Nigdy więcej jeden przeciw drugiemu, nigdy więcej wojny – mówił w niedzielę 1 września w Wieluniu abp metropolita częstochowski Wacław Depo podczas mszy w intencji poległych w II wojnie światowej, w tym mieszkańców tego miasta. W niedzielę obchodzona jest 80. rocznica wybuchu II wojny światowej.
Wieluń był pierwszym miastem, na które 1 września spadły niemieckie bomby. Nalot rozpoczął się od godz. 4.40 i trwał do 14. Według różnych źródeł w wyniku ataku Luftwaffe, mogło zginąć ok. 1200 osób. W gruzach legło 75 proc. miejskiej zabudowy. Był miastem bezbronnym, nieuzbrojonym, w którym nie było żadnych jednostek wojskowych ani zakładów zbrojeniowych.
Zwracając się do wiernych arcybiskup podkreślił, że od 1 września 1939 roku powraca pytanie – czy życie ludzkie ma sens, skoro występuje w nim zło i perspektywa śmierci? Co ostatecznie weźmie górę – sens czy bezsens, życie czy śmierć, zwłaszcza, że stoimy znowu - jak mówił - przed wielkimi niewiadomymi, jakie są codzienne ludobójstwa, choćby w Syrii.
Zdaniem hierarchy zło ostatecznie nie będzie zwycięzcą, ale dopóki toczy się historia ludzka, to człowiek w imię wolności będzie stawał w miejsce Boga, decydując o tym, kto ma żyć, a kto ma zginąć. Dlaczego tak jest? – pytał i odpowiedział, "bo pycha władzy jest zawsze wirusem deprawującym rozum i czyniącym ją ślepym wobec dobra i daru pokoju dla ludzi".
Arcybiskup wyraźnie podkreślił, że trzeba mówić o wojnie i dramacie tego miasta i ludzi sprzed 80 lat. Jego zdaniem to konieczność i obowiązek, aby była pamięć i przestroga.
"Nigdy więcej jeden przeciw drugiemu, nigdy więcej wojny. Tymczasem nawet dziś jest w nas niezrozumienie historii najnowszej, która zwie się polska Solidarność. Zobaczmy, jak podzieliliśmy się w Gdańsku. Każdy w imię Solidarności, tylko każdy podkładał inną treść i siebie samego, jako jej fundament. Dlatego trzeba pamiętać i czuwać" – apelował.
Według niego "bolesne jest +wypłukiwanie+ z programów szkolnych nauczania historii dwudziestowiecznej". "To było i jest działanie samobójcze, w sytuacji, gdy potęgi europejskie budują politykę historyczną opartą chociażby na kłamstwie o polskich obozach koncentracyjnych, czy wyssanym z mlekiem antysemityzmie" - powiedział.
Na koniec przywołał słowa św. Jana Pawła II, który powiedział, że II wojna światowa uświadomiła wszystkim nieznane wcześniej rozmiary pogardy dla człowieka i pogwałcenia jego praw. Była szczególną "mobilizacją nienawiści depczącej człowieka i to co boże i to co ludzkie w imię imperialistycznej ideologii" - mówił.
W Wieluniu trwają obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. W wczesnych godzinach porannych wzięli w niej udział prezydenci Polski Andrzej Duda i Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
W swoich wystąpieniach prezydenci szczególnie podkreślali rolę pojednania obu narodów. "Pamiętając o historii będziemy mogli budować przyjaźń na następne dziesięciolecia Polaków i Niemców" - powiedział prezydent Polski. Steinmeier przyznał natomiast, że choć nie można odwrócić biegu historii, to Polska mimo wszystko wyciągnęła rękę do Niemiec w celu pojednania. "Jesteśmy dogłębnie wdzięczni za tę wyciągniętą rękę" – zapewnił, a także - najpierw w języku niemieckim, a później po polsku – prosił o przebaczenie. (PAP)
autorzy: Jacek Walczak, Bartłmiej Pawlak