Wojny, terroryzm i setki uchodźców to kontekst tego roku na świecie; w Polsce jest nim zmiana na mapie politycznej - mówił na spotkaniu z dziennikarzami metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz. Czasy się zmieniają, ale niezmienne jest to, że Bóg jest zawsze z nami - dodał.
Kard. Nycz mówił podczas poniedziałkowego spotkania, że każde święta Bożego Narodzenia, Objawienia Pańskiego i początek nowego roku mają swój zmienny kontekst, czasy się zmieniają - raz są lepsze, raz gorsze. Ale - jak podkreślił - niezmienne jest to, że Bóg jest zawsze z nami, niezależnie od tego kontekstu.
Jak wyjaśniał, papież Franciszek na te wyzwania współczesnego świata odpowiedział ogłoszeniem Nadzwyczajnego Roku Miłosierdzia, otwarciem bram świątyń w Rzymie i katedr na całym świecie - także na wyspie Lampedusa i na plaży, która jest symboliczna bramą do Europy.
Kard. Nycz. wyjaśniał, że miłosierdzie jest dla wierzących w Jezusa naturalnym wypełnieniem przykazania miłości. "Kościół nie tylko powinien być miłosierny, ale musi nim być, jeśli jest Kościołem Jezusa" - mówił.
Metropolita warszawski ocenił, że w Polsce kontekst tego roku to zmiana polityczna, która wywołuje wiele oczekiwań i budzi też niepokój niektórych środowisk.
Przypominał, że 2016 r. w Polsce odbędą się Światowe Dni Młodzieży i 1050. rocznica chrztu Polski. Wyjaśniał, że obchody rocznicy są nie tylko po to, by "nadrobić" to, co nie udało się 50 lat temu, podczas milenium chrztu Polski, ale dlatego, że w tym czasie Europa i Polska się zmieniły, stały bardziej laickie.
"Jest sensowne postawienie ludziom pytania o korzenie" - mówił kard. Nycz i dodał, że wyrastają one właśnie z chrztu Polski.
Metropolita warszawski przypominał dziennikarzom, że są "czwartą władzą" i ciąży na nich odpowiedzialność za rzetelny przekaz. Mówił o tym, by wyraźnie oddzielać informacje od interpretacji, by właściwie dobierać rozmówców.
"Dla dziennikarzy to wielki czas próby, ale także czas oczyszczania i motywacji" - podkreślił kard. Nycz.
Podczas spotkania wykład o miłosierdziu w mediach wygłosił ks. prof. Witold Kawecki z UKSW. Jak mówił, dziennikarze powinni odbiorcom przybliżać świat, opisywać, tłumaczyć, uczyć, rozumieć, przeżywać i dzielić się pewnymi wartościami. "Temu właśnie mają służyć media, jak sama nazwa wskazuje: mają mediować, pośredniczyć w rozumieniu problemów współczesności" - mówił ks. Kawecki.
Podkreślił, że moc słowa pisanego i mówionego jest wielka - może "zabijać i leczyć, może zakłamywać i odkrywać horyzonty, może dzielić i jednoczyć, może zaogniać i łagodzić, może straszyć i pocieszać, może frustrować i przynosić nadzieje, może niszczyć i budować".
Dodał, że dziennikarze powinni pamiętać, że język w mediach "ma być miłosierny, bo z każdego bezużytecznego słowa będziemy rozliczeni".(PAP)
skz/ bos/ akw/