W Morawicy k. Krakowa odsłonięto w niedzielę pomnik gen. Ryszarda Kuklińskiego. On zasłużył jak mało kto na takie honory, bo jest jednym z najwybitniejszych Polaków. Tym, który samotnie starał się stawić czoło sowieckiemu totalitaryzmowi – powiedział podczas uroczystości Tadeusz Płużański.
13 czerwca przypada 87. rocznica urodzin Ryszarda Kuklińskiego. Odsłonięcia pomnika dokonali rodzice prezydenta Andrzeja Dudy - Janina i Jan Duda, kpt. Edward Serwiński ze Stowarzyszenia Żołnierzy 12 Pułku Piechoty AK i Więźniów Okresu Stalinowskiego oraz byli żołnierze antykomunistycznego podziemia: honorowy prezes Zrzeszenia WiN Obszaru Południowego Wacław Szacoń oraz kpt. Stanisław Szuro.
"Jest to uroczystość zorganizowana oddolnie przez Fundację Jack Strong. Ta idea jest bardzo piękna i wpisuje się w upamiętnianie naszych narodowych bohaterów przez Polaków, przez naród, przez nas wszystkich" - mówił podczas niedzielnej uroczystości historyk i publicysta Tadeusz Płużański. Dziękował gospodarzowi parafii ks. Władysławowi Palmowskiemu za możliwość postawienia pomnika na wzgórzu koło kościoła zwanym "Polską Górą Przemienienia".
"Cieszę się, że w Morawicy taki pomnik – polskiego bohatera, pułkownika, a dzisiaj generała Ryszarda Kuklińskiego możemy odsłonić. On zasłużył jak mało kto na takie honory, bo jest jednym z najwybitniejszych współczesnych Polaków. Jest tym, który samotnie starał się stawić czoła sowieckiemu totalitaryzmowi, który współpracując z naszymi sojusznikami, z Amerykanami, być może uratował Polskę przed zniszczeniem, przed zagładą. Kolejne pokolenia Polaków powinny mu być szczególnie wdzięczne za te lata poświęcone ojczyźnie, za te lata, kiedy z narażeniem własnego życia i życia własnej rodziny służył Rzeczpospolitej" – powiedział Płużański.
Podczas mszy św., która poprzedziła odsłonięcie pomnika, odczytany został list od pełnomocnik prezesa Rady Ministrów ds. dialogu międzynarodowego senator Anny Marii Anders, która podkreśliła, że "czeka nas jeszcze wiele pracy, by dokonania gen. Ryszarda Kuklińskiego zostały właściwie zrozumiane". „Wierzę, że dzięki takim inicjatywom, jak ta dzisiejsza, i zaangażowaniu osób ją współtworzących znacząco przybliżamy się do tego celu" – napisała Anders. "Cieszę się, że wreszcie doczekaliśmy się takiego upamiętnienia tego bohaterskiego, polskiego patrioty. Pokazanie poprzez jego osobę trudnych losów naszej ojczyzny jest tu szczególnie wymowne" - podkreśliła.
Pomnik powstał z inicjatywy Fundacji Jack Strong, wykonał go artysta rzeźbiarz Krzysztof Krzysztof. Rzeźba zrobiona ze sztucznego kamienia pokrytego mosiądzem przedstawia młodego pułkownika Kuklińskiego – z czasów, kiedy musiał on podejmować najtrudniejsze w swoim życiu decyzje.
W trakcie uroczystości przyrzeczenie złożyli strzelcy nowego naboru ze Związku Strzeleckiego "Strzelec" OSW JS 3013 im. gen. bryg. Ryszarda Kuklińskiego w Mysłowicach.
Ryszard Kukliński (1930-2004) służył w Ludowym Wojsku Polskim. Awansował na najwyższe stanowiska, był oficerem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. W 1971 r. podjął z własnej inicjatywy współpracę z amerykańską Centralną Agencją Wywiadowczą (CIA). Pod pseudonimem Jack Strong dostarczał Amerykanom informacje o strategicznych planach Związku Sowieckiego i Układu Warszawskiego. Uprzedził ich m.in. o planowanym wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego. Z 7 na 8 listopada 1981 r. pułkownik Kukliński, został, wraz z żoną i dwoma synami, potajemnie wywieziony z Polski. W USA został ekspertem Departamentu Obrony i Departamentu Stanu. Otrzymał stopień pułkownika armii amerykańskiej i wysokie odznaczenie CIA.
W 1984 r. Ryszard Kukliński skazany został przez sąd wojskowy w Warszawie na karę śmierci za zdradę i zdegradowany. Wyrok ten został uchylony w 1995 r. przez Izbę Wojskową Sądu Najwyższego, na nowo podjęto śledztwo w sprawie Kuklińskiego, które zostało w 1997 r. umorzone, a pułkownik uniewinniony.
W latach 90. w niewyjaśnionych okolicznościach zginęli w Stanach Zjednoczonych dwaj synowie płk. Kuklińskiego. W 1998 r. Ryszard Kukliński odwiedził Polskę – otrzymał wówczas m.in. honorową szablę oficerską od premiera Jerzego Buzka, honorowe obywatelstwa Krakowa i Gdańska, a także tytuł Honorowego Górnika od załogi kopalni "Wujek".
Płk. Kukliński zmarł 11 lutego 2004 r. w Tampa na Florydzie. Jego prochy złożono w Alei Zasłużonych na cmentarzu wojskowym na Powązkach. Jesienią zeszłego roku prezydent Andrzej Duda na wniosek szefa MON Antoniego Macierewicza mianował pośmiertnie płk. Ryszarda Kuklińskiego na stopień generała brygady.(PAP)
wos/ itm/