W czwartek po południu odnalazła się tablica z pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Sławnie - poinformowała zachodniopomorska policja. Wcześniej protest w sprawie zaginięcia tablicy przekazał ambasador Polski w Moskwie Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz rosyjski MSZ.
Z kolei szef wydziału krajowego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Adam Siwek dodaje, iż sławieński pomnik od ponad 6 lat czeka na rozbiórkę, o czym była informowana strona rosyjska.
Jak powiedział PAP rzecznik komendy wojewódzkiej policji w Szczecinie kom. Przemysław Kimon, tablica znalazła się na sławieńskim cmentarzu komunalnym "w nienaruszonym stanie" w czwartek przed godziną 14. "Na razie nie udało się jednak znaleźć sprawcy" - dodał.
O tym, że zaginiona tablica znajduje się prawdopodobnie na cmentarzu, poinformowali mieszkańcy. "Tam też ją odnaleziono - przy jednym z nagrobków, opartą, niezniszczoną" - poinformował Kimon, zaznaczając, że tablica została zabezpieczona i będzie poddana badaniom pod kątem śladów, które mogą pomóc zidentyfikować sprawców. "Prowadzimy postępowanie karne związane ze zniszczeniem pomnika, które ma na celu ustalenie sprawcy tego zdarzenia" - zapewnił.
Według informacji przekazanych przez policję tablica zniknęła z pomnika wdzięczności Armii Czerwonej w Sławnie (Zachodniopomorskie) 19 lutego.
Również w czwartek do sprawy kradzieży tablicy ze sławieńskiego pomnika odniosła się na cotygodniowym briefingu rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa. Według niej ze sławieńskiego monumentu zniknęła już wcześniej pięcioramienna gwiazda. Rzeczniczka rosyjskiego MSZ oceniła, że w Polsce trwa "systematyczne bezczeszczenie rosyjskich obiektów memorialnych związanych z okresem II wojny światowej".
"W związku z tym aktem wandalizmu 25 lutego w MSZ Rosji przekazano ambasador Polski w Federacji Rosyjskiej (Katarzynie Pełczyńskiej-Nałęcz - PAP) zdecydowany protest" - powiedziała Zacharowa. Poinformowała również, że strona rosyjska zażądała ukarania sprawców.
"Szczególnie odrażające jest to, że wszyscy, w tym media, które piszą na ten temat, ignorują fakt, że w walkach o Sławno w 1945 zginęli zarówno żołnierze radzieccy, jak i polscy" - oznajmiła przedstawicielka MSZ Rosji.
Nadzieję na ujęcie sprawców zdarzenia "przez właściwe organy wymiaru sprawiedliwości" wyraziło - w reakcji na słowa Zacharowej - biuro rzecznika prasowego polskiego MSZ.
Jak poinformował PAP Siwek, jeszcze w 2009 r. sławieńska rada miasta podjęła uchwałę o usunięciu pomnika wdzięczności Armii Czerwonej, a ROPWiM zaopiniowała tę decyzję pozytywnie. "Pomnik pierwotnie był postawiony przy kwaterze kilkunastu żołnierzy Armii Czerwonej, którzy tam zostali pochowani, ale mogiła została przeniesiona w latach 50. na cmentarz wojenny, więc pomnik pozostał w tym miejscu właściwie bez uzasadnienia" - wyjaśnił. "To było podyktowane też względami praktycznymi. Tam planowano jakąś modernizację ulicy, przy której ten pomnik się znajduje" - dodał.
Siwek zaznaczył, że o planowanej rozbiórce ROPWiM poinformowała stronę rosyjską, wypełniając - jak ocenił - "trochę na wyrost" zobowiązania wynikające z umowy polsko-rosyjskiej. "Według interpretacji naszego MSZ ta umowa dotyczy jedynie grobów i cmentarzy wojennych, a nie takich symbolicznych upamiętnień" - podkreślił. Jak dodał, strona rosyjska dotąd nie zajęła w tej sprawie stanowiska.
"Wiem, że teraz władze Sławna zamierzają już jakieś prace przeprowadzić" - powiedział Siwek.
Na sławieńskiej tablicy znajduje się inskrypcja: "Chwała bohaterom - żołnierzom Armii Radzieckiej poległym w walkach z hitlerowskim najeźdźcą. Mieszkańcy ziemi sławieńskiej". (PAP)
msom/ awl/ mc/