8 września 1968 r. podczas uroczystości centralnych dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie dokonał samospalenia Ryszard Siwiec, weteran AK, filozof. Był to protest przeciwko udziałowi Ludowego Wojska Polskiego w inwazji na Czechosłowację.
Władysław Gomułka był chyba najsilniejszą osobowością wśród komunistów. Kolejne lata powojennej historii Polski były wyznaczane przez jego wzloty i upadki. Pierwszy z nich rozegrał się między 31 sierpnia a 2 września 1948 r.
Interwencja wojsk Układu Warszawskiego w sierpniu 1968 r. rozpoczęła w Czechosłowacji okres tzw. normalizacji, czyli politycznego marazmu, który trwał kolejne dwadzieścia lat. Nie przekładał się on jednak na literaturę, która zarówno na emigracji, jak i w kraju wciąż na nowo przeżywała Praską Wiosnę.
100 lat temu, 23 sierpnia 1918 r., urodził się Zdzisław Peszkowski – harcerz, żołnierz amii Andersa, ksiądz katolicki, kapelan Rodzin Katyńskich. Przywoływaniu pamięci o tamtym ludobójstwie poświęcił życie. W tym kontekście data jego urodzin współgra z przypadającym 23 sierpnia Europejskim Dniem Pamięci Ofiar Stalinizmu i Nazizmu.
Inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 r. wstydzili się nawet sami komuniści. Była ona bowiem kompromitacją pacyfistycznej narracji prowadzonej do tamtego momentu przez ZSRS. Jednak najsilniej protestowały społeczeństwa, a nie państwa – w tamtym momencie uwikłane w skomplikowaną grę zimnej wojny.
50 lat temu, w nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 r., w Czernej nad Cisą rozpoczęła się operacja „Dunaj”. Łącznie 600 tys. żołnierzy Układu Warszawskiego przekroczyło granicę Czechosłowacji. Oznaczało to koniec marzeń o demokratyzacji tego kraju, którą przeprowadzał wówczas Alexander Dubček. Jednym z głównych inicjatorów interwencji zbrojnej był Władysław Gomułka.
14 sierpnia 1920 r. armia polska uderzyła z północy, dwa dni później z południa. Kolejnego dnia bolszewicka Rosja w popłochu wycofywała się z przedpola Warszawy w kierunku Prus Wschodnich. Tak rozegrała się bitwa zaliczana dziś do pierwszej dwudziestki przełomowych batalii w dziejach świata. Nie bez powodu nazywana Cudem nad Wisłą.
W końcu stycznia roku 1919 Piłsudski stanął w obliczu dylematu: czy oczekiwać bolszewików nad Niemnem i Bugiem, czy też wyjść im naprzeciw z kilkoma batalionami i szwadronami. Zdecydował się na walkę zaczepną. Gdyby w lutym 1919 r. Naczelny Wódz nie podjął tej decyzji, pełen luk polski front mógłby się załamać pod pierwszym uderzeniem. Armia Czerwona znalazłaby się na ziemiach Królestwa już zimą roku 1919.
Wystarczyło kilka minut, by Armia Krajowa stała się armią milionerów. 12 sierpnia 1943 r., podczas akcji „Góral” związanej z napadem na Bank Emisyjny w Warszawie, żołnierze polskiego podziemia przejęli 106 mln zł.