50 oficerów i podoficerów RAF-u wyruszyło we wtorek z Żagania do Poznania. Ich marsz jest wyrazem pamięci o wydarzeniach sprzed 70. lat związanych z „Wielką Ucieczką” - jedną z najbardziej brawurowych ucieczek z niemieckich obozów jenieckich podczas II wojny światowej.
Wielka ucieczka jeńców ze Stalagu Luft 3 w 1944 roku miała tragiczny finał, gdyż Niemcy złapali 73 z 76 próbujących wydostać 50 z nich zostało straconych.
„To właśnie pamięć o rozstrzelanych przez gestapo lotnikach chcą uczcić poprzez ten marsz ich następcy z Królewskich Sił Powietrznych (Royal Air Force – RAF). Każdy z żołnierzy biorący udział w marszu niesie zdjęcie jednego ze straconych lotników. Zostaną one złożone na ich mogiłach znajdujących się na brytyjskim cmentarzu na poznańskiej Cytadeli” - powiedział PAP dyr. Muzeum Obozów Jenieckich w Żaganiu Marek Łazarz.
W nocy z 24 na 25 marca 1944 roku tunelem wydostało się 80 jeńców, ale czterech od razu wpadło w ręce wartowników. 76 udało się uciec z obozu. W wyniku zarządzonej akcji poszukiwawczej Niemcy złapali 73 jeńców. Ucieczka w pełni powiodła się tylko trzem lotnikom. Na rozkaz Hitlera straconych zostało 50 uciekinierów.
Wymarsz z Żagania poprzedziła zbiórka wojskowa w miejscu, gdzie znajdowało się wyjście z tunelu „Harry”, którym lotnicy wydostali się ze Stalagu.
Brytyjscy żołnierze pokonają 170 km i w piątek zameldują się w Poznaniu. W drodze do celu będą nocowali w Nowej Soli, Kębłowie oraz Granówku. Marsz zakończy ceremonia wojskowa na Cytadeli.
Marsze z udziałem Brytyjczyków są stałym elementem obchodów rocznic „Wielkiej Ucieczki”. Pomysł ich organizacji zrodził się dziewięć lat temu. Inicjatorem i bezpośrednim uczestnikiem przedsięwzięcia są Królewskie Siły Powietrzne (Royal Air Force) przy współpracy z żagańskim muzeum.
70. rocznica wielkiej ucieczki stała się także przyczynkiem do powstania kolejnego filmu o tym wydarzeniu. To fabularyzowany dokument pt. „Wielka ucieczka na północ” wyprodukowany przez szczecińską grupę filmowców. We wtorek popołudniu w Szczecinie odbędzie się kolaudacja i pokaz zamknięty z udziałem zaproszonych gości.
Głównymi bohaterami filmu są dwaj norwescy piloci RAF, dla których wielka ucieczka z obozu jenieckiego zakończyła się sukcesem. Obraz ukazuje ich losy od momentu wyjścia z tunelu w Żaganiu, aż do samego dotarcia do Szczecina i ucieczki przez port do Szwecji, skąd później dotarli do Wielkiej Brytanii. Producenci zapowiadają, że „Wielka ucieczka na północ” trafi na telewizyjne i kinowe ekrany.
Historia brawurowej ucieczki miała swój początek w marcu 1943 roku w Stalagu Luft 3 w Żaganiu. Zawiązał się w nim wówczas "Komitet X", na czele którego stanął mjr Roger J. Bushell. Zadaniem komitetu było przygotowanie i przeprowadzenie masowej ucieczki 200 jeńców.
Przygotowania obejmowały między innymi kopanie trzech tuneli, które nazwano: "Tom", "Dick" i "Harry". Cały wysiłek skupiono jednak na "Harrym" - tunel miał 54 cm wysokości, 52 cm szerokości i długość ok. 111 m. Znajdował się ok. 9 m pod ziemią.
W nocy z 24 na 25 marca 1944 roku tunelem wydostało się 80 jeńców, ale czterech od razu wpadło w ręce wartowników. 76 udało się uciec z obozu. W wyniku zarządzonej akcji poszukiwawczej Niemcy złapali 73 jeńców. Ucieczka w pełni powiodła się tylko trzem lotnikom. Byli to Norwegowie Peter Bergsland i Jens Muller oraz Holender Bram van der Stok.
Na rozkaz Hitlera straconych zostało 50 uciekinierów. Pochodzili z Wielkiej Brytanii, Kanady, RPA, Australii, Nowej Zelandii, Norwegii, Litwy, Belgii, Holandii, Francji, Czech, Grecji oraz Polski.
Wydarzenie to nazwano "Wielką Ucieczką". W 1963 roku powstał film fabularny z Charlesem Bronsonem i Stevem McQueenem, a w 1988 roku nakręcono "Wielką Ucieczkę II" z Christopherem Reeve. Powstało także wiele filmów dokumentalnych na ten temat.
Do naszych czasów nie zachowały się oryginalne zabudowania obozu (pozostały jedynie fragmenty fundamentów) ani tunel nazwany przez jego budowniczych "Harry", którym żołnierze wydostali się na wolność.
Odwiedzając muzeum w Żaganiu można obejrzeć replikę tunelu ucieczkowego o dł. ok. 30 m - jego wyposażenie wzorowane jest na tunelach budowanych przez jeńców.
Dzięki pomocy Brytyjczyków udało się także zrekonstruować jeden z obozowych baraków oraz wieżę wartowniczą. W miejscu, gdzie było wyjście z tunelu „Harry” stoi teraz pamiątkowy obelisk. (PAP)
mmd/ abe/