68. rocznicę buntu więźniów Sinti i Romów w Cygańskim Obozie Rodzinnym w niemieckim obozie Auschwitz II-Birkenau, która przypada w środę, upamiętnią przedstawiciele stowarzyszenia Romów w Polsce. „Stowarzyszenie Romów w Polsce złoży kwiaty i zapali znicze pod pomnikiem pomordowanych Romów na terenie byłego obozu cygańskiego” – poinformowali w wtorek członkowie tego stowarzyszenia.
Prezes Stowarzyszenia Romów w Polsce Roman Kwiatkowski przypomniał, że Niemcy chcieli zlikwidować obóz cygański 16 maja 1944 roku. Planowali zagładę około 6,5 tysiąca pozostałych przy życiu Sinti i Romów. Doszło jednak do buntu, który pokrzyżował plany SS.
Między 26 lutego 1943 r. a 21 lipca 1944 w obozie cygańskim osadzono łącznie 20 tys. 967 dzieci, kobiet i mężczyzn. Liczba ta nie zawiera około 1,7 tys. Romów z Białegostoku, których nie objęto ewidencją. Jako podejrzanych o tyfus plamisty natychmiast skierowano do komór gazowych i zgładzono tuż po przywiezieniu do obozu. Ogółem w KL Auschwitz zginęło ponad 20 tysięcy Romów.
Po wojnie były polski więzień Auschwitz, Tadeusz Joachimowski, który w obozie cygańskim pełnił funkcję pisarza, wspominał, że 15 maja 1944 roku przyszedł do niego kierownik obozu cygańskiego Unterscharfuehrer SS Georg Bonigut. Powiedział, że planowana jest likwidacja obozu. Polecił Polakowi uprzedzić zaufanych Cyganów i nakazał, by nie opuszczali baraków, gdy SS-mani rozpoczną akcję.
16 maja wieczorem przed obóz zajechały samochody, z których wysiadło około 50-60 SS-manów uzbrojonych z karabiny maszynowe. Kilku z nich weszło do baraku mieszkalnego chcąc wypędzić więźniów. Więźniowie uzbrojeni w noże, łopaty, łomy i kamienie nie wyszli z baraków. Wśród SS-manów zapanowała konsternacja. Po pewnym czasie SS-mani otaczający baraki wsiedli do samochodów i odjechali. Akcja została odwołana. Joachimowski wspomniał też, że 17 maja przyszedł do niego Bonigut i powiedział, iż "Cyganie są na razie uratowani".
Pierwsza próba likwidacji obozu cygańskiego w Birkenau nie udała się. SS-mani, którzy zetknęli się z tak nieoczekiwaną sytuacją, prawdopodobnie wycofali się z obawy przed stratami. Wśród więźniów znajdowali się bowiem byli Cyganie, którzy służyli w niemieckim wojsku. Niemcy obawiali się również, że bunt mógłby się rozprzestrzenić na inne części obozu.
Niemcy zgładzili Cyganów w nocy z 2 na 3 sierpnia 1944 roku Wówczas, na rozkaz Reichsfuehrera SS Heinricha Himmlera, w komorach gazowych zamordowali pozostałych przy życiu 2897 więźniów. Obóz cygański przestał istnieć.
Między 26 lutego 1943 roku a 21 lipca 1944 w obozie cygańskim osadzono łącznie 20 tys. 967 dzieci, kobiet i mężczyzn. Liczba ta nie zawiera około 1,7 tys. Romów z Białegostoku, których nie objęto ewidencją. Jako podejrzanych o tyfus plamisty natychmiast skierowano do komór gazowych i zgładzono tuż po przywiezieniu do obozu. Ogółem w KL Auschwitz zginęło ponad 20 tysięcy Romów. (PAP)
szf/ abe/