na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej, rozpoczęła się sesja historyczna poświęcona zagładzie Żydów na Lubelszczyźnie.
Egzekucji 18,4 tys. Żydów na Majdanku 3 listopada 1943 r. dokonały specjalne niemieckie jednostki SS i policji. Odgłosy strzałów i krzyki konających zagłuszano muzyką - walcami i marszami nadawanymi z głośników. Tego samego dnia w obozie w Trawnikach Niemcy zamordowali 10 tys. Żydów, a następnego dnia w Poniatowej - ponad 14 tys. Żydów.
Masakra dokonana 3 i 4 listopada 1943 r. należy do największych masowych egzekucji przeprowadzonych przez hitlerowców w czasie II wojny światowej. Niemcy nazwali ją kryptonimem "Erntefest", czyli "Dożynki". Miała na celu wymordowanie resztek żyjącej jeszcze na Lubelszczyźnie ludności żydowskiej.
Historycy i pracownicy muzeum na Majdanku wciąż prowadzą badania na temat tej zbrodni, poszukują i analizują dokumenty oraz wspomnienia więźniów i załogi obozu. Jak powiedziała wicedyrektor muzeum Dorota Oleksiak organizowane od kilku lat w rocznicę egzekucji konferencje naukowe przedstawiają coraz szerszy kontekst tamtych wydarzeń.
"Akcja +Dożynki+ była otoczona dość dużą tajemnicą, była maskowana, ale oczywiście nie udało się wszystkiego ukryć. Więźniowie przebywający wtedy na Majdanku słyszeli i widzieli, co się działo i informacja o tym bardzo szybko wyszła poza obóz, bo więźniowie przekazywali ją w grypsach" - powiedziała.
Dokumenty i analizy badaczy dotyczące akcji zagłady Żydów na Lubelszczyźnie zostały opublikowane w książce "Erntefest 3-4 listopada 1943 - zapomniany epizod Zagłady" pod redakcją Wojciecha Lenarczyka i Dariusza Libionki. Książkę wydało Muzeum na Majdanku.(PAP)
ren/ ls/