Pomorski konserwator zabytków zdecydował o rozbiórce stojących na gdańskiej Wyspie Spichrzów pozostałości Wolego Łba – jednego z nielicznych spichlerzy, które przetrwały działania wojenne 1945 r. Po wzmocnieniu gruntu oryginalne elementy mają wrócić na miejsce.
Ze spichlerza Woli Łeb ocalały do dziś fragmenty dwóch ścian: zachodniej pochodzącej z XVIII wieku i północnej (późniejszej). Stojąca wzdłuż nabrzeża Motławy ściana zachodnia jest wyjątkowo cenna ze względu m.in. na zachowane w niej kamienne elementy, w tym kliniec z głową wołu i kartusz z łacińską inskrypcją.
Jak poinformował w środę na konferencji prasowej pomorski konserwator zabytków Dariusz Chmielewski, badania geotechniczne, geodezyjne i hydrogeologiczne przeprowadzone przez specjalistów w ostatnich tygodniach wykazały, że w części wyspy, gdzie stoją pozostałości spichlerza, grunt stracił stabilność, a ściana zachodnia obiektu coraz bardziej odchyla się od pionu grożąc zawaleniem się do rzeki. „Może ona runąć w każdym momencie” – powiedział konserwator.
Ze spichlerza Woli Łeb ocalały do dziś fragmenty dwóch ścian: zachodniej pochodzącej z XVIII wieku i północnej (późniejszej). Stojąca wzdłuż nabrzeża Motławy ściana zachodnia jest wyjątkowo cenna ze względu m.in. na zachowane w niej kamienne elementy, w tym kliniec z głową wołu i kartusz z łacińską inskrypcją.
Chmielewski poinformował, że – w tej sytuacji, pomimo zasady nakazującej wszelkimi sposobami zachować w oryginalnym stanie i miejscu ocalałe zabytki, podjął decyzję o rozebraniu pozostałości spichlerza. Rozbiórka będzie dotyczyć całości obiektu, łącznie z fundamentami.
Chmielewski zaznaczył, że ściana zachodnia spichlerza ma zostać rozebrana ręcznie: robotnicy będą wykonywać swoją pracę ze specjalnych rusztowań z wysuwanymi pomostami. Konserwator wyjaśnił, że stan muru jest tak zły, że ani rusztowania, ani robotnicy nie będą mogli nawet oprzeć się o mury. Z kolei północną ścianę da się najprawdopodobniej zdemontować w większych fragmentach.
Zdemontowane części budowli mają zostać złożone w magazynach. Tam odczekają do momentu, gdy zostanie wzmocniony grunt na nabrzeżu Motławy. Potem prywatna firma będąca właścicielem zabytku zostanie zobowiązana do zrekonstruowania ścian spichlerza. Odtworzone oryginalne elementy mają zostać wkomponowane w nową budowlę, jaką zamierza postawić tu inwestor.
Chmielewski poinformował, że decyzja o rozbiórce Wolego Łba już zapadła, ale właściciel obiektu dopiero otrzyma stosowne pisma. Prace rozbiórkowe powinny ruszyć w ciągu kilku dni od momentu dostarczenia właścicielowi pisemnej decyzji.
Począwszy od XIV wieku na przeciwnym do gdańskiego Głównego Miasta brzegu Motławy powstawały warsztaty i obiekty służące do przechowywania różnych surowców czy materiałów. W 1576 r. – po przekopaniu Nowej Motławy - miejsce to stało się wyspą dziś nazywaną Wyspą Spichrzów. Liczba spichlerzy ulegała z czasem zmianie: w XVII wieku było ich około 400, a w 1914 doliczono się niespełna 300. Wyspę kilkakrotnie nawiedzały pożary, po których wiele zniszczonych obiektów odbudowywano.
W 1945 r. niemal wszystkie spichlerze zostały zrównane z ziemią. Na terenie najbardziej reprezentacyjnej części Wyspy Spichrzów – jej północnym cyplu - przetrwało ich, w bardzo różnym stanie, zaledwie dziewięć. Jednym z najcenniejszych spośród nich są pozostałości Wolego Łba.
Północny cypel Wyspy Spichrzów pozostawał niezagospodarowany od zakończenia II wojny światowej. Ocalałe w całości lub części spichlerze niszczały. W ostatnich latach miasto znalazło inwestorów, którzy mają zagospodarować teren budując na nim obiekty mieszkalne, hotele, biurowce itp. Plan przewiduje zachowanie i wkomponowane w nową zabudowę, wszystkich ocalałych w całości lub części spichlerzy. (PAP)
aks/ mlu/ abe/