Zamordowanych ok. 30 Polaków. Ich ciała zrzucono do grobów w pasie granicznym polsko-ukraińskim. Śledztwo prowadzi wrocławski IPN.
Ofiary zbrodni nie zostały jedynie ukryte w pasie granicznym polsko – białoruskim (śledczy IPN z Białegostoku podejrzewają, że w okolicach Kalet Sowieci pochowali osoby zatrzymane w Obławie Augustowskiej). Także kilkaset kilometrów na południe w pasie granicznym polsko – ukraińskim znajdują się szczątki zamordowanych Polaków.
W Wielki Piątek 6 kwietnia 1944 r. grupa ukraińskich nacjonalistów napadła na wieś Worochta. W miejscowym folwarku zastrzelonych zostało co najmniej 30 Polaków. Po egzekucji ich ciała zepchnięte zostały do przygotowanego wcześniej dołu. W kilka miesięcy później ich mogiła znalazła się w pasie granicznym. Zdaniem świadków najmłodsza ofiara miała zaledwie roczek.
Źródło: rp.pl