Będą ponowne badania lekarskie gen. Czesława Kiszczaka - postanowił Sąd Apelacyjny w Warszawie. Wcześniej SA zawiesił badanie apelacji Kiszczaka z uwagi na zły stan zdrowia. W I instancji został on skazany za wprowadzenie stanu wojennego na 2 lata więzienia w zawieszeniu.
W czwartek SA na posiedzeniu rozstrzygnął wniosek IPN o ponowne badania lekarskie Kiszczaka, kierując go na te badania - poinformowano PAP w wydziale karnym tego sądu. Postępowanie ws. 88-letniego dziś Kiszczaka, w okresie stanu wojennego szefa MSW, zostało zawieszone w 2013 r.
IPN domagał się ponownego przebadania Kiszczaka m.in. po tym, jak prasa pokazała, że uczestniczył on w uroczystościach pogrzebowych gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Prezentowano też wtedy fotografie, na których Kiszczak bawi się w ogrodzie z psem.
W 2007 r. pion śledczy IPN oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety (do czego nie miała prawa podczas trwającej sesji Sejmu). Proces sprawców stanu wojennego ruszył w 2008 r.; kilku podsądnych zmarło; sprawy innych wyłączano wobec ich złego zdrowia.
Sprawę 90-letniego Jaruzelskiego SO zawiesił w 2011 r. z powodu złego zdrowia. Był on oskarżony o kierowanie tą grupą przestępczą i podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień, zmarł pod koniec maja br.
W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Kiszczak - wówczas szef MSW - został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny.
W 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Kiszczak - wówczas szef MSW - został skazany na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny.
Od takiego zarzutu uniewinniono b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, bo - jak uznał sąd - "opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji". Prokurator IPN oskarżył go, bo jako I sekretarz podpisał w marcu 1981 r. dwa dokumenty przygotowujące stan wojenny (z funkcji odszedł w październiku 1981 r.).
W 2013 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację IPN od uniewinnienia Kani (to wtedy apelację Kiszczaka zawieszono z powodu jego złego zdrowia). SA podkreślił, że nie ma dowodów, by Kania chciał nielegalnie wprowadzić stan wojenny. Według SA dokumenty z marca 1981 r. dopuszczały stan wojenny, ale nie oznaczały jego wprowadzenia w konkretnym momencie i w sposób nielegalny. Ws. uniewinnienia Kani IPN złożył kasację, którą Sąd Najwyższy oddalił 29 kwietnia (wyrok był niejednogłośny, ale zamyka sprawę b. I sekretarza PZPR).
W 1992 r. Sejm uchwalił, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni sprawcy stanu wojennego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL. (PAP)
wkt/ abr/ jbr/