I Międzynarodowy Festiwal Historyczny „Wiek XX. Anamneses” rozpoczął się we Wrocławiu debatą na temat książki prof. Timothyego Snydera "Skrwawione ziemie", w której mowa o starciu dwóch totalitaryzmów na ziemiach Europy Środkowej i Wschodniej.
Jak tłumaczył w sobotę otwierając festiwal Marek Mutor, dyrektor Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” we Wrocławiu, który jest współorganizatorem imprezy tytuł festiwalu nie przypadkiem mówi o „odpomnieniu” (z greckiego anamnesis) w liczbie mnogiej.
„Chcemy odpominać historię XX w. i dlatego tematyka książki prof. Snydera i wszystko co się z nią wiąże będzie głównym tematem debat pierwszej edycji festiwalu” - powiedział Mutor.
Sam Snyder tłumaczył, że tytuł „Skrwawione ziemie” ma przekazać znaczenie, sens czy ogólny zarys największej katastrofy współczesnej Europy na tych terenach, która rozegrała się w latach 1933-1945. Profesor nazywa „skrwawionymi ziemiami” tereny, gdzie zostało zabitych 14 mln osób w ciągu 12 lat, podczas kiedy Adolf Hitler i Józef Stalin mieli władzę.
„Według dzisiejszej geografii chodzi o: Polskę, Ukrainę, Białoruś, zachodnią Rosję i państwa bałtyckie. To są ziemie, które były okupowane zarówno przez Niemców, jak i przez ZSRR. Obserwacje spostrzeżenia, od których zacząłem tę książkę, były właśnie takie, że na tych ziemiach miała miejsce ogromna większość zabójstw obu tych państw” - mówił profesor.
Snyder tłumaczył, że tytuł „Skrwawione ziemie” ma przekazać znaczenie, sens czy ogólny zarys największej katastrofy współczesnej Europy na tych terenach, która rozegrała się w latach 1933-1945. Profesor nazywa „skrwawionymi ziemiami” tereny, gdzie zostało zabitych 14 mln osób w ciągu 12 lat, podczas kiedy Adolf Hitler i Józef Stalin mieli władzę.
Jego zdaniem kluczem do zrozumienia samego siebie i własnej historii jest chęć poznawania historii innych narodów. „Jeżeli chcemy zrozumieć własne narody, siebie samego, trzeba rozumieć inne narody, rozumieć innych. Nie jesteśmy samowystarczalni jeśli chodzi o odkrywanie własnej historii” - mówił Snyder.
Jak powiedział Mutor, osią festiwalu są publiczne debaty z udziałem wybitnych postaci historii XX w. poświęcone historii, prześladowaniom na tle religijnym, relacji historii i polityki, problematyce milczenia Zachodu wobec tragedii Europy Środkowo-Wschodniej, oraz sposobom „odpominania” trudnej historii w mediach i przestrzeniach muzealnych.
Zdaniem Juliusza Woźnego, rzecznika prasowego Ośrodka „Pamięć i Przyszłość”, ideą festiwalu jest stworzenie przestrzeni do wspólnej debaty historyków, pisarzy, filmowców i artystów, których twórczość nawiązuje do zagadnień związanych z ważnymi momentami 20-wiecznej europejskiej historii.
Wśród gości znajdą się m.in.: Timothy Snyder, Jarosław Hrycak, Mark Sołonin, Leonidas Donskis, Erhard Busek, Jochen Boehler, Gunnar S. Paulsson czy Dan Michman.
W programie znajdą się m.in.: wieczory filmowe z historią, koncerty filharmoników wrocławskich, spektakle teatralne i muzyczne, spotkanie z reżyserami, specjalna projekcja filmów oraz wystawa plenerowa poświęcona pamięci bpa Bolesława Kominka.
W ramach festiwalu odbywa się również VI przegląd filmowy „Kogo kręci kino historyczne?”, które w tym roku odbywa się pod hasłem „W cieniu swastyki i czerwonej gwiazdy”. Pokazom filmów dokumentalnych i fabularnych towarzyszą rozmowy z reżyserami m.in. nominowaną do Oscara Agnieszką Holland. Tegoroczna edycja jest poświęcona europejskim totalitaryzmom, zniewoleniu z czasów okupacji niemieckiej i sowieckiej.
Wyświetlone zostaną m.in. „Gorzkie żniwa” Agnieszki Holland (nominowane do Oscara w 1985 r. w kategorii „najlepszy film nieanglojęzyczny”), „Ucieczka” Węgierki Livii Gyarmathy, „Żołnierze wolności” rosyjskiego reżysera Jurija Ozierowa i - nie pokazywany dotąd w Polsce - niemiecki dokument „Tajna akcja - mur berliński. Historia niemieckiej granicy” w reżyserii Christopha Weinerta i Juergena Asta.
Przegląd zakończy debata „Totalitaryzm a kino”, w której – obok Holland – wezmą udział m.in. Monika Mikusova ze słowackiej Akademii Sztuk Scenicznych oraz Baerbel Dalichow, dyrektor Muzeum Filmu w Poczdamie. Dyskusję poprowadzi dyrektor Muzeum Historii Polski Robert Kostro. (PAP)
umw/ bno/