Górnicy z kopalni Wujek byli jak „pochodnie wolności”; „zginęli za przyszłość; pragnęli, by była bardziej sprawiedliwa i solidarna” – mówił w rocznicę tej największej tragedii stanu wojennego metropolita katowicki abp Wiktor Skworc.
W homilii hierarcha rozważał m.in. na ile przyszłość spełniła oczekiwania zastrzelonych górników. Wśród współczesnych problemów wymienił m.in. kwestie "społecznego pojednania, kultury moralnej życia publicznego i społeczeństwa obywatelskiego", nazywając te problemy „prawdziwie naglącymi”.
Górników z kopalni Wujek metropolita nazwał „ludźmi węgla, którzy byli jak pochodnie wolności”. „Zdusiło ich zbrojne ramię komunistycznego totalitaryzmu. Zgaśli na posterunku, jak żołnierze: w obronie pracy, chleba, godności i wolności; przede wszystkim w solidarnej obronie brata” – powiedział abp Skworc, przypominając, że kończący się 2016 r. był Rokiem Pamięci Ofiar Pacyfikacji KWK Wujek.
Abp Skworc przewodniczył mszy św. w katowickim kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, który powstał jako swoiste wotum po tragedii w kopalni Wujek. Piątkowa msza, z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, rozpoczęła główną część obchodów 35. rocznicy krwawej pacyfikacji kopalni.
„Tu, od krzyża kopalni Wujek, postawionego w miejscu śmierci dziewięciu, możemy i powinniśmy patrzeć ku przyszłości, bo ci, którzy zginęli, zginęli za przyszłość; pragnęli, by była bardziej sprawiedliwa, bardziej solidarna, by taka była Polska. Czy spełniły się ich oczekiwania? Na to pytanie nie ma łatwej i jednoznacznej odpowiedzi” – powiedział metropolita.
„Nie będziemy dziś mnożyć pytań i szukać odpowiedzi. Nie możemy jednak nie powiedzieć, że oczekujemy dobrej zmiany dla Górnego Śląska i jego mieszkańców nie tylko w odniesieniu do spraw górnictwa; niecierpliwiej jeszcze w odniesieniu do nowoczesnych struktur samorządowych, bez których nie można budować spójnego metropolitalnego organizmu wszystkich górnośląskich i zagłębiowskich miast” – dodał abp Skworc.
Jak mówił, oczekiwanie dobrej dla Śląska zmiany odnosi się także do wsparcia dla działań proekologicznych, dla rewitalizacji zdegradowanych przemysłem dzielnic i osiedli; dla rozwoju kulturowego miast, dla nauki oraz szkolnictwa zawodowego i akademickiego. Podkreślił, że region potrzebuje "mądrych planów realizowanych niezależnie od koniunktury politycznej".
"Dzisiaj prawdziwie naglące problemy to także kwestia społecznego pojednania, kultury moralnej życia publicznego i społeczeństwa obywatelskiego” – ocenił hierarcha.
Abp Skworc przywołał wiersz Jana Kasprowicza „Błogosławieni”, nazywając „błogosławionymi” także górników, którzy złożyli „daninę krwi, by upomnieć się o słuszne prawa; prawa do godnego życia, o Polskę sprawiedliwą".
„Od was uczymy się troski o przyszłość, o zachowanie osobistej godności i o miejsce Boga w życiu indywidualnym i społecznym. Błogosławieni są dziś wszyscy, którzy z cierpliwością, wbrew przeciwnościom, zmagają się o godną człowieka jakość życia w Polsce i na Górnym Śląsku, o konieczne zmiany i o zachowanie tego, tu na Górnym Śląsku, co wyróżniające w relacjach rodzinnych i społecznych; tego, co jest wartością w podejściu do pracy i do obowiązku” – powiedział arcybiskup.
