Salwą honorową i złożeniem kwiatów pod pomnikiem Tadeusza Kościuszki zostanie uczczona 225. rocznica insurekcji warszawskiej. Kościuszko podkreślał potem, że Warszawa wyzwoliła się siłą swoich obywateli - mówi prezes Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej Leszek M. Krześniak.
Insurekcja kościuszkowska została ogłoszona 24 marca 1794 r. w Krakowie przez Tadeusza Kościuszkę. "17 kwietnia nie było go jeszcze jednak w Warszawie, ale w jego imieniu działał jego delegat, który przyjechał organizować tu insurekcję. W związku z tym ta część powstania jest określana mianem insurekcji warszawskiej" - opowiadał PAP prezes Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej Leszek Marek Krześniak.
"Do jej rozpoczęcia przyczyniła się wieść o zwycięskiej bitwie pod Racławicami z 4 kwietnia. To było tuż przed świętami Wielkiejnocy. Prymas zdecydował, by we wszystkich kościołach o jednej porze odbyło się nabożeństwo. I pojawiła się plotka, że Rosjanie otoczą te kościoły i zaatakują. To przyspieszyło decyzję o insurekcji" - relacjonował.
Jak zaznaczył uroczystości upamiętniające 225. rocznicę insurekcji warszawskiej odbędą się przed stołecznym pomnikiem Tadeusza Kościuszki na pl. Żelaznej Bramy, ponieważ "tam się to zaczęło". "Pierwsza potyczka miała miejsce właśnie mniej więcej w miejscu, gdzie stoi monument. Dragoni wyruszyli z koszar Ułanów Mirowskich, zdobyli armatę na Rosjanach i pokonali ich posterunek, który stał przy Żelaznej Bramie" - podkreślił Krześniak.
"Rzadko się też zdarzało, żeby ludność cywilna odegrała tak wielką rolę w działaniach wojennych jak wówczas. Rosjanie, którzy przeżyli tę bitwę, a poległo ich wówczas ponad 2 tys., jeszcze w bitwie pod Maciejowicami wspominali, że mścili się za klęskę w Warszawie. I to był przykład, kiedy sprzysiężenie cywilne - rzemieślnicy pod wodzą szewca Jana Kilińskiego razem z wojskiem, które zostało w Warszawie, pokonali garnizon rosyjski tak, że musiał opuścić miasto" - mówił.
Jak mówił, Kościuszko później w swoim rozkazie podkreślił, że Warszawa "wyzwoliła się siłą swoich obywateli". "Więc to był taki wielki ewenement. Takim bardzo odróżniającym elementem był fakt, że udział wzięła ludność cywilna. Kiedy się czyta relację z tego jak na ul. Świętojerskiej rzeźnicy wyrąbali toporami oddział rosyjski, to to były dosyć makabryczne sceny. 2 tys. Rosjan poległo i 2 tys. wzięli do niewoli. To był wielki dyshonor dla armii rosyjskiej i wielkie zwycięstwo insurekcji. W związku z tym jesteśmy też zdania, że 17 kwietnia powinien być świętem miasta, bo Warszawa nie ma takiego dobrego swojego święta" - ocenił Krześniak.
Obchody 225. rocznicy insurekcji warszawskiej odbędą się w środę wczesnym popołudniem przy pomniku Tadeusza Kościuszki. "Zaprezentowany zostanie rys historyczny tego, co działo się w tamtym miejscu. Zaplanowano także złożenie kwiatów, salwę honorową. Zapraszamy wszystkich mieszkańców Warszawy, żeby przyszli i posłuchali o historii swojego miasta" - zaakcentował prezes Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej.
"Jest także zamysł, żeby namalować panoramę zwycięskiej insurekcji warszawskiej 1794 r. Po uroczystościach, w Forcie Sokolnickiego zaprezentowana zostanie wystawa +Tadeusz Kościuszko i Insurekcja+, w ramach której zaprezentowane zostaną obrazy stanowiące rodzaj szkiców do takiej panoramy" - dodał Krześniak.
Insurekcja kościuszkowska uważana jest za ostatnią próbę ratowania I Rzeczypospolitej. Trwała od 24 marca do 16 listopada 1794 r. i objęła swym zasięgiem prawie wszystkie dzielnice ówczesnego państwa polskiego. (PAP)
autor: Anna Kondek-Dyoniziak
akn/ agz/