Działacze dawnej opozycji niepodległościowej, przedstawiciele władz, IPN i służb mundurowych upamiętnili w poniedziałek w Białymstoku 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Kwiaty składano przed tablicą upamiętniającą NSZZ „Solidarność”, odsłoniętą przed rokiem na budynku, gdzie przed laty mieściła się siedziba zarządu regionu tego związku.
Tablica to inicjatywa działaczy dawnej opozycji niepodległościowej, skupionych w Klubie Więzionych, Internowanych i Represjonowanych (WIR). Po złożeniu kwiatów, w sali konferencyjnej Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku odbyło się okolicznościowe spotkanie.
Napis umieszczony na tablicy przypomina, że w tym budynku przy ul. Świętojańskiej 13 w latach 1980-1981 mieściła się siedziba - najpierw Międzyzakładowego Komitetu Założycielskiego, a potem zarządu Regionu NSZZ Solidarność Białystok.
"Przyczółek wolnej Polski" - takie określenie znalazło się na tablicy, która została poświęcona "wszystkim bohaterom wielkiego zrywu solidarnościowego lat osiemdziesiątych, którzy w walce o wolną Polskę wystąpili przeciwko zbrodniczym poczynaniom komunistycznej władzy". Podpisali się pod tymi słowami "przyjaciele z opozycji antykomunistycznej, solidarnościowej i niepodległościowej".
Inicjatorem poniedziałkowych uroczystości, związanych z 41. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego, był WIR. Wiceprzewodnicząca tego stowarzyszenia Stanisława Korolkiewicz, w przeszłości aktywna działaczka Solidarności, KPN i Duszpasterstwa Ludzi Pracy powiedziała PAP, że współcześnie dawni działacze opozycji niepodległościowej mają za zadanie m.in. przypominać o wydarzeniach sprzed lat i edukować młode pokolenie.
"Powinniśmy edukować, wspierać, napominać i przechowywać pamięć historyczną. Ale przede wszystkim docierać do młodzieży, zwłaszcza że w szkołach podstawowych, w programie nauczania nie było praktycznie historii najnowszej. Jeśli rodzice w domu niczego nie nauczyli, to dzieci po prostu nie wiedzą" - podkreśliła. Przypomniała, że działacze WIR mają takie spotkania z młodzieżą m.in. organizowane przez IPN.
Wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski powiedział PAP, że 13 grudnia 1981 roku był tragiczną datą w polskiej historii, ale - jak zaznaczył - "w efekcie Solidarność i jej idee wygrały te zmagania z komunizmem". "Dzisiaj chcemy przypomnieć o tych dramatycznych wydarzeniach, wspólnie z osobami, które w dużej części tworzyły w tamtym okresie ruch +Solidarności+ na terenie naszego województwa" - podkreślił.
"Cieszymy się, że ta uroczystość jest takim hołdem złożonym tym osobom, które w tym trudnym okresie stanu wojennego kontynuowały tę działalność. Chcemy oddać hołd tym wszystkim, którzy walczyli o naszą niepodległość, demokrację i suwerenność" - dodał wojewoda Paszkowski. Mówił, że "Solidarność" stanowiła "punkt odniesienia" zmian nie tylko w Polsce, stanowiąc "inspirujący element dla różnych, wolnościowych ruchów na terenie całego świata".
Na wtorek wieczorem zaplanowano w Białymstoku rocznicową mszę św. w kościele pw. Św. Rocha, a po niej - złożenie kwiatów m.in. pod tablicą upamiętniającą ofiary stanu wojennego.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ dki/