Zgromadziliśmy się w Auschwitz, aby odnowić przyrzeczenie: nigdy więcej! Musimy dbać, by pamięć nigdy nie zgasła – powiedział szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz do młodych Europejczyków, uczestników programu „Pociąg 1000”, którzy w piątek odwiedzili b. obóz Auschwitz.
„Zwracam się do was jako do tych, którzy przybyli do Auschwitz: to będzie wasza Europa. Od Was będzie zależało wypełnienie przyrzeczenia danego tym, którzy przeżyli: +nigdy więcej!+, a także spełnienie ich nadziei na budowę lepszego świata” – podkreślił Schulz.
Jak zauważył młodzi są nadzieją, iż ci, którzy znieważają w Europie Żydów, nigdy nie będą już dzierżyli w niej władzy. Stojąc przy pomniku ofiar obozu, między ruinami dwóch największych krematoriów, szef PE apelował, by „poszanowanie ludzkiej godności Europejczycy wznieśli do rangi zasady przewodniej działań i polityki”.
Szef PE mówił o niemieckiej winie za zbrodnie w czasach nazizmu. „Musimy opowiadać naszym dzieciom o bestialskich czynach popełnianych przez Niemców w napadzie rasistowskiego szału, o winie pokolenia naszych ojców i dziadków” – podkreślił. Wspominał ofiary: sześć milionów Żydów, a także m.in. polskich więźniów politycznych, Romów i Sintich oraz chrześcijan stawiających opór.
W tym kontekście wspomniał o ofiarach wśród emigrantów, którzy przez Morze Śródziemne próbują obecnie dostać się do UE. „To najbardziej śmiercionośna granica na świecie. Każda śmiertelna ofiara to plama na honorze Europy. A mimo to rządy UE nie stawiają czoła temu wyzwaniu i nie poczuwają się do odpowiedzialności. To wstyd. Przyzwoitość ludzka wymaga, abyśmy wyciągnęli pomocną dłoń do ludzi tonących u naszych wybrzeży oraz aby Europa udzieliła schronienia tym, którzy uciekają przed wojną i prześladowaniem” – powiedział Schulz.
Od początku br. podczas przepraw zginęło ok. 1,6 tys. uciekinierów z Afryki. Na włoskie wybrzeża dotarło ponad 26 tys. uchodźców.
Schulz mówił w piątek o niemieckiej winie za zbrodnie w czasach nazizmu. „Musimy opowiadać naszym dzieciom o bestialskich czynach popełnianych przez Niemców w napadzie rasistowskiego szału, o winie pokolenia naszych ojców i dziadków” – podkreślił. Wspominał ofiary: sześć milionów Żydów, a także m.in. polskich więźniów politycznych, Romów i Sintich oraz chrześcijan stawiających opór.
Polityk zaznaczył też, że wciąż są ludzie, którzy negują Holokaust. „Próbują nas przekonać, że ból i strata, jakich doświadczyły niewinne ofiary, to iluzje i kłamstwa. Takie słowa nie tylko ranią, ale i znieważają. Nigdy się z tym nie pogodzimy” – oświadczył Schulz.
„Pociąg 1000” to projekt edukacyjny, którego celem jest uświadomienie młodym ogromu zbrodni popełnionych przez Niemców w Auschwitz. Pod jego auspicjami organizowany jest dla tysiąca młodych Europejczyków przejazd do byłego niemieckiego obozu Auschwitz.
Wśród uczestniczek była Nasira Akaouch z Belgii. Jej zdaniem wizyta w Auschwitz uświadamia, że Holokaust wydarzył się naprawdę. „Obejrzenie filmu, czy przeczytanie książki to jedno, ale zobaczyć na własne oczy buty należące do ofiar, czy też ludzkie włosy, robi ogromne wrażenie” – podkreśliła.
Młodzież, w większości z Belgii, ale także z innych krajów Starego Kontynentu, wyruszyła z Brukseli we wtorek. Po 25-godzinnej podróży dotarli do Krakowa. Liczba godzin ma symboliczne znaczenie. Upamiętniono w ten nietypowy sposób 25 tys. Żydów deportowanych do Auschwitz z okupowanej przez Niemców Belgii.
Niemcy założyli obóz Auschwitz w 1940 roku, aby więzić w nim Polaków. Auschwitz II-Birkenau powstał dwa lata później. Stał się miejscem zagłady Żydów. W kompleksie obozowym funkcjonowała także sieć podobozów. W Auschwitz Niemcy zgładzili co najmniej 1,1 mln ludzi, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości. (PAP)
szf/ par/