Pan w berecie, malujący portret Lenina i stoczniowiec, wyciągający ręce w geście triumfu - te fotografie otwierają i zamykają album „Droga do Solidarności 1975-1980”.
Pan w berecie, malujący portret Lenina i stoczniowiec, wyciągający ręce w geście triumfu - te fotografie otwierają i zamykają album „Droga do Solidarności 1975-1980”.
Historycy są zgodni: Edward Gierek poprowadził PRL prostą drogą ku przepaści. Po pięciu latach jego rządów widać już było pierwsze symptomy gospodarczego krachu. Na konferencji w Helsinkach komuniści zobowiązali się do przestrzegania praw człowieka, co napędziło wiatr w żagle opozycji spod znaku KOR. W obiecany dobrobyt nikt już nie wierzył. Patriotów dodatkowo rozeźliło wpisanie do konstytucji sojuszu z ZSRR i przewodniej roli partii. Odpowiedzią władzy na kryzys było zaklinanie rzeczywistości, wyrażające się w coraz bardziej natrętnej „propagandzie sukcesu”.
Gdy ekipa Gierka kopała sobie polityczny grób, pojawiały się kolejne zwiastuny nadciągającej burzy: czerwcowe zamieszki z 1976 roku, wybór papieża-Polaka i jego pierwsza wizyta w ojczyźnie. „Droga do Solidarności” nie pomija także wydarzeń może mniej doniosłych, lecz dla tamtych czasów znamiennych, gest Władysława Kozakiewicza podczas olimpiady w Moskwie czy „jednogłośne” wybory do Sejmu PRL. Zdjęcia, dokumentujące czyny oficjeli i kontestatorów sąsiadują z fotografiami, ilustrującymi prozę życia w Polsce Ludowej: mozolne wyciąganie małego Fiata z kałuży, pierwszomajowe pochody, kolejki pod sklepami.
Książka została skonstruowana według mozaikowej formuły, znanej z innych wydawnictw KARTY (choćby wznowionego ostatnio albumu „Rok 1920”, poświęconego wojnie polsko-bolszewickiej). Zdjęciom towarzyszą odpowiednio dobrane fragmenty wspomnień opozycjonistów, co światlejszych partyjnych dygnitarzy i dalekich od polityki zwykłych ludzi. Autorzy zderzyli je z nowomową oficjalnych wystąpień i gazetowych nagłówków, wytycznych cenzury oraz satyrycznymi rysunkami. Jeżeli ktoś szuka czytelnych symboli - łatwo je znajdzie. W pierwszym rozdziale w oczy rzucają się zdjęcia zamroczonych wódką lumpenproletariuszy, w ostatnim królują strajkujący robotnicy. Pointą dla całości jest zaś jest wiersz Tomasza Jastrunia o ludziach, którzy niespodziewanie odzyskali wzrok, słuch i głos.
Wiesław Chełminiak
Droga do Solidarności 1975-1980, wydawca: Ośrodek KARTA / Dom Spotkań z Historią / Europejskie Centrum Solidarności