Przytaczając słowa proroka Izajasza „Zachowujcie prawo i przestrzegajcie sprawiedliwości” hierarcha wezwał, by wziąć sobie do serca jego umacniające słowa. „Zachowujcie prawo. Przestrzegajcie sprawiedliwości. Czuwajcie, by nie gwałcić szabatu, bo niedziela jest boża i nasza, i pilnujcie swej ręki, by się nie dopuściła żadnego zła. Tak postępując wypełnicie – wypełnimy - testament dziewięciu spod Wujka” – podsumował.
„Nadal - po 35 latach - my, świadkowie tamtego czasu i miejsca - słyszymy jak bije puls tamtej ofiarnej śmierci żołnierzy solidarności, odzianych w +mundury+ poszarpanych roboczych ubrań i hełmy górniczych kasków. Ten puls pamięci drży w krzyżu, postawionym na miejscu ich męczeństwa już nazajutrz, tuż po 16 grudnia 1981 r. I w krzyżu drugim, i w trzecim, które możemy nazwać Krzyżami Wolności” – mówił arcybiskup, nazywając krzyż przed kopalnią „świadkiem i arką górniczego martyrologium”.
Górników z kopalni Wujek metropolita nazwał „ludźmi węgla, którzy byli jak pochodnie wolności”. „Zdusiło ich zbrojne ramię komunistycznego totalitaryzmu. Zgaśli na posterunku, jak żołnierze: w obronie pracy, chleba, godności i wolności; przede wszystkim w solidarnej obronie brata” – powiedział abp Skworc, przypominając, że kończący się 2016 r. był Rokiem Pamięci Ofiar Pacyfikacji KWK Wujek.
„Nadal - po 35 latach - my, świadkowie tamtego czasu i miejsca - słyszymy jak bije puls tamtej ofiarnej śmierci żołnierzy solidarności, odzianych w +mundury+ poszarpanych roboczych ubrań i hełmy górniczych kasków. Ten puls pamięci drży w krzyżu, postawionym na miejscu ich męczeństwa już nazajutrz, tuż po 16 grudnia 1981 r. I w krzyżu drugim, i w trzecim, które możemy nazwać Krzyżami Wolności” – mówił arcybiskup, nazywając krzyż przed kopalnią „świadkiem i arką górniczego martyrologium”.
Krzyż „urasta do miary symbolu; trwa, jako niemy, a przecież krzyczący oskarżyciel; w imieniu poległych wołający do nieba o sprawiedliwość; a do ludzi o wiarygodne wyjaśnienie kulis dokonanej zbrodni, o obnażenie struktur zła i definitywnie wskazanie winnych. Krzyż przy kopalni Wujek trwa, ponieważ jest znakiem rzeczywistości silniejszej niż przemijanie, mocniejszej niż śmierć” – mówił arcybiskup.
Hierarcha wskazał na potrzebę, „byśmy w obliczu zalewającego nas morza zamętu znowu byli zjednoczeni i solidarni. Byśmy znowu pomagali sobie we wspólnym budowaniu przyszłości. Raz jeszcze solidarni, pojednani między sobą i mocni Bożą pomocą” – mówił w homilii, podkreślając, że wszyscy bohaterowie polskiej historii, cierpiący prześladowania dla sprawiedliwości, „przekazują nam swoisty testament - ostatnią wolę - wzywają do pielęgnowania nadziei, która nigdy nie umiera, bo przekracza próg śmierci i jest nadzieją życia wiecznego; wzywają do budowania przyszłości, bo w imię przyszłości ginęli".
Arcybiskup ocenił, że Górny Śląsk i jego mieszkańcy nie szczędzili ojczyźnie krwi, potu i pracy. „I istnień ludzkich, zwęglanych na kopalnianych ołtarzach. To nie jest wyraz patriotyzmu słów, które przychodzą łatwo, lecz patriotyzm heroicznych czynów najwyższej próby. Trzeba o tym pamiętać w każdym czasie, nie tylko przy okazji rocznic i święta św. Barbary. Ta ziemia i jej mieszkańcy zasługują na dobre słowo, uznanie i sprawiedliwą pomoc” – powiedział hierarcha. (PAP)
mab/ akp/ lun/ mtb/ agz/