Marsz Pamięci, który przejdzie w piątek ulicami stolicy, uczci 74. rocznicę przebicia się formacji powstańczych ze Starego Miasta do Śródmieścia. Zaplanowano także m.in. inscenizację walk oraz apel poległych.
"Staramy się upamiętniać powstanie warszawskie, a przebicie powstańców ze Starego Miasta do Śródmieścia było dosyć spektakularną, skuteczną akcją; około 60 z nich dokonało tego, przechodząc obok niemieckich posterunków" - przypomniał w rozmowie z PAP Jarosław Wróblewski z Grupy Historycznej "Zgrupowanie Radosław", która współorganizuje Marsz Pamięci.
W ten sposób uczona zostanie pamięć uczestników powstania, którzy po miesiącu walk - najpierw na Woli, a potem na Starym Mieście - w nocy z 30 na 31 sierpnia podjęli próbę połączenia dwóch dzielnic. Wytworzenie korytarza między Starówką a Śródmieściem pozwoliłoby na ewakuację żołnierzy, ludności cywilnej i rannych. Niestety, przewaga niemiecka była zbyt duża i prowadzony z dwóch stron atak załamał się. Ostatecznie jedynym oddziałem, który przedostał się przez ulicę Senatorską i Ogród Saski do Śródmieścia był oddział batalionu "Zośka". Marsz przejdzie trasą właśnie tego oddziału: o 19.40 ruszy spod Reduty Banku Polskiego przy ul. Bielańskiej, przez Park Saski pod gmach PAST-y przy ul. Zielnej.
"Inscenizację walk powstańczych przy ul. Bielańskiej, poprzedzi msza w intencji żołnierzy w Kościele św. Antoniego i Apel Poległych. Niestety żaden z nich już nie żyje, a wcześniej brali oni udział w marszach. Chcemy podtrzymywać pamięć o nich" - powiedział Wróblewski.
Jak podkreślił, pamięć o tamtych wydarzeniach oraz ich uczestnikach wciąż "jest czymś żywym", a "Warszawy nie da się zrozumieć bez powstania". "Zawiera się w tym zarówno heroizm, jak i poczucie klęski, ale żołnierze robili to, co do nich należało - walczyli; był rozkaz, który trzeba było wykonać" - dodał.
W imieniu organizatorów, Wróblewski zaprosił do udziału w wydarzeniu całe rodziny. "Zachęcam o przyjścia rodziców z dziećmi - aby im pokazać, wytłumaczyć. Zawsze jest też czas na rozmowę, bo myślę, że kombatanci też będą tam. To jest coś szczególnego" - dodał.(PAP)
autorka: Nadia Senkowska
nak/ aszw/