Stuosobowa grupa działaczy Związku Polaków na Białorusi odwiedziła w niedzielę Katyń i Smoleńsk, by – jak co roku – upamiętnić ofiary zbrodni NKWD oraz osoby, które w 2010 r. zginęły w katastrofie samolotu, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką Marią.
W tym roku przypada dziewiąta rocznica katastrofy smoleńskiej oraz 79. rocznica zbrodni katyńskiej.
„Dbamy o to, by co roku nasi przedstawiciele uczestniczyli w upamiętnieniu rodaków, którzy na skutek tragicznych wydarzeń pozostali tam na zawsze” - powiedziała PAP przebywająca w Grodnie Andżelika Borys, szefowa ZPB.
W delegacji z Białorusi jest ok. stu osób, w tym działacze z Mińska i wschodu kraju, a także aktywiści i młodzież szkolna z Grodzieńszczyzny.
Jak powiedziała PAP Borys, białoruscy Polacy wzięli udział w mszy polowej na cmentarzu wojskowym w Katyniu, a następnie mają się udać na lotnisko w Smoleńsku, by złożyć kwiaty i zapalić znicze na miejscu katastrofy prezydenckiego samolotu.
10 kwietnia 2010 r. zginęli w niej prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką oraz 94 towarzyszące im osoby.
„Pamiętamy o członkach delegacji państwowej, którzy udawali się do Katynia, by oddać hołd polskim oficerom zamordowanym tam w 1940 r. przez sowieckie NKWD” – powiedziała Borys.
Przedstawiciele mniejszości polskiej, zrzeszeni w nieuznawanym przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi, już w niedzielę wracają na Białoruś.
W środę na Białorusi odbędą się uroczystości upamiętniające ofiary katastrofy. W Grodnie, Mińsku i Brześciu odbędą się msze św., organizowane przez polskie placówki dyplomatyczne oraz przez działaczy organizacji polskich.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie Tu-154M w Smoleńsku zginęli wszyscy pasażerowie i załoga samolotu - w sumie 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka, a także ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja, w tym wielu przedstawicieli polskich elit politycznych, wojskowych i kościelnych oraz środowisk pielęgnujących pamięć o zbrodni katyńskiej, zmierzali na uroczystości w Lesie Katyńskim.
Justyna Prus (PAP)
just/ bjn/