Przeprowadzonej 80 lat temu przez Niemców akcji wysiedlania Polaków z Zamojszczyzny, poświęcona będzie konferencja dla nauczycieli i edukatorów, która pod koniec sierpnia odbędzie się w Miejscu Pamięci Auschwitz – zakomunikowało w piątek Muzeum Auschwitz.
Mottem konferencji jest cytat z relacji wysiedlonej z Zamojszczyzny Stanisławy Syski: "Jeżeli jest piekło, to tego wieczoru, tej nocy chyba je widziałam".
Podczas konferencji naukowcy przybliżą historię wysiedleń. Wykład „Niemiecka akcja wysiedleńcza na Zamojszczyźnie 1942-1943” wygłosi Jacek Wołoszyn z lubelskiego oddziału IPN. O Polakach, którzy ratowali polskie dzieci z Zamojszczyzny opowie Beata Kozaczyńska z Uniwersytetu Przyrodniczo-Humanistycznego w Siedlcach. Losy wysiedleńców deportowanych do KL Auschwitz przybliży historyk z Muzeum Auschwitz Piotr Setkiewicz. Wykłady Artura Ossowskiego z oddziału IPN w Łodzi dotyczyły będą okupacyjnej rzeczywistości dzieci - ofiar obozu przy ul. Przemysłowej w Łodzi oraz organizacji germanizacji najmłodszych Polaków.
Trzydniowa konferencja rozpocznie się 26 sierpnia. Jej organizatorami są Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście w Muzeum Auschwitz oraz Warszawskie Centrum Innowacji Edukacyjno-Społecznych i Szkoleń.
Udział w wydarzeniu jest bezpłatny. Uczestnicy mają zapewniony nocleg. Zgłoszenia, przy użyciu formularza dostępnego na stronie muzeum, należy przesyłać do końca lipca. Liczba miejsc jest ograniczona.
Niemcy rozpoczęli germanizację ziem polskich od tzw. dystryktu lubelskiego, w którego skład wchodziła Zamojszczyzna. Następnie chcieli stworzyć wzdłuż Bugu "germański wał ochronny", sięgający od krajów bałtyckich po Siedmiogród w Rumunii.
Według planów okupanta wysiedlani Polacy mieli przede wszystkim trafić do pracy przymusowej. Ok. 20 proc. zamierzali eksterminować w obozach koncentracyjnych. Rodzicom odbierano dzieci. Wiele z nich nie przeżyło wojny. W latach 1942-1943, kiedy rozpoczęto szeroko zakrojoną realizację planów, z ogólnej liczby 600 wsi, wysiedlono, spalono lub spacyfikowano 297. Niemcy wypędzili z nich ok. 110 tys. Polaków, w tym ok. 30 tys. dzieci.
Niemcy rozpoczęli wysiedlenia na Zamojszczyźnie w nocy z 27 na 28 listopada 1942 r. Dotknęły one wówczas m.in. Skierbieszów. Jako dziecko mieszkał tam prezydent II RP Ignacy Mościcki. Do tej miejscowości, 28 listopada 1942 r., czyli nazajutrz po wysiedleniu polskich mieszkańców, wprowadzili się Niemcy. Wśród osiedleńców niemieckich przybyła wielodzietna rodzina Koehlerów. 22 lutego 1943 r. urodził się tam Horst Koehler, późniejszy prezydent Niemiec.
Koehlerowie zajęli gospodarstwo Józefa Węcławika, którego część rodziny trafiła 13 grudnia 1942 r. do Auschwitz. W obozie zginęło czworo członków jego najbliższej rodziny, w tym syn Antoni i brat Józef.
Niemcy deportowali z Zamojszczyzny do Auschwitz ok. 1,3 tys. mieszkańców, w tym dzieci. 80 proc. z nich zginęło.
Niemcy wstrzymali wysiedlenia, gdy skomplikowała się sytuacja ich wojsk na Wschodzie, a na Zamojszczyźnie narastał ruch oporu. (PAP)
Autor: Marek Szafrański
szf/ pat/