W Białymstoku upamiętniono w sobotę 95. rocznicę tzw. bitwy białostockiej z 1920 roku, nazywanej "największą bitwą w dziejach miasta". W miejscach związanych z tamtymi wydarzeniami, m.in. przy pomniku Józefa Piłsudskiego, złożono kwiaty i zapalono znicze.
Obchody rozpoczęły się przed południem, kiedy przy kilku pomnikach w mieście złożono kwiaty. W samo południe odbyło się uroczyste podniesienie flagi państwowej przy pomniku marszałka Piłsudskiego na głównym placu w mieście - Rynku Kościuszki.
Uroczystości zakończy w niedzielę wieczorem mszą św., która zostanie odprawiona przy Pomniku Ofiar Wojny Polsko-Bolszewickiej 1920 roku.
Choć w Białymstoku nie brakuje miejsc upamiętnienia bitwy z 22 sierpnia 1920 roku, jej historia nie jest w mieście zbyt znana. Kojarzona jest raczej z obchodami rocznic bestialskiego mordu na kilkunastu mieszkańcach Białegostoku, przedstawicieli czterech wyznań, dokonanego przez Sowietów 20 sierpnia 1920 roku. W miejscu tych tragicznych zdarzeń stoi pomnik, przy którym rokrocznie odbywają się uroczystości.
Bitwa z 22 sierpnia 1920 roku nazywana jest przez historyków "największą bitwą w dziejach Białegostoku". W opisach wojny polsko-bolszewickiej 1919-1920 traktowana jest jako jeden z ostatnich akordów polskiej kontrofensywy znad Wieprza.
Oddziały I Dywizji Piechoty Legionów ścigające - cofające się spod Warszawy armie bolszewickiego Frontu Zachodniego - starły się tam wówczas z wojskami wroga.
Jak opisują historycy, wielkie zwycięstwo zostało odniesione garstką żołnierzy, którzy przez kilkanaście godzin krwawych walk ulicznych skutecznie powstrzymywali odwrót na Wschód znacznie liczniejszych wojsk przeciwnika. W swoich wspomnieniach Józef Piłsudski bitwę o Białystok określił mianem "zupełnej klęski" 16. armii sowieckiej.
Strona polska miała 32 zabitych i 200 rannych, bolszewicy - około 600 zabitych i rannych, 8 tys. żołnierzy agresora dostało się do niewoli. Wojska polskie zdobyły trzy pociągi, samolot, 22 działa i 124 karabiny maszynowe. (PAP)
swi/ itm/