Traktat Wersalski powinien być dla nas wzorem, jak Polacy potrafią, mimo animozji, zjednoczyć się i przemawiać jednym głosem we wspólnej sprawie - mówiła podsekretarz stanu w MSZ Henryka Mościcka - Dendys na piątkowej debacie "Zapomniany traktat".
29 czerwca minie 95 lat od podpisania Traktatu Wersalskiego, podczas którego ustalono porządek polityczny Europy po zakończeniu I wojny światowej. Z tej okazji Instytut Francuski przygotował debatę "Zapomniany traktat", która odbyła się w piątek w Warszawie.
Debatę otworzyła podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys, która przypomniała, że to właśnie Traktat Wersalski przywrócił po ponad 100 latach zaborów polską państwowość. "Dlatego w Polsce postrzeganie tego traktatu było przeważnie bardzo pozytywne. Traktat Wersalski zagwarantował przebieg zachodniej granicy z Niemcami i dostęp do morza. Choć pozostawił także wiele problemów, takich jak sprawa plebiscytów na Śląsku i Mazurach, czy nierozwiązany problem wschodniej granicy kraju, to dla Polski postanowienia Traktatu Wersalskiego okazały się bardzo pozytywne. Polskiej delegacji w Paryżu przewodniczyli Roman Dmowski, Ignacy Paderewski i Władysław Grabski a ich działalność jest wspaniałym przykładem i wzorem, jak Polacy w ważnej sprawie potrafią się, mimo animozji, zjednoczyć i przemawiać wspólnym głosem" - mówiła Mościcka-Dendys.
"Polskiej delegacji w Paryżu przewodniczyli Roman Dmowski, Ignacy Paderewski i Władysław Grabski a ich działalność jest wspaniałym przykładem i wzorem, jak Polacy w ważnej sprawie potrafią się, mimo animozji, zjednoczyć i przemawiać wspólnym głosem" - mówiła podsekretarz stanu w MSZ Henryka Mościcka-Dendys.
Sławomir Dębski, autor publikacji "Polskie dokumenty dyplomatyczne 1918" przypomniał, że polska delegacja w Wersalu reprezentowała państwo dopiero mające powstać, działali więc bez zaplecza w postaci ministerstwa i dyplomatów doświadczonych w negocjacjach. "Pomimo tego polska delegacja zrobiła na zebranych bardzo dobre wrażenie zarówno poziomem intelektualnym jak i merytorycznym przygotowaniem. Do Wersalu przywieziono z Polski rekordową liczbę ekspertyz - geograficznych, socjologicznych, etnologicznych, podobno liczono je na wagony. Polska delegacja, pomimo braku doświadczenia dyplomatycznego, okazała się bardzo profesjonalna i skuteczna" - mówił Dębski.
Ambasador Francji w Polsce Pierre Buhler, przypomniał, że Traktat Wersalski podzielił Europę na kraje, które afirmowały jego postanowienia i te, które uważały je za dyktatorsko im narzucone. "Dlatego niektórzy po dziś dzień sądzą, że zalążek wybuchu II wojny światowej tkwi właśnie w Traktacie Wersalskim. Niezależnie od tych ocen, trzeba przyznać, że traktat przyniósł nowatorskie rozwiązania w polityce. Jego twórcy próbowali w stosunkach międzynarodowych ustanowić przewagę prawa nad siłą, proklamowali prawo wszystkich narodów do samostanowienia, powołali Ligę Narodów, której działalność miała zapobiec kolejnej wojnie. Ta idea odrodziła się po II wojnie światowej w postaci Organizacji Narodów Zjednoczonych, kontynuującej w wielu aspektach zadania Ligii Narodów" - mówił ambasador.
Zdaniem prof. Małgorzaty Gmurczyk-Wrońskiej z Instytutu Historii PAN, polscy delegaci osiągnęli w Paryżu wszystko, co w danym momencie dało się dla Polski osiągnąć. "Trzeba pamiętać, że prawo polskiego państwa do istnienia wcale nie było dla europejskich polityków oczywiste. Jeszcze w 1916 roku ekspertyzy brytyjskie głosiły, że stworzenie nowego państwa na obszarze, gdzie ścierały się interesy niemieckie i rosyjskie, nieuchronnie doprowadzi do kolejnej wojny. Francja natomiast do końca 1917 roku była w sojuszu z Rosją i nie mogło być nawet mowy, aby poparła postulaty sprzeczne z interesami rosyjskiego imperium. Polska delegacja zdobyła wszystko, co dało się w danym momencie zdobyć dla Polski" - powiedziała Gmurczyk-Wrońska.
Włodzimierz Borodziej, redaktor naczelny serii "Polskie Dokumenty Dyplomatyczne" uważa, że Traktat Wersalski przyniósł wiele dobrego krajom Europy Środkowo-Wschodniej. "Zyskały na nim zarówno Polska jak i kraje bałtyckie, Czechosłowacja a także Rumunia. Jednak gdyby na serio zastosować głoszoną przez uczestników kongresu doktrynę o prawie narodów do samostanowienia, kształt Europy po traktacie byłby zupełnie inny, a terytorialnym zwycięzcą byłyby niewątpliwie Niemcy, które mogły aspirować zarówno do Warmii, Mazur i Śląska jak i północnej części Czech, Moraw, krajów alpejskich a pewnie także Austrii" - powiedział historyk.
W paryskiej konferencji pokojowej w Wersalu, która odbywała się od stycznia do końca czerwca 1919 roku wzięło udział 27 zwycięskich państw koalicji antyniemieckiej. Państwa pokonane nie zostały zaproszone na konferencję, przedłożono im jedynie jej postanowienia do podpisu. Nie brał w niej udziału także Związek Sowiecki, z uwagi na przejęcie władzy przez bolszewików i toczącą się wojnę domową. Najważniejszym dokumentem zatwierdzonym podczas obrad był traktat wersalski podpisany pomiędzy Niemcami i państwami ententy 28 czerwca 1919 r. i ratyfikowany 10 stycznia 1920 r. Traktat liczył 440 artykułów i mówił o przebiegu granic w Europie oraz sytuacji powojennej Niemiec.
Pierwsza część traktatu dotyczyła powstania Ligi Narodów, której celem miało być rozwiązywanie na drodze pokojowej przyszłych ewentualnych konfliktów pomiędzy państwami. W wyniku traktatu wersalskiego Polska odzyskała większość ziem utraconych na rzecz Prus w I i II rozbiorze: większą część Wielkopolski i Prus Zachodnich z dostępem do morza. Konferencja pokojowa w Paryżu i traktat wersalski ukształtowały mapę Europy oraz politykę jej państw na wiele następnych lat. (PAP)
aszw/ abe/