W przeddzień Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu premier Holandii Mark Rutte w niedzielę po raz pierwszy przeprosił w imieniu rządu holenderskich Żydów za prześladowania, jakich doświadczyli podczas II wojny światowej ze strony ówczesnych władz.
"Gdy ostatni z ocalałych wciąż są z nami, przepraszam dziś w imieniu rządu za działania ówczesnych holenderskich władz" - powiedział Rutte w Amsterdamie przed pomnikiem ofiar Auschwitz.
"Robię to wiedząc, że nie da się wyrazić słowami czegoś tak okropnego jak Holokaust" - powiedział Rutte, który miał na głowie niebieską jarmułkę. "Nasze instytucje rządowe w czasie wojny nie działały jako strażnicy sprawiedliwości i bezpieczeństwa" - przyznał dodając, że "zbyt wielu holenderskich urzędników wykonywało rozkazy okupanta".
„Ogólnie rzecz biorąc, Żydzi mieli zbyt mało ochrony, zbyt mało pomocy. (...) 75 lat po Auschwitz antysemityzm wciąż istnieje. Właśnie dlatego musimy w pełni uznać, co się wtedy wydarzyło, i głośno to powiedzieć" - podkreślił holenderski premier.
Jak pisze AFP, w 2012 roku lider skrajnie prawicowej Partii Wolności (PVV) Geert Wilders wystąpił z apelem, aby rząd przeprosił za rolę państwa holenderskiego w prześladowaniach Żydów podczas II wojny światowej. Agencja przypomina, że Rutte, który premierem jest od 2010 roku, stał jednak na stanowisku, że nie było wystarczających informacji na temat działań holenderskiego rządu w tamtym czasie ani "wystarczająco szerokiego poparcia" dla wystosowania oficjalnych przeprosin.
Według AFP spośród 140 tys. Żydów żyjących wówczas w Holandii 102 tys. nie przeżyło wojny.
W poniedziałek w Oświęcimiu i Brzezince odbędą się obchody 75. rocznicy wyzwolenia nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Birkenau. (PAP)
zm/ akl/