W ostatnich dniach października 1929 r. na giełdzie papierów wartościowych na Wall Street w Nowym Jorku doszło do największego załamania cen akcji w historii. Był to początek jednego z najpotężniejszych kryzysów gospodarczych w dziejach nowożytnej gospodarki. Już kilka miesięcy później jego skutki dotknęły społeczeństwo II Rzeczpospolitej. Poza koszmarem bezrobocia, niepokojami społecznymi i powszechną biedą kryzys wyzwolił w ludziach potrzebę opowiedzenia o swoich doświadczeniach. Dzięki temu pamiętniki z okresu Wielkiego Kryzysu są wspaniałym świadectwem tamtych trudnych lat.
Z okazji zbliżającej się rocznicy urodzin Zbigniewa Herberta głos poety znów można usłyszeć w eterze i odtworzyć w internecie. Z zebranych na poświęconej Herbertowi stronie Polskiego Radia fragmentów rozmów, wspomnień, korespondencji i archiwalnych wykonań wierszy wyłania się wielowymiarowy portret pisarza - poety i eseisty, ale także podróżnika i ironicznego obserwatora rzeczywistości.
Prezentujemy tekst nadesłany przez naszą Czytelniczkę Xenię Jacoby: Z okazji obchodów 70. rocznicy upamiętniającej wkład 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej (1SBS) gen. Stanisława Sosabowskiego w bitwie pod Arnhem, spod polskiego kościoła w Manchesterze wyruszył autobus z Polakami i Brytyjczykami. Chcieliśmy wziąć udział w uroczystościach związanych z operacją militarną o kryptonimie Market Garden.
5 października 1939 r., kiedy trwały jeszcze ostatnie walki kampanii 1939 r. pod Kockiem, Adolf Hitler po raz pierwszy i jak się później okazało - ostatni, przybył do Warszawy. Tam, w przystrojonych na tę okazję flagami ze swastykami Alejach Ujazdowskich, odebrał uroczystą defiladę Wehrmachtu, który wkroczył do polskiej stolicy przed kilkoma dniami. Niemiecki dyktator nie spodziewał się, że tego dnia polski ruch oporu planował pozbawić go życia.
Pierwsze bomby na Warszawę spadły już 1 września 1939 r. Przez następne tygodnie do 28 września stolica bohatersko odpierała niemieckie ataki z lądu i powietrza. Codziennie pod gruzami bombardowanych domów ginęły setki ludzi. Mimo to, warszawiacy z narażeniem życia organizowali cywilną obronę oblężonego miasta - budowali barykady, opiekowali się rannymi oraz zasilali szeregi ochotniczych formacji zbrojnych. Gdyby nie ich heroiczna postawa, stolica nie wytrwałaby w swym oporze tak długo.
W nocy z 17 na 18 września 1939 r., po sowieckiej agresji na Polskę, prezydent RP Ignacy Mościcki, członkowie rządu z premierem Felicjanem Sławojem-Składkowskim oraz Naczelny Wódz gen. Edward Rydz-Śmigły przekroczyli granicę z Rumunią, gdzie następnie zostali internowani. Ciągłość istnienia najwyższych władz państwa polskiego została realnie zagrożona